Może zrobię lekki odkop, ale co tam... Sprawa nie daję mi spokoju Otóż, czy ktoś może mi powiedzieć za sprawą jakiego instrumentu otrzymujemy ten dziwaczny dźwięk, który pojawia się w tych utworach:
Muszę posłuchać w końcu tych starszych scorów Morricone, bo wychodzę na ignoranta Ostatnio, z tych nowszych Fateless mi się bardzo spodobało
Re: Co to za instrument?
: ndz mar 11, 2018 18:06 pm
autor: Kaonashi
R.R pisze:
Muszę posłuchać w końcu tych starszych scorów Morricone, bo wychodzę na ignoranta Ostatnio, z tych nowszych Fateless mi się bardzo spodobało
2005 to był wspaniały rok dla Ennia, nie zapomnę go nigdy.
Rzeczywiście, przepiękne utwory Chyba po dogłębnym obadaniu dyskografii Hisaishi'ego, Howard'a, Horner'a i Desplat'a przyszedł jednak czas na bliższe poznanie twórczości Morricone. Chociaż nie wiem czy mi życia starczy
R.R pisze:
Rzeczywiście, przepiękne utwory Chyba po dogłębnym obadaniu dyskografii Hisaishi'ego, Howard'a, Horner'a i Desplat'a przyszedł jednak czas na bliższe poznanie twórczości Morricone. Chociaż nie wiem czy mi życia starczy
Mnie póki co starczyło życia na dogłębne przestudiowanie dyskografii Ennia jeśli chodzi o całe lata 60-te, 70-te i 80-te Na lata 90+ jeszcze przyjdzie pora, teraz muszę trochę od Ennia odpocząć Ale muszę powiedzieć, że nie był to czas stracony
Tak, obydwa utwory napisane są na podobną modłę. Choć "Dammi La Mano" bardziej kojarzy mi się z koncertową aranżacją tegoż utworu, niż z oryginalną z soundtracku.