Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

Dla forum FilmMusic.pl Offtop jest źródłem sukcesu. Złotą żyłą. Dlatego stworzyliśmy specjalne miejsce wypowiedzi utrzymanej w tonie, delikatnie mówiąc, luźno-frywolnym. Wszystko co uznane zostanie za Offtop trafiać będzie tutaj.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#1 Post autor: lis23 » pn mar 23, 2020 10:44 am

Jak pewnie wiecie, jestem osobą niepełnosprawną, min. słyszę tylko jednym uchem w 50% a na słuchawkach słyszę tylko mono.
Co za tym idzie, dosyć głośno słucham muzyki, zwłaszcza filmówki ale i muzyki rozrywkowej, głównie rockowej. Zależy to od jakości nagrania ale zwykle słucham na poziomie -18 w skali do + 16 ale są płyty, gdzie muszę zejść na - 16, 14 a nawet na -10.
Jakiś czas temu wprowadził się do naszego bloku nowy sąsiad i on ma pokój dziecięcy nad moim pokojem i się zaczęło ... On twierdzi, że muzyka filmowa powoduje u jego dziecka stres i nerwice i grozi mi eksmisją, jego zdaniem, nie wolno mi słuchać muzyki, oglądać tv i słuchać na kompie i to nawet w dzień. Teoretycznie jest cisza nocna od 22:00 ale w praktyce jest to, ponoć, umowne i nie wolno zakłócać spokoju przez cała dobę, on nasyła na mnie policję i straż miejską ale ja o tym wcześniej nie wiedziałem i ponoć jak przybywali na miejsce, to była cisza. Czy ja, jako osoba niepełnosprawna od urodzenia, mam jakieś środki prawne, żeby się obronić przed takimi typami, czy muszę się podporządkować? Rodzinka oczywiście uważa, że nie wolno mi w ogóle słuchać muzyki, tv, itp. a jak już to na słuchawkach, tyle, że na słuchawkach słyszę tylko momo i muszę słuchać na pełny regulator, co jeszcze bardziej niszczy słuch.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#2 Post autor: Adam » pn mar 23, 2020 11:29 am

Może Ci naskoczyć. Ciszy nocnej bardzo przestrzegaj (musisz!) i tyle. To jest bodaj od 22 do 6 rano. Sam napisałeś że przyjechały juz kontrole (co jest absurdem samo w sobie!) i było cicho, więc głosno nie słuchasz, i tym bardziej zostało już odnotowane u nich w papierach w raporcie, że nic złego nie robisz. Możesz powiedzieć mu w kontrze, że Tobie przeszkadza jego płaczący gówniak, który drze ryja za ścianą. Nie przejmuj się, takich polaczków jest pełno myslących że są pępkiem świata. To jest taki sam typ polaczka, który olewa teraz kwarantannę i pyszczy, że musi stać w kolejce do apteki w odległości 1,5 metra od siebie. I z reguły wyborca pisu i zagorzały katolik.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#3 Post autor: lis23 » pn mar 23, 2020 12:04 pm

Ojciec, siostra i jej narzeczony oraz brat cioteczny twierdzą, że nie wolno mi słuchać tak głośno ani muzyki, ani tv, ani na PC, bo łamie prawa sąsiada a jego dziecko jest najważniejsze i jakby co, to sami na mnie doniosą ...Gdybym słuchał disco polo pewnie byłoby ok ... :?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2837
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#4 Post autor: swordfish » pn mar 23, 2020 12:06 pm

Należy zrozumieć sytuację gościa. Ledwo co położył dziecko do snu, ma chwilę dla siebie, a tu wjeżdża Marsz Imperialny na pełnej wkurwie. Dziecko ryczy, a on nie może gotować obiadu, tylko dalej musi chodzić z niemowlakiem na ręku. Za parę lat może się wszystko zmienić i to dziecko jako nastolatek będzie naparzał w środku dnia Pato-Hip-Hop. Niby ciszy nocnej nie ma, ale będzie miał do tego prawo.
Zresztą moi sąsiedzi - studenci Akademii Muzycznej w klasie jazzu - dmuchali w trąbki, ćwiczyli. Mi ich jazz kompletnie nie przeszkadzał, bo akurat lubię takie klimaty. Ale żule podwórkowe krzyczały z oburzeniem, że ktoś hałasuje o godzinie 17:00.

