Brian Tyler

[Ghostek]

Spoko, odbiją sobie na wycieczkach szkolnych

[Mefisto]

Potem będzie Expendables 5 z kategorią wiekową PG-3

to się nazywa G albo U

[Adam]

Brajan 1 raz oficjalnie o EX3:

Not everyday you see someone you work with rolling down the street in a tank. Yes you @TheSlyStallone. Catch @Expendables3 August!

No ale w Cannes ekipa pozamiatala tym przejazdem czolgowym

[Mefisto]

a co, mieli miotły?

[Adam]

nie, czołg.

panowie tankisty

[Templar]

No, ale to może do czołgu przyczepili miotły?

[Mefisto]

nie, czołg

To raczej nie pozamiatali, a tylko syfu narobili

[Adam]

w Warnerze trwa właśnie sesja nagraniowa do Żółwi, skład mały nie jest z tego co widać, mam już 3 fotki, ale jak pozbieram więcej z profili brajanowej ekipy i muzyków to wtedy wkleję całość

[Paweł Stroiński]

Słucham właśnie albumowego debiutu Briana, czyli Six String Samurai. Ale to jest pojebane i to w dobrym sensie

[Adam]

taka se płytka

a od osoby bliskiej Brian Tyler's Group dowiedziałem się że Fox szykuje 2CD ze Sleepy Hollow - czekają na start 2 sezonu we wrześniu, albo wydadzą nawet pod koniec emisji 2 sezonu żeby było jeszcze więcej materiału

[Paweł Stroiński]

Do oprawienia tłem muzycznym producenci "Godsend`a" zatrudnili Briana Tyler`a. Ten młody kompozytor o wyglądzie faceta z boys-band`u ostatnio ma duże wzięcie. Niestety "machanie" pięciu czy sześciu scorów rocznie nie wpływa mu dobrze na nic, poza zwiększającymi się kwotami na jego koncie i poszerzeniem pewnego działu w jego własnym CV. Tyler zaczął komponować do filmów w 1998 roku. Do dziś praktycznie jedyne czym może się pochwalić w kategorii "ponad przeciętna muzyka filmowa w dorobku artystycznym" to soundtracki z dwóch filmów "Linia Czasu" oraz "Dzieci Diuny". Cała reszta, a w dorobku ma już prawie 30 filmów, to najzwyklejsze średniaki w tym jeszcze parę z dolnej półki. I do tej właśnie słabej dolnej półki należy niestety recenzowany tu przeze mnie *score z filmu "Godsend".

Sorry, nie mogłem nie zacytować tego recenzenckiego "Gieniusia".

[Koper]

Poza kretyńskim wstawianiem apostrofów gdzie popadnie, to wiele się nie pomylił, zwłaszcza jeśli pisał to w czasach Godesnd.

[Paweł Stroiński]

Dla mnie cudem jest to, że w ogóle wspomniał o wyglądzie Tylera (co to ma do muzyki?!) . Ale przejście od czegoś takiego do dzisiejszego uwielbienia, a także prawie zupełna ignorancja we wcześniejszej twórczości Briana (ciekawe, kiedy Adam ostatnio słuchał Frailty!), jest zabawna.

[Wojteł]

Dla mnie cudem jest to, że w ogóle wspomniał o wyglądzie Tylera (co to ma do muzyki?!) .

Imo trochę ma. Nie mówię, że w tym przypadku, ale są muzycy, którym zależy na samej muzyce i są tacy, którym zależy na fejmie i posikanych groupies. W przypadku muzyki filmowej o to drugie raczej ciężko, chociaż kto tam wie, jak sprawa wygląda na prywatnych hollywoodzkich przyjęciach

Poza tym stylówa często wskazuje na kierunek, jaki obierzesz - innej muzy spodziewasz sie po gościu z brodą a la viking i włosami do pasa, a innej po pięknisiu z żelem na włosach

[Paweł Stroiński]

No tak, ale trudno dokonywać analizy muzycznej na podstawie wyglądu kompozytora, no. Zwłaszcza, że Frailty czy Godsend nie wyglądają muzycznie jak Brian na zdjęciach, są cokolwiek inne niż to, czego byś się spodziewał po takim gościu.

Ba, nawet nie wiem, czy z jego twarzy bym pumpin wyczytał.