#56
Post
autor: lis23 » ndz lip 29, 2018 08:58 am
Z "Empty Sky" mam ten problem, że jest to bardzo nierówna płyta i Elton nie ma tu jeszcze własnego stylu - to taka zbieranina pierwszych sukcesów ("Lady Samantha"), występu na Eurowizji ("Skyline Pigeon") i utworów premierowych, z których najbardziej lubię ten tytułowy, oraz bonusowy "It's Me That You Need", który już przejawia oznaki stylu z kolejnego albumu, "Elton John", który jest już zaliczany do klasyki i uznawany za jeden z najlepszych w jego karierze, a potem jest już lepiej, aż do 1977 roku. Z ciekawostek: do albumu "Honky Chateau" Elton nie był jeszcze narkomanem, dopiero podczas sesji nagraniowej do tej płyty pierwszy raz spróbował kokainy.
"Goodbye Yellow Brick Road" jest ok, ale ja jednak wolę "Elton John", Tumbleweed Connection", "Madman Across the Water", "Honky Château"i "Don't Shoot Me I'm Only the Piano Player".
Tylko On, Williams John

Tylko on, Elton John
