Kompozytorzy razem

[Adam]

Na pewno nie wcześniej niż koniec 2014 bo ten fryz Brajan nosi od wtedy Ja obstawiam że to Oscary w tym roku albo Bmi czy cos.

[Mefisto]

ta fotka wygląda strasznie nienaturalnie

[Adam]

bo nie wiedzieć czemu w ujsa celebryci w 80% fotki lub selfi robią nokią 3310

[Kaonashi]

Goldsmith, Scott, Bernstein.

[Bucholc Krok]

Nie wiem kiedy, nie wiem gdzie, nie wiem czy było, ale wklejam

Tyler ma tu taką minę, jakby napisał muzykę przynajmniej do Ben-Hura.

Jakby już było to skasujcie. Swoją drogą przejrzałem kilka pierwszych stron i niestety sporo fotek wywiało.

[Kaonashi]

Od lewej: Kousuke Yamashita, Akira Senju, Toshiyuki Watanabe, Katsuhisa Hattori, Junichi Shima, ?,Taro Iwashiro.





Senju, Watanabe, Iwashiro:





Uematsu i Watanabe:

[Adam]

[Koper]

Jaka III liga

[Paweł Stroiński]

W swojej dziedzinie - pierwsza liga. Wszyscy obstawiali gry AAA, czyli "najlepszego sortu"

(Schachner - Assassin's Creed Unity
Jason Graves - seria Dead Space
Gareth Coker - Ori and the Blind Forest
Velasco - m.in. Mass Effecty)

To po prostu kompozytorzy muzyki do gier (tylko Schachner robiła filmy jako additionalka Briana Tylera), ale pierwszoligowi kompozytorzy muzyki do gier

[Adam]

Koper fail

[Paweł Stroiński]

Jeśli się nie śledzi tego rynku, to można nie wiedzieć, kim oni są, ale tak, fail .

Z tych wszystkich wymienionych, Koprowi najmniej spodobałaby się pewnie muzyka Gravesa, czyli bardzo ostra awangarda... co jest dość zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że Dead Space uważa się za jeden z najstraszniejszych horrorów w historii gier komputerowych

[Adam]

jak się słucha tylko Enja i Goblinów-podobnych to trudno się dziwić że się nie wie kto to jest Jason Graves

[hp_gof]

Pawluśkiewicz, Sztompke, Kaczmarek, Baños, Pemberton (Transatlantyk)

[Wawrzyniec]

Ale Garetha Cokera to chyba akurat Koper zna. Przynajmniej liczę, że po przeczytaniu mojej recenzji zachęcił się do przesłuchania "Ori and the Blind Forrest".

[Koper]

O, przepraszam, sprawdźcie sobie ich dorobek, filmowo każdy coś tam obskoczył zatem tak, filmowo to jest III liga albo i gorzej. A chyba muzyką filmową się tu zajmujemy. "Dead Space" i "Tomb Raidera" znam z gier, owszem, "Oriego" słuchałem. Spoko scory, ale jak 99,9999% muzyki z gier nie jest to coś unikatowego, ponadczasowego, co przebiło by się ponad dzieło, do którego zostało stworzone. No ale to nie dyskusja na ten temat.