John Powell
Re: John Powell
To zależy, o której części posta piszesz, bo w jednym zdaniu dowiadujemy się, że nie ma ŻADNEGO score'u, a w kolejnym, że jednak jest.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34780
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Powell
To ja się odnosiłem do tego, że nie ma żadnego score'u.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: John Powell
3/4 z tej płyty nie ma w filmie. Obejrzyjcie to się przekonacie że tam jest może 7-10 minut muzyki, reszta to piosenki albo tematy Alana z BTTF. Wiec dla mnie scoru nie ma żadnego, tym bardziej że tego co jest i tak nie słychać bo zagłuszony dialogami 
Powell reklam narobił a tu go wyruchali jak ruska rakieta Błaszczaka… na licencje tu poszło pewnie 3 razy tyle kasy, co na gaże Powella, jak tu nawet Gunsi w oryginale lecą.

Powell reklam narobił a tu go wyruchali jak ruska rakieta Błaszczaka… na licencje tu poszło pewnie 3 razy tyle kasy, co na gaże Powella, jak tu nawet Gunsi w oryginale lecą.
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1134
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: John Powell
Link to sampli:
https://www.prestomusic.com/classical/p ... ginal-film
Przyjemna muzyczka, melodyjna z typowymi Powellowymi zagrywkami. Sporo sie w niej dzieje i ma sporo pozytywnej energii. Milo sie tego slucha. Jakby bylo CD w sklepie to bym kupil bez zmruzenia oka.
https://www.prestomusic.com/classical/p ... ginal-film
Przyjemna muzyczka, melodyjna z typowymi Powellowymi zagrywkami. Sporo sie w niej dzieje i ma sporo pozytywnej energii. Milo sie tego slucha. Jakby bylo CD w sklepie to bym kupil bez zmruzenia oka.
Re: John Powell
Powell jak zwykle nie wychodzi poza swój komfort zone - pińcetna animacja zrobiona
youtu.be/m-4YnwBwaGk

youtu.be/m-4YnwBwaGk
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3172
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: John Powell
Chociaż wiadomo, że muza będzie co najmniej dobra.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3172
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: John Powell
Niech no pomyślę. Na razie nie mam jakiegoś negatywnego zdania na temat castingu. Są ważniejsze rzeczy, takie jak czy będzie to leniwy reboot który opowie pierwszy film bez większych zmian. Czy też DeBlois robi coś bardziej oryginalnego, potencjalnie w innym rejonie świata.
Ogółem:
- Nie może to być leniwy reboot jedynki
- Nie może to łamać zakończenia trójki, chyba że będzie bardzo dobrze uzasadnione fabularnie
- Smoki nie mogą być zbyt realistyczne
Ogółem:
- Nie może to być leniwy reboot jedynki
- Nie może to łamać zakończenia trójki, chyba że będzie bardzo dobrze uzasadnione fabularnie
- Smoki nie mogą być zbyt realistyczne
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1134
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: John Powell
Zakladam, ze fabule przenosza do Ameryki poludniowej

- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3172
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: John Powell
To byłoby spoko i jestem jak najbardziej za tym.
Re: John Powell
Tylko wiesz, na 120% nie zmienią imion głównych postaci. A raczej musieliby, bo Astrid to nie jest chyba typowe imię dla kobiety z okolic Brazyli czy Chile...
Nawet jeśli będą chcieli coś pozmieniać względem oryginału, to o tak radykalnych krokach można zapomnieć. Przecież wszędzie piszą, że ma być to remake live action animacji, a nie całkowicie nowa historia w innej sceneri. Bo jeśli miałaby być, to przecież nikt by nie umieszczał tych samych przychlastów z tymi samymi imionami, co w pierwowzorze. Przecież to nie miałoby najmniejszego sensu
Pomijając kwestie finansowe, bo im większa zgodność z oryginałem ( na poziomie ogólnego zamysłu artystycznego, niekoniecznie fabularnego ), tym większa szansa na potencjalny zysk. A to będzie blockbuster. Ze wszystkich elementów zgodnych z oryginałem, najbardziej ma się zgadzać hajs

Nawet jeśli będą chcieli coś pozmieniać względem oryginału, to o tak radykalnych krokach można zapomnieć. Przecież wszędzie piszą, że ma być to remake live action animacji, a nie całkowicie nowa historia w innej sceneri. Bo jeśli miałaby być, to przecież nikt by nie umieszczał tych samych przychlastów z tymi samymi imionami, co w pierwowzorze. Przecież to nie miałoby najmniejszego sensu

Pomijając kwestie finansowe, bo im większa zgodność z oryginałem ( na poziomie ogólnego zamysłu artystycznego, niekoniecznie fabularnego ), tym większa szansa na potencjalny zysk. A to będzie blockbuster. Ze wszystkich elementów zgodnych z oryginałem, najbardziej ma się zgadzać hajs

- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3172
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: John Powell
Znaczy, historia w filmie jako taka to wręcz standard, by tak rzecz. Nie sądzę, że zmienią podstawowy szkielet scenariusza w postaci początkowej nieufności a potem przyjaźni dwóch istot, człowieka i zwierzęcia. Mogą rozbudować rolę innych postaci, da się mieć ciastko i zjeść ciastko w tym przypadku.
Chociaż, jak sobie dodaję, to wersja animowana miała perfekcyjne tempo akcji. Powinni zmieścić się w dwóch godzinach maksymalnie.
Chociaż, jak sobie dodaję, to wersja animowana miała perfekcyjne tempo akcji. Powinni zmieścić się w dwóch godzinach maksymalnie.
Re: John Powell
Odniosłem się przede wszystkim do pomysłu na zmianę rejonu świata, w jakim będzie się dziać akcja. Który to pomysł uważam za raczej, delikatnie rzecz ujmując, mało prawdopodobny. Bo akurat podstawowy zamysł fabuły może pasować praktycznie do każdej kultury/każdego miejsca na globie. Ale ludzie, jak idą do kina na remake live action Jak Wytresować Smoka, to chcą zobaczyć znane z animacji miejsca/postacie, a nie jakieś wariacje w stylu arabskim, chińskim, słowiańskim czy jakimkolwiek innym. No i przede wszystkim - chcą usłyszeć ikonoczną muzę Johna Powella, która jest już chyba zbyt kojarzona z celtyckim i pseudo-celtyckim instrumentarium, żeby można byłoby od tak przerobić taki "Test Drive" na modłę południowo amerykańską bez wywoływania uczucia WTF podczas słuchania 

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14085
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Powell
Już animacje są bardziej adaptacją a nie ekranizacją książek bo w książkach
Tu na razie nie ma świętego oburzenia o kolor skóry aktorki, choć Astrid powinna być Skandynawką a Syreny nie istnieją 
Spoiler:

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John

