Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

No to teraz zadanie dla was.
Znajdujecie wehikuł czasu i postanawiacie się przenieść w czasie do dowolnego roku. Zabieracie ze sobą cała swoją kolekcję płyt z soundtrackami i oczywistą wiedzę na ich temat i temat ścieżek napisanych w tym czasie do roku 2011 włącznie.
Co robicie z tą wiedzą i tą kolekcją?

Miłego intelektualnego wypróżniania się...

Przenoszę się do lat 60-tych z całą dyskografią Williams-Spielberg, robię szybko studia kompozycji, poznaję młodego obiecującego reżysera Stevena i wykorzystując wiedzę o kultowych tematach staję się legendą muzyki filmowej.

Przenoszę się do dowolnego czasu w XX wieku, rzucam tamtejszym klasykom na stół twory Djawadiego i spółki i mówię "patrzcie, jakie gówno kiedyś będą tworzyć".

DanielosVK pisze:Przenoszę się do dowolnego czasu w XX wieku, rzucam tamtejszym klasykom na stół twory Djawadiego i spółki i mówię "patrzcie, jakie gówno kiedyś będą tworzyć".

Myślę, że sama stylistyka namieszałaby w głowach klasykom i to "gówno" stałoby się ich muzą

O, i wtedy by tworzyli na modłę RCP, styl ten do dzisiaj dawno by się przejadł i dzisiaj tworzyliby ambitną muzykę. :]

Albo cholera wie co jeszcze.

Raczej RCP stałoby się synonimem ambitnej muzyki.

ja bardzo chciałbym usłyszeć na żywo jakąś symfonie pod batutą samego Mozarta .

O, Bladu żyje. Już myślałem, że zaś bana dostał .

A jakby tak wykorzystać pomysł Marasa - z tym, że cofamy się do XIX wieku i zostajemy wybitnym romantykiem? Albo do pierwszej połowy XX i będziemy stawiani obok Prokofieva, Szostakowicza, Straussa, Orffa?

Zakładając, że jestesmy po studiach kompozycji i jesteśmy w stanie napisać symfonie, w oparciu o tematy i najciekawsze pomysły JW, to myślę, że zyskałoby się równą popularność co klasycy

Wojtek pisze: Zakładając, że jestesmy po studiach kompozycji i jesteśmy w stanie napisać symfonie, w oparciu o tematy i najciekawsze pomysły JW, to myślę, że zyskałoby się równą popularność co klasycy

Albo zeszłoby się do lamusa za zbytnią awangardę. Możliwości jest wiele

Jakby tak obudować romantyczną otoczkę do jego fanfar, to myślę, że całkiem spoko by się przetrwalo

Goska razi mnie po oczach ten filozoficzny czerwony cytat w podpisie
a co do odpowiedzi na pytanie konkursowe to proste - pokazuje wszystkim te muzy i mówię - nie idźcie tą drogą

Adam pisze:Goska razi mnie po oczach ten filozoficzny czerwony cytat w podpisie

No to pretensje do autora tylko

na początku myślałem że to cytat jakiegoś Williamsa czy Jerryego

Może Łukaszowi zabrakło nagle jednej litery w zdaniu i chciał powiedzieć, że muzyki filmowej słucha tylko, kiedy pije?

Zamiast Film music became soundtrack of my live chciał po prostu chłopak napisać film music became soundtrack of my liver (mojej wątroby), tylko zgubił R?