Podobnie jak ktoś składał skargi na kościół, który przez 2 minuty rano woła wiernych na mszę używając dzwonów. "Po nocach budzą, wredni księża!" A faktycznie jest 6:45.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#5 Post autor: Adam » pn mar 23, 2020 12:10 pm

jeżeli nie słucha w ciszy nocnej, tylko w dzień, to mogą mu naskoczyć, zresztą sam napisał, że pały już przyjechały i było cicho, więc tym lepiej dla niego, bo na kolejną interwencję już nie przyjadą, gdy spojrzą w raporty z poprzednich wizyt :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#6 Post autor: lis23 » pn mar 23, 2020 12:11 pm

Niby tak ale w dzień ja też mam swoje prawa i nie będę uciekał przed jednym sąsiadem! Moja rodzinka to też nic nie rozumie, bo ojciec słucha tylko radia w samochodzie, siostra i jej chłopak słuchają muzyki tylko na YT na laptopach a brat tylko na smartfonie ... Dla większości, muzyka z nośnika fizycznego i na sprzęcie audio to czarna magia i oznaka burżujstwa ... TV też nie oglądają a PC nie mają, itp.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#7 Post autor: Adam » pn mar 23, 2020 12:16 pm

Jesteś czysty - pały były na interwencji (nie jednej z tego co pisałeś) i wg nich było cicho - i to najważniejsze! Koleś może Ci naskoczyć, za chwilę pały będą olewały jego zgłoszenia, bo już byli u Ciebie, tylko typowi grzecznie wytłumaczą, żeby społeczniarz nie dzwonił z pierdołami co 3 dni.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1147
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#8 Post autor: galljaronim » pn mar 23, 2020 22:05 pm

Lis, współczuję Ci sytuacji w jakiej jesteś. I tej z związku z niepełnosprawnością, i tej sąsiedzkiej. Rozumiem Ciebie, ale rozumiem też Twojego sąsiada, bo sam posiadam dwójkę dzieci (w tym dwulatka). Moment kiedy dziecko śpi to czas, na który się czasem czeka z utęsknieniem[emoji846] Wtedy można się szybko ogarnąć i uspokoić skołatane nerwy.
Możesz mu zaproponować żeby dawał Ci znać kiedy dziecko jest w domu lub kładzie się spać. Wtedy będziesz zapuszczał jakieś Desplaty[emoji6]
To jest niestety minus mieszkania w wielkiej płycie. Ale nie martw się. Dziecko w końcu podrośnie i sąsiad już nie będzie miał mocnych argumentów co do zakłócania "dziennej ciszy"[emoji6]. Ja na szczęście nie mam takich problemów, bo mieszkam w domu prywatnym. Nawet sąsiad po drugiej stronie ulicy poprosił mnie o zrobienie dla niego jakiejś składanki, bo mu się przy głośniejszym słuchaniu spodobała[emoji846]



Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Słuchanie muzyki a sąsiedzi.

#9 Post autor: lis23 » wt mar 24, 2020 07:43 am

Ja i tak nie mam zbyt wiele czasu na słuchanie tej muzyki, pracuję w różnych godzinach: 6 - 18, 18 - 6, 14 - 6 i od 22 - 6, więc najczęściej mnie nie ma w domu, a jak mam wolne lub nockę to jest jeszcze net, gry, filmy i seriale i to nie jest tak, że tej muzyki słucham na okrągło.
Najczęściej i tak słucham na kompie na dziesięcioletnich głośniczkach, które ciągle trzeszczą, bo przeszkadza im modem i router.
Gościu wprowadził się gdzieś w tamtym roku, pierwszy raz miałem z nim styczność na przełomie czerwca i lipca, gdy wychodził nowy Spider Man Giacchino i wtedy wróciłem przed 19 z pracy, ściągnąłem score i sobie na chwilę puściłem, to gość rzucał mi kamieniami w okno i bił w nie pięściami i myślałem, że to jakiś wandal ... W sumie, nie było jeszcze 20 stej i to były wakacje, więc i tak ludzie dłużej czegoś słuchali, byli na dworze, itp. W listopadzie mój ojciec przyszedł raz wstawiony i zaczął się kłócić z matką, to już było ok. 23 i gość nam wparował do mieszkania, zaczął rzucać na ziemie wszystkim, co mu wpadnie w ręce i groził mi i matce rękoczynami ... Ja do niego nie startowałem, bo w tym zdrowszym oku mam odklejoną siatkówkę, więc jakby mi przywalił to mógłbym całkowicie stracić wzrok a mama ma stwardnienie rozsiane, więc też się nie może stawiać. On złamał prawo, bo wtargnął nam do mieszkania, niszczył i groził ale ojciec był wstawiony, matka jest chora i nie ma świadków, więc na niego nie donosiliśmy.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