Strona 1 z 67

"Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfeld

: czw wrz 10, 2009 13:12 pm
autor: Wawrzyniec
Bardzo mnie zastanawiało kto też skomponuje muzykę do najnowszego filmu Ridleya Scotta. Aż przypadkowo natrafiłem na taki news, który zaskoczył i nie zaskoczył mnie zarazem :)
http://moviescoremagazine.com/2009/09/s ... obin-hood/
A więc Marc Streitenfeld skomponuje muzykę do najnowszego i trochę innego filmu o Robin Hoodzie. Wygląda na to, że styl Streitenfelda tak się spodobał Scottowie, że ten został wręcz jego "nowym" kompozytorem.
Nie ukrywam jednak trochę smutku, gdyż liczyłem, że to Hans Zimmer skomponuje muzykę do tegoż filmu. :( Sam też nie wiem jak Streitenfeld poradzi sobie z tym filmem, który zapewne swoją epickością znacznie różni się od jego dotychczasowych trzech score'ów?
Zobaczymy co z tego będzie, ale jak już pisałem, uważam Streitenfelda za utalentowanego kompozytora, więc liczę na ciekawą muzykę i ciekawy film ma się rozumieć :)

: czw wrz 10, 2009 17:37 pm
autor: Koper
Jakoś nie podzielam Twojego optymizmu. Muzyczna przeciętność "Body of Lies" jakoś mnie nie przekonuje do tego kompozytora. Może trzeba dać chłopakowi szansę, ale coś mi się wydaje, że jeśli chodzi o muzykę do filmów o Robin Hoodzie to Clannad i Michael Kamen pozostaną nie pobici.

: czw wrz 10, 2009 19:32 pm
autor: Wawrzyniec
Koper pisze:Jakoś nie podzielam Twojego optymizmu.
W sumie to ja staram się być optymistyczny, ale ma się rozumieć obawy mam. Głównie dlatego, że wręcz na 70% byłem przekonany, że to Hans Zimmer skomponuje muzykę do Robin Hooda. A tu Streitenfeld :shock: "Body of Lies" jest może przeciętne i nużące, ale np. "American Gangster" prezentuje się całkiem dobrze. I nawet najwięksi wrogowie Remote Control muszą przyznać, że jednak coś Streitenfeld sobą reprezentuje i nietaktem byłoby go porównać do Djawadiego & Co.
Po za tym wiele lat pracował on Zimmerem i to przy naprawdę dobrych score'ach. Więc może się czegoś nauczył? :) Chociaż dalej jednak jestem trochę zawiedziony, że to nie Zimmer :(

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: czw wrz 10, 2009 19:35 pm
autor: Bucholc Krok
Wawrzyniec pisze: Nie ukrywam jednak trochę smutku, gdyż liczyłem, że to Hans Zimmer skomponuje muzykę do tegoż filmu. :(
Tak czy siak S. może liczyć na wsparcie Hansa, więc już tak bardzo nad jego brakiem bym nie ubolewał. Ale i tak nie spodziewam się niczego ciekawego. :)

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: sob wrz 12, 2009 20:49 pm
autor: Wawrzyniec
Bucholc Krok pisze:Tak czy siak S. może liczyć na wsparcie Hansa, więc już tak bardzo nad jego brakiem bym nie ubolewał :)
A czy Hans Zimmer w ogóle tworzy jakieś additional music dla swoich kolegów z Remote Control? Oj chyba nie. Jest jednak nad czym ubolewać, gdyż Zimmer już nie raz udowodnił, że do filmów historyczno-kostiumowych potrafi stworzyć doskonałą muzykę. Niechaj "Gladiator" i "Ostatni Samuraj" będę tutaj najlepszymi przykładami. I jakoś liczyłem, że tym "Robin Hoodem" Zimmer potwierdzi tę regułę. Cóż trzeba liczyć, że Streitenfeld udowodni, że naprawdę jest odpowiednią osobą na tym stanowisku. Trochę tylko się łezka kręci w oku, gdyż w sumie z angaż Streitenfelda oznacza, że współpraca Scott/Zimmer się zakończyła :( Smutna wiadomość i to jeszcze w urodziny Zimmera :(

