James Horner

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25111
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Horner

#1141 Post autor: Mystery » wt sie 30, 2016 12:29 pm

Można już sobie posłuchać wykonania "José's Martyrdom"
https://play.spotify.com/artist/3PhL2Vdao2v8SS8AptuhAr

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25111
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Horner

#1142 Post autor: Mystery » czw wrz 08, 2016 08:13 am

A tu zobaczyć i posłuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=Dsc9Nj_l_UA

No i wyjaśniła się zagadka Davida Arnolda, to David Arnold dyrygent :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: James Horner

#1143 Post autor: Ghostek » czw wrz 08, 2016 08:55 am

No i czy ktoś ma tu jeszcze jakieś wątpliwości, że ten album będzie przekozacki?
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Horner

#1144 Post autor: Adam » czw wrz 08, 2016 09:11 am

Mystery pisze:A tu zobaczyć i posłuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=Dsc9Nj_l_UA

No i wyjaśniła się zagadka Davida Arnolda, to David Arnold dyrygent :)
Obrazek
szkoda :( :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25111
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Horner

#1145 Post autor: Mystery » czw wrz 08, 2016 10:12 am

Ghostek pisze:No i czy ktoś ma tu jeszcze jakieś wątpliwości, że ten album będzie przekozacki?
A nawet jeśli, to te klipy powinny wszelkie rozwiać :)
https://www.youtube.com/watch?v=L6zO5oaTLZs

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14289
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: James Horner

#1146 Post autor: lis23 » czw wrz 08, 2016 16:04 pm

Płta zamówiona. Polska wersja - 40 zł, oryginał, 50 zł.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Horner

#1147 Post autor: Adam » czw wrz 08, 2016 22:44 pm

nie wiem na ile w tym prawdy, a na ile robienie dobrego PR zmarłemu koledze, ale Horner miał podpisane umowy na, wg Franglena:

The Great Wall pana Yimou (które robi Djawadi) i Hacksaw Ridge Gibsona (które po Debneyu zrobił RGW).

http://popculturetonight.com/simon-fran ... y-the-max/
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: James Horner

#1148 Post autor: Ghostek » czw wrz 08, 2016 22:47 pm

O kurde, ale byłby ogień jakby to obskoczył :shock:
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25111
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: James Horner

#1149 Post autor: Mystery » czw wrz 08, 2016 22:51 pm

M7, Great Wall, Hacksaw Ridge i nie tylko, ależ James miałby rok :( Ale nie ma co się smucić, gdyż są godni następcy, Djawadi, Rupert Gregson Williams....

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: James Horner

#1150 Post autor: Ghostek » czw wrz 08, 2016 23:45 pm

Jak se teraz człowiek wróci do takiego Windtalkers, to cały hejt kierowany pod adresem tej pracy można w kiblu spuścić w obliczu "dzieł" tych następców.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Horner

#1151 Post autor: Adam » pt wrz 09, 2016 00:00 am

Nie chce mi się wierzyć w ten angaż do great wall, to sie nie trzyma kupy patrząc na studio i twórców. Tam nie mógł tego robić nikt spoza rcp, i widać że strona chińska jak i reżyser nie mieli tu nic do gadania. Reszta ok, ale w Mur to po prostu nie wierze.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: James Horner

#1152 Post autor: Ghostek » pt wrz 09, 2016 08:24 am

Patrząc na producenta faktycznie można snuć takie przypuszczenia, choć wiele z jego projektów ciągnęły takie osoby jak Desplat, Beltrami, Giacchino... Nie wiadomo jakie warunki stawiała też strona Chińska, więc potencjalny angaż Hornera mógł mieć miejsce. Jak by się to skończyło ostatecznie na finale produkcji - ciężko przewidzieć. James do najbardziej pokornych nie należy, choć w ostatnich latach przed śmiercią robił dużo, by wrócić do branży. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14289
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: James Horner

#1153 Post autor: lis23 » pt wrz 09, 2016 10:38 am

"Hacksaw Ridge" na 100% byłby Hornera. Dziwi tylko, że Gibson teraz dał angaż takiemu "godnemu następcy", jak Rupert Gregson Williams.... Wiadomo, dlaczego Debney zrezygnował?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Horner

#1154 Post autor: Adam » pt wrz 09, 2016 11:52 am

o filmie Gibsona było wiadomo już przed śmiercią Hornera, że to robi, bo sam o tym mówił w wywiadzie w marcu 2015..

"I’m going to do–and it’s extremely important to me historically–Mel Gibson’s next movie. He’s going to direct a film and it’s hugely important for him. He’s so brilliant and I want to be there in that moment in film history because I think Hollywood is so shallow, and what’s been done to him is so dreadful, and as a filmmaker he’s so brilliant… and it’ll only take one film–I just know how this stuff works–all he has to do is make one film and he’ll be re-embraced, whether it’s about the Maccabees or whatnot. And that’s what I’m working on next."
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: James Horner

#1155 Post autor: Pawel P. » czw wrz 15, 2016 10:15 am

Od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem tej płyty - razem z nowym Vangelisem, który jest cudnym powrotem do elektroniki z przełomu lat 70. i 80., i Johannssonem (jeszcze nie słuchałem). Płytę szerzej opiszę pod koniec miesiąca, w nowym cyklu soundtrackowym, który będzie w Onecie, ale na teraz mogę na szybko powiedzieć, że kto lubi Hornera, nie powinien być zawiedziony. Dwa utwory z First in Flight może i brzmią jak mieszanka Cocoon, Braveheart, Deep Impact i Bicentenial Man i pewnie paru jeszcze, ale jest w nich coś megapięknego. To takie dźwięki, po których wysłuchaniu myśli się: "Właśnie dlatego wciągnąłem się kiedyś w soundtracki".

Z reszty utworów wyróżniają się tematy z Iris i For Greater Glory, nagrane przy udziale rodzeństwa Samulsenów (w Iris gra tylko Mari), pozostałe to po prostu jeden do jednego powielone tematy z płyt - Ludlows trochę wolniej niż w oryginale, a Aliens to minisuita. Ich obecność wynika z tego, że były wykonywane przez Hornera na jego ostatnim w życiu koncercie w roli dyrygenta, w norweskim Stavanger, tuż po premierze Collage.

Collage słuchałem na razie raz - kompozycja o niezwykłej intensywności, niemal impresjonistyczna, fantastycznie płynie, absolutnie nie nuży. Słychać w niej echa filmowych prac Hornera, jest też trochę z ducha Pas de Deux.

Płyta w wersji polska cena, taka dostałem, nie różni się niczym od zachodnich wydań, poza okładką - czyli białą obwolutą. Książeczka ma 12 stron.

Reasumując, dostajemy 37 minut premierowej muzyki Jamesa - a przecież wychodzi jeszcze Siedmiu wspaniałych :) No i Living in the Age of Airplanes, niestety nie na CD. Szkoda, że taki wrzesień już się nie powtórzy...

ODPOWIEDZ