Pawel P. pisze: ↑ndz kwie 02, 2023 09:59 am
A w Musikverein nie bylo kamer.
A czemu tak deklaratywnie wypowiadasz się o czymś o czym nie masz pojęcia?
Oprócz standardowych, dyskretnych kamer, które są w Musikverein na stałe, postawiono w arkadach dwóch operatorów z kamerami do zbliżeń.
W przerwie koncertu byłem w reżyserce i rozmawiałem z ekipą realizacyjną - koncert był rejestrowany na zlecenie DG i zostanie opublikowany w ich serwisie subskrypcyjnym STAGE+.
Samo wydarzenie bardzo przyjemne. Pierwszą część wypełniła zgodnie z zapowiedziami "Druga Symfonia" (miałem wrażenie, że muzycy w tej intensywnej kompozycji momentami nieco się gubili, niezadowolenie było widać na niektórych twarzach). Po przerwie przyszedł czas na hajlajty - "Kikujiro", "HANA-BI" i "Kids Return", przy których członkowie orkiestry cieszyli się jak dzieci, mrugali do siebie porozumiewawczo. To pokazuje ile frajdy dało im pojawienie się tego typu muzyki wraz z decyzją o utworzeniu cyklu koncertów filmówki w wiekowej instytucji.
Dalej Hisaishi zagrał solo "One Summer's Day" ze "Spirited Away", a na finał suita z "Księżniczki Mononoke" z wybornymi dwoma partiami sopranistki Kathariny Melnikovej. Na bis bajlando z Totoro

.
Atmosfera koncertu była dość swobodna, po korytarzu biegała japońska telewizja, zorganizowano stanowisko z profesjonalnym fotografem i maskami z "Mononoke" do pozowania. A największe zaskoczenie spotkało nas na sam koniec wieczoru. Organizator ustawił stół w drzwiach wyjściowych z budynku i Joe w cywilu, na mrozie podpisywał płyty, programy, bilety i pozował do zdjęć.
Wszystko bez spiny, kameralnie, w atmosferze radości i świeżości. Po wielu napuszonych imprezach to była dla mnie duża niespodzianka i jedno z fajniejszych filmówkowych przeżyć.
