Postanowiłem założyć temat - kibel, w którym lądować będzie wszystko co obraca się w nurcie synthwave / retrowave / synthpop.
Tyle tego, że można spokojnie setkę postów zredagować i będzie mało.
Ale zacznę od rzeczy, która mnie ostatnio ostro rozbawiła... Przy okazji również wywołała lekki sentyment za filmami gdzie takie przebitki treningowo-aerobicowe miały miejsce
TEAM S.W.E.A.T.WAVE
Nie będę się wysilał z opisywaniem. Zacytuję oficjalną prasówkę do ich debiutanckiego albumu:
"Welcome everybody to Team Sweatwave!
Today we are going to do a full body workout. We are gonna focus on our arms, our legs, our core, but most importantly, those glutes. Ready?
LET'S PUMP IT UP!"
A teraz by słowa ubrać w odpowiednią treść wrzucam te precjozy
Sporo ostatnio siedzę w synthwave, co zresztą pewnie większość z was już wie, więc zapuszczam wici coraz głębiej. A tam takie perełki jak LeBrock. Jak samo o sobie piszą - LEBROCK - A retro cinematic experience. No i coś w tym jest, choć ich twórczość koncentruje się w głównej mierze na piosenkach. Ale energia jaka bije z tych tracków jest podobna do tego, co proponowały nam jakieś montaże treningowe do filmów akcji z lat 80. Zresztą nie będę pisał bez sensu. Obadajcie te kawałki i posłuchajcie sami. Ależ moc!
eee tam panie, szitów jakichś słuchasz. w tym roku najlepsze 2 albumy z tego gatunku, odpowiednio od artysty tylko instrumentalnego, i od artysty tylko wokalnego:
Nina w ogóle jest najlepsza wokalistką w tym gatunku ever. ten album wyszedł też jako deluxe (jak i jej poprzednie), gdzie na CD2 są instrumentalne wersje wszystkich piosenek. prawdziwe instrumentalne, a nie z wyciszonym wokalem.
Re: SYNTHWAVE / SYNTHPOP
: pn gru 07, 2020 11:09 am
autor: Ghostek
A kto stwierdził, że to najlepsze? Popularność? Bo tutaj jednak Midnight dalej rozdaje karty, w szczególności, że w lato wydali nowy album i sprzedaje się jak niejedna popowa sieka.
A co do instrumentali, to ja nie wiem czego Ty słuchasz, ale na standardzie jest od kilku lat, że twórcy synthwave dostarczają wytwórni dwie paki z albumem: full mix i instrumentale. I takie rzeczy robi się na etapie eksportowania muzy z projektu. Jeden z wokalem, drugi bez. Dopiero master. I tak na przykład od dobrych 5 lat robi FiXT Neon, gdzie występuje spora grupa synthwaveowców zza oceanu. Inne wytwórnie mają podobnie.
Re: SYNTHWAVE / SYNTHPOP
: pn gru 07, 2020 12:08 pm
autor: Adam
Midnight są mega popularni, fakt, ale imho się dawno skończyli, ich ostatniej płyty nie da się słuchać - wokalnej wersji - sorry, już drugie Kids było średnie, ale to najnowsze... To już nie jest synthwave choć instrumentalna jest oczywiście lepsza.
A instrumentalne wersje nie są wszędzie standardem, bo jest wielu śpiewających wykonawców w tym nurcie, którzy ich nie wydają, a na pytania o nie odpowiadają że ich dziecko to piosenka jako całość.
Re: SYNTHWAVE / SYNTHPOP
: pn gru 07, 2020 14:45 pm
autor: Ghostek
Bo Midnight właśnie zaczyna wchodzić z czymś, co za kilka lat będzie standardem, czyli żerowanie na sentymencie względem brzmień z lat 90. I w tym kierunku np powili ja zaczynam się rozglądać.
A to, że "artyści" leją na instrumentale, to już kwestia tego pod jaką strzechę trafiają i kto faktycznie robi im aranże, bo nie oszukujmy się. Część z tych synthwaveowców, to poza śpiewaniem i okazjonalnym pisaniem tekstów o muzyce nie ma pojęcia. Najczęściej to ghosty. Ale dobry przykład płynie z niszowych podmiotów, które jednak stanowią gros rynku. I nie oszukujmy się, ci właśnie niszowcy najwięcej robią w synthwave dobrego. Choćby Scandroid, który jest absolutnym fenomenem w przetwarzaniu brzmień z lat 80. na chwytliwe kawałki
Hej, to w sumie tutaj mogę wrzucić Silicon Empire, które usłyszałem w berlińskim Saturnie. I zapytałem się na miejscu "Co to za muzyka?" I mi powiedzieli, ale postem sobie zapomniałem nazwę i jedynie pamiętałem coś z "Empire". I potem Koper mi przypomniał co tak naprawdę mi się spodobało i to mniej Synthpop, ale bardziej Synthwave:
po przesłuchaniu dziesiątek albumów przez pół roku, werdykt mój jest taki, że wspomniany Last Stand to najlepszy album synthwave instrumentalny (bez piosenek) za tamten rok.
I jest tłoczone CD w limicie tylko trzystu sztuk, które właśnie mi przyszło