Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

To już 68 lat.

Wszystkiego najlepszego, mistrzu.

Przypływu weny twórczej, stu lat życia i jeszcze wielu wydanych albumów.

Zaraz się pojawi Adam i napisze, że Vangelis się skończył.
Ale życzymy, oczywiście..

Albo napisze, że jest żywym trupem.

Nie ma mowy.

Się postarzał, nie ma co

Najlepszego.

Nie ma co Adam pisać, akurat Vangelis to już dawno się skończył. Czasy Rydwanów ognia czy 1492 to już było daaaawno.
Ale tak czy siak wszystkiego najlepszego.

No to co? Jeśli wnioskować po dwóch przeciętnych score'ach, że ktoś się skończył to już wszyscy dawno się skończyli. Mam nadzieję, że Vangelis jeszcze coś napisze dla filmu i zaskoczy wszystkich. :P

Oczywiście, że większość mistrzów z lat 80 czy 90 się skończyła. Takie życie. Nikt nie może pisać genialnych prac wiecznie. Nawet Małysz skończył karierę.

Wszystkiego najlepszego! Chyba w takim razie zapodam sobie coś dzisiaj Vangelisa do słuchania. "Blade Runner" czy "1492"?
A w ogóle to czemu ten temat w offtopie, skoro w sumie muzyczny i można byłoby sobie fajnie o Vangelisie podyskutować.

Doświadczenie pokazuje, że bezpieczniej jest robić tematy w Offtopie, bo tutaj można swobodnie pisać nie martwiąc się, że "ktoś" wykasuje posta.
A "fajnie" możesz sobie podyskutować o Vangelisie także tutaj. Kto broni? Zresztą już jest po "dyskusji".

Dyskusja się skończyła... jak Vangelis.

Żarty Kopra się skończyły. :P

A coś tam pisze ten Vangelis teraz?

Bucholc Krok pisze:A coś tam pisze ten Vangelis teraz?

Poprawia Alexandra

Bucholc Krok pisze:A coś tam pisze ten Vangelis teraz?

Testament?

Cholera go wie. Soundtracka pewnie żadnego nie pisze, bo by było wiadomo szybciej. Więc co najwyżej może jakiś album przygotowuje.