Re: Jak rzyć, panie premierze?
: wt lip 14, 2020 18:11 pm
Wiara w siłę opinii księdza też jest przesadzona. Ludzie to nie barany (mimo wszystko) i mają swoje zdanie. Oglądają taką telewizję, jaka im pasuje. Jak im nie pasuje polityka to oglądają jakieś telenowele. I PiS im nie mówi, że telenowele są fajne. Sami je wybierają.Koper pisze: ↑pn lip 13, 2020 17:34 pmByś się zdziwił. W takiej wiosce na Podkarpaciu to liczy się tylko zdanie TVP i księdza.Bucholc Krok pisze: ↑pn lip 13, 2020 10:33 amNie przesadzajmy z tym magicznym wpływem TVP na społeczeństwo. Kto ogląda te ich programy informacyjne poza twardymi zwolennikami partii, która aktualnie ma TVP w łapach i niektórymi twardymi przeciwnikami (jak widać) tych, którzy mają TVP w łapach? Może jest jeszcze garstka takich pomiędzy, którzy obejrzą z ciekawości, ale specjalne się tym nie podniecają/nie sugerują i biorą poprawkę na to, co tam się mówi. Ludzie głosując bardziej patrzą na realia (jest mi lepiej/gorzej, albo dzieje się lepiej/gorzej), a nie na bajki opowiadane w różnych stacjach.
Nie bój, liczyć też potrafią. Jeśli dostali kasę "za friko" do łapy to to czują. Inna sprawa, że szybko się zapomina o "towarzyszu dobrodzieju", ale jak kto im zabierze to będzie wycie.A czy faktycznie komuś lepiej/gorzej?
Tego, że przez setki lat to za wiele dobroci ze strony Niemiec (i nie tylko ich) to nas nie spotkało.Wawrzyniec pisze: ↑pn lip 13, 2020 18:38 pmUczyć czego?Bucholc Krok pisze: ↑pn lip 13, 2020 10:33 amDe facto wybór Trzaskowskiego/PO to zmiana kierunku na niemiecki, a jakie mogą być relacje nasze z Niemcami to już kiedyś pisałem. Także historia wieloletniego sąsiedztwa powinna nas czegoś uczyć.
Uczyć się zawsze można, tylko z kim rozmawiać i w jakiej sprawie? Odszkodowań?Ja proponuję uczyć się w pierwszej linii języków, gdyż wtedy można rozmawiać.
A na co Niemcom była Polska w pierwszej połowie XX wieku?Nie wspominając, że tak na logikę, na co Niemcom Polska?
Pewnie by były wysiedlenia, zresztą na ziemiach odzyskanych by się nie skończyło, ale Niemcy akurat wyciągają wnioski z historii i się uczą (przynajmniej elity) w przeciwieństwie do niektórych. Nie muszą zabierać.Już o tzw. "ziemiach odzyskanych" nie mówiąc. Patrząc ile kosztowało zjednoczenie Niemiec i ile dalej kosztuje. Nawet z mojej pensji odciągana jest część na wspomożenie Landów Wschodnich. A nawet gdyby nagle mieli zabrać Polsce ziemie, to otrzymaliby jeszcze w bonusie Polaków do tego.
To po 1 niech się nie wtrącają w nasze sprawy, po 2 niech zabierają swoje interesy i paszli won.I na koniec większości Niemców, czy w ogóle państw europejskich nie obchodzi Polska.
Ech, i co z tego? Zwykli Niemcy się nie liczą. Liczy się polityka Niemieckiego państwa.Choć sam trochę nad tym ubolewam, ale widziałem też przeprowadzone badania, gdzie wynikało, że około 70% Niemców nigdy nie było w Polsce.