Akurat śmierć adwokata, to punkt wyjściowy nastawiający całą fabułę i przemianę bohatera na cały ten sezon. A pilot pod względem estetycznym był wręcz paskudny, ale całe szczęście później było już lepiej, choć serial ten był bardziej o adwokacie Murdocku, niż o Daredevilu, co wcale nie było takie złe.Tak, potrafili - by zabić w pierwszej minucie pierwszego odcinka jednego z trzech głównych bohaterów, a drugiego z trójki po pierwszym odcinku nie zatrudniać więcej w ogóle, aż dla paru minut w ostatnim odcinku. Walki słabe i ich mało, nakręcone oczyweiście po ciemku żeby nic nie było widać, CGI woła o pomstę do nieba
Uwielbiam takie rodzynki jak z panią psycholog, bo oczywiście w całym Nowym Jorku jest tylko jeden lekarz z którym spotyka się zarówno Fisk, Daredevil, jak i Muse, którego zdaje się potencjał mocno tu pokpili.scenariusz pełen dziur i głupot
Tu się nie zgodzę, a ojciec Kamali w odcinku napadu na bankzero nawiązań do całego uniwersum MCU, stref czasowych, znajomości innych produkcji...
