Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Najpierw lisu23 przyznał, że nie zna właściwie w ogóle starszej twórczości J. Williamsa (a potem okazało się, że właściwie niczego, co powstało przed jego własnymi narodzinami - w związku z tym niedługo rząd zmieni AD i BC odpowiednio na LD i BL, żeby kontrowersje były mniejsze).

Potem Paweł S. się otworzył i zaczął płakać, bo nie zna twórczości Ennia M. (o dziwo beki nie było, czas to nadrobić: ).

W międzyczasie było też parę faili Wawrzyńca O., ale chłopak się stara i należy docenić jego niezmącone pokłady nadziei w RCP, etc.

Teraz czekamy na kolejne ujawnienia. Nie wstydźcie się! Lepiej walnąć otwarte karty tu, na stole, niż żeby potem wyszło szydło w dyskusji. To jest Wasza szansa!

UWAGA! W TYM TEMACIE NIE MOŻNA SIĘ ŚMIAĆ Z PRZYZNAJĄCYCH SIĘ GRZESZNIKÓW!

Tobie się nie nudzi?
Widząc tytuł tego tematu zastanawiałem się czy chodzi o to jakie nowe scory "wychodzą" w 2013 roku (choć podobny temat już jest, więc wydało mi się to dziwne) czy ktoś zamierza ogłosić swoją orientację seksualną bądź też (co gorsza) ujawnić czyjąś (niezbyt miłe by to było). A się okazuje, że Mefisto wymyślił coś jeszcze bardziej... oryginalnego, (że tak się wyrażę).
No ok, to ja ujawniam, że nie słucham prawie niczego poza Desplatem (nic nowego, co nie? ) Co czyni mnie (wg terminologii Wawrzyńca) überfanbojem czy nawet hipermegaüberfanbojem i mówię to "out and proud" I w tym miejscu moja deklaracja trochę siada, bo niestety w pierwszej połowie roku nie wychodzi nic nowego od Desplata, więc odkładam go na dalszy plan i słucham jednak innych rzeczy: ostatnio Giacchino - MI4 i John Carter (w połączeniu z nadrabianiem filmów), a także Blancanieves Vilallongi na przykład. A tak to generalnie w tym leniwym sezonie przedwiosennym słucham mniej muzyki niż w sezonie oscarowym, poza tym po zajęciach z otorrino boję się, że przedwcześnie ogłuchnę

W dzieciństwie nie oglądałem Dragon Balla.

Szczypior pisze:nie znam twórczości (...) całego RCP (no może też poza tematem z POTC, no ale tego nie da się nie znać).

Szczęściarz. Ja się nie będę śmiał, tylko Ci zazdroszczę.

hp_gof pisze: (wg terminologii Wawrzyńca) überfanbojem

Ta, Wawrzyńca terminologii, jak on sobie ode mnie ten tekst przeszczepił

To ja Wam powiem, że ja totalnie nie znam filmówki. Ani nic. I w ogóle co by tu jeszcze. Chciałbym powiedzieć, że kiedyś sobie złamałem jakieś kości i krzywo się zrosły, ale to by już było wymyślanie. To ten. Nie lubię opery, o. I w dowodzie osobistym przekłamałem kolor oczu trochę. A jak byłem mały to byłem strasznym niejadkiem, potem jak byłem trochę większy, to wręcz odwrotnie, a teraz to tak pół na pół.

Oho, temat założony o 3 w nocy, to nie mogło wróżyć niczego dobrego. A w ogóle zasadą jest, że jak ktoś zakłada temat pt. "Coming Out" to sam autor powinien dokonać pierwszego kroku.

No, np. mógłby się Mefi na przykład przyznać jak długo płakał po tym jak Wawrzek opuścił szeregi muzykafilmowa.pl

Albo jak długo Filmmusic.pl płakało po przyjęciu Wawrzyńca.

A, ja jeszcze chciałem powiedzieć, że mnie wkurwia, że mi połowa ripów dobre muzy nawet we flacu potrafi trzeszczeć, bo po prostu spieprzony rip się buja po sieci. Ale nie wiem, czy to się liczy jako kamingałt.

Wojtek pisze:Ale nie wiem, czy to się liczy jako kamingałt.

Nie, to jest raczej "żal mi dupę ściska". Polecam:

Rozumiem, że używasz od lat i dobrze poznałeś ich skuteczność?

Cioteczka używa. Nie ma lipy. Nie trzeba korzystać z pomocnej "nogi" przyjaciela/kolegi.

Dobrze wiedzieć, że masz z ciocią o czym rozmawiać

Szczypior pisze:Nie tylko Ty

Ja też. Jeszcze wyjdzie na to, że ten kto oglądał sfailował

Wojtek pisze:Dobrze wiedzieć, że masz z ciocią o czym rozmawiać

Jak będziesz się kiedyś opiekował starszą osobą (oby nie!) to zrozumiesz.