Widzę, że wśród miłośników soundtracków większość woli Barcę niż Kurews... yyy... Królewskich.
A ja zacząłem rundę wiosenną i... ja pier... ale ja gram w słabym zespole. Wtopa na początek ze w sumie średnią drużyną, 2 czerwone kartki i to dla dwóch najlepszych (obok mnie

) piłkarzy, którzy będą pauzować w nast. kolejce. Lipa.

Cały mecz zapierdzielałem jak nie przymierzając Radziu Sobolewski albo Marcin Baszczyński, przebiegłem tyle kilometrów, co nigdy na meczu, strzeliłem gola (z karnego, ale zawsze

) i co... i nic to nie pomogło.

I AM UNHAPPY.
