Czyli co, nie wolno już dziś nawet krytykować? Mamy brać wszystko jak leci i się cieszyć z byle czego?
Wiele seriali mi się podoba, równie wiele uważam za porażkę. I co w tym dziwnego?
I co z tego że dostaliśmy skoro są do dupy? (Oczywiście oprocz Rodu Smoka ktory jest dobry i solidny).
Nie, Ty masz całować tych twórców po stopach, że łaskawie i bez chęci zarobienia na nostalgii stworzyli te wiekopomne dzieła.
Dla Ciebie są do dupy, dla mnie, nie.Michał Turkowski pisze: ↑ndz gru 04, 2022 18:20 pm
I co z tego że dostaliśmy skoro są do dupy? (Oczywiście oprocz Rodu Smoka ktory jest dobry i solidny).
Mamy się cieszyć tylko dlatego że powstały?
lis23 pisze: ↑pn gru 05, 2022 10:53 amDla Ciebie są do dupy, dla mnie, nie.Michał Turkowski pisze: ↑ndz gru 04, 2022 18:20 pm
I co z tego że dostaliśmy skoro są do dupy? (Oczywiście oprocz Rodu Smoka ktory jest dobry i solidny).
Mamy się cieszyć tylko dlatego że powstały?
Ja widzę dwa problemy:
Nie potraficie zrozumieć, że komuś innemu może się podobać coś innego, coś, co nie podoba się Wam. Obecnie trzeba podążać za tłumem i hejtować lub chwalić razem z innymi, inaczej nie masz gustu, mózgu i nie jesteś "prawdziwym fanem".
Drugi polega na tym, że starsze pokolenie reprezentowane ostatnio przez Scorsese, Coppolę, Scotta, Tarantino, itp. krytykujące obecne kino nie rozumie, że mamy obecnie do czynienia z zupełnie innym widzem niż za ich czasów i że współczesny widz nie chce oglądać takich filmów za jakimi Oni marzą, nie powstanie już utopia w której ich filmy święcą triumfy na ekranach kin, więc albo ograniczą się do kręcenia filmów tylko dla własnego pokolenia, albo wyjdą naprzód do współczesnego widza, narzekanie, że kiedyś to było nic nie da
Dla mnie i Wawrzyńca też są do dupy. Przegłosowany zostałeś 3:1. Odpadasz więc jak Polska z Mundialu.
Lisu, ale jakie znaczenie ma to co chce oglądać współczesny widz. W latach 50. widzowie chcieli w kinach oglądać filmy o pająkach-gigantach, pijawkach-gigantach i innych-gigantach. Napłodzono takiego gówna na potęgę, ale to nie znaczy, że to są dobre filmu. W latach 90. ówczesny widz chciał oglądać jakieś kino kopane z Chuckiem Norrisem albo Michaelem Dudikoffem na Polsacie, ale to nie znaczy, że to były dobre produkcje. Teraz lud chce oglądać na platformach streamingowych jakieś generyczne serialiki fantasy bazujące na znanej marce, to powstają amazonowe LOTRy, netfliksowe Wiedźminy i disneyowskie Willowy. I to też nie znaczy, że to jest dobre.lis23 pisze: ↑pn gru 05, 2022 10:53 amDrugi polega na tym, że starsze pokolenie reprezentowane ostatnio przez Scorsese, Coppolę, Scotta, Tarantino, itp. krytykujące obecne kino nie rozumie, że mamy obecnie do czynienia z zupełnie innym widzem niż za ich czasów i że współczesny widz nie chce oglądać takich filmów za jakimi Oni marzą
Jak dodamy głosy Scorsese, Coppoli, Tarantino i Scotta, to w ogóle wynik będzie wyższy.