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: sob wrz 12, 2009 23:40 pm
autor: Bucholc Krok
Wawrzyniec pisze:A czy Hans Zimmer w ogóle tworzy jakieś additional music dla swoich kolegów z Remote Control? Oj chyba nie.
Nie o to chodzi. Może coś podrzucić, zasugerować, podpowiedzieć..
Czy wiesz co się dzieje za kulisami? :)

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: sob wrz 12, 2009 23:58 pm
autor: Wawrzyniec
Bucholc Krok pisze:Nie o to chodzi. Może coś podrzucić, zasugerować, podpowiedzieć..
A o to Tobie chodzi. W sumie nie wiem czy takie rady będą w ogóle konieczne. Gdyż chyba w ciągu tych ponad 10 lat Marc Streitenfeld wystarczająco sporo się od Zimmera nauczył i podpowiedzi nie są mu już potrzebne. Mam nadzieję, że był dobrym uczniem :)
O zostałem Joe Hisaishim. Szczerze to trochę szkoda, gdyż zdecydowanie wolałem być Zimmerem :wink:

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: ndz wrz 13, 2009 00:48 am
autor: Koper
Wawrzyniec pisze:Gdyż chyba w ciągu tych ponad 10 lat Marc Streitenfeld wystarczająco sporo się od Zimmera nauczył i podpowiedzi nie są mu już potrzebne. Mam nadzieję, że był dobrym uczniem :)
Chyba z 15 lat... Toż on Hansowi kawę parzył już przy "Beyond Rangoon". ;)

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: ndz wrz 13, 2009 11:54 am
autor: Bucholc Krok
Wawrzyniec pisze:O zostałem Joe Hisaishim. Szczerze to trochę szkoda, gdyż zdecydowanie wolałem być Zimmerem :wink:
Tak lubisz Hansa a jeszcze nie założyłeś grupy 'fanowskiej' na forum? ;)

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: ndz wrz 13, 2009 17:18 pm
autor: Wawrzyniec
Koper pisze:Toż on Hansowi kawę parzył już przy "Beyond Rangoon". ;)
A rzeczywiście :) Niedokładnie przestudiowałem książeczkę do płyty. Napisane jest: "ASSISTANT TO HANS ZIMMER: Marc Streitenfeld".
Myślisz, że to asystowanie to się tylko do noszenia kawy ograniczało? :wink: Ale skoro Marc tak długo już u Hansa pracuje to już trochę lat musi mieć na karku, a wygląda dość młodo.

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: śr wrz 16, 2009 23:13 pm
autor: Koper
Wawrzyniec pisze:Myślisz, że to asystowanie to się tylko do noszenia kawy ograniczało? :wink:
Jeszcze do McDonalds biegał po hamburgery. ;)

Re: "Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfel

: czw wrz 17, 2009 11:51 am
autor: Wawrzyniec
Koper pisze:Jeszcze do McDonalds biegał po hamburgery. ;)
To w sumie może i być nawet prawdą, gdyż w końcu Hans Zimmer do szczupłych raczej nie należy :D

: czw wrz 17, 2009 18:14 pm
autor: Koper
Całe MV na fast-foodach tuczone. :D

: czw wrz 17, 2009 20:37 pm
autor: Wawrzyniec
Koper pisze:Całe MV na fast-foodach tuczone. :D
Czy to jakaś sugestia co do ostatnich zmian wyglądowych John Powella? :D A zresztą jak już nie raz pisałem, dla mnie oni mogą wyglądać nie wiadomo jak. Ale i tak nie muszę na nich patrzeć, tylko słuchać. A słucha się dobrze :)

: pt wrz 18, 2009 01:36 am
autor: Matija34
Nie wierze w to co piszesz Wawrzyniec.Z calym szacunkiem dla Streitenfelda on nie nadaje sie na tak epicki film jak Robin Hood gdzie potencjal jest przee- -oogromny.Jak w ogole do tego doszlo,ze Hans i Sir.Ridley Scott juz nie wspolpracuja razem?
To byla tak owocna wspolpraca jak Williams i Spielberg czy James Newton Howard i M.Night Shymaylan.

Ha Ha Koper!!!Vabank kazdy czlonek Media Ventures/RC posiada bonifikarte w Mc'Donalds na kawe i pyszne Cheesburgerki.
Tylko,ze Djawadi w porownaniu z innymi jakis blady i niedozywiony. :lol: :lol: