"Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfeld

[Koper]

Daybreakers też dałbym do 2009, bo polskimi premierami to tylko filmweb się kieruje

Pokazów festiwalowych nie liczmy.
http://www.imdb.com/title/tt0433362/releaseinfo

[Wawrzyniec]

Dokładnie film wyszedł na początku stycznia, a i rok wydania płyty to 2010 o proszę, macie napisane:

http://www.muzykafilmowa.pl/recenzje/20 ... rakers.htm

[Koper]

Dokładnie film wyszedł na początku stycznia, a i rok wydania płyty to 2010 o proszę, macie napisane:

http://www.muzykafilmowa.pl/recenzje/20 ... rakers.htm

Sam napisał i "macie napisane"

[Mystery]

Skoro tak to trzeba update zrobić

[Wawrzyniec]

Sam napisał i "macie napisane"

No co, mega wiarygodne źródło.

[bladerunner]

Cholera!!
Wiedziałem,że o czymś zapomniałem Razz
Ghost Writer

Ghost Writer dla mnie lepszy nawet od Prince'a HGW.

Praca roku jak dotąd. Stan na Maj

[bladerunner]

no cóż wracając do tematu luknąłem sobie jeszcze na szybkości Drugiego tego słynniejszego Robina i stwierdzam, że ten starszy to badziew.

Muza Kamena też wyraźnie słabsza od Streitenfelda

[Koper]

no cóż wracając do tematu luknąłem sobie jeszcze na szybkości Drugiego tego słynniejszego Robina i stwierdzam, że ten starszy to badziew.

Muza Kamena też wyraźnie słabsza od Streitenfelda

Buahahahahahahahah

Tania i żenująca prowokacja

[Koper]

A propo SRAJFELDa

Dziś rozmawiałem z chłopakami z redakcji i nie wiem czy za dużo popili, czy to prawda, ale podobno Paweł Stroiński znów rozmawiał z Hansem, tym razem bez "mikrofonów" i Hansu przyznał się ponoć, że "wielki kompozytor" Srajfeld był jego... KIEROWCĄ!

[bladerunner]

A propo SRAJFELDa

Dziś rozmawiałem z chłopakami z redakcji i nie wiem czy za dużo popili, czy to prawda, ale podobno Paweł Stroiński znów rozmawiał z Hansem, tym razem bez "mikrofonów" i Hansu przyznał się ponoć, że "wielki kompozytor" Srajfeld był jego... KIEROWCĄ!

No proszę . Nie wiedziałem. Całkiem nieźle sobie radzi jak na kierowcę

Poważnie mówię, ten nowy robin był średni, ale książę złodziei to kicz jakich mało.

[Wawrzyniec]

W sumie tak rodzą się plotki i trudno mi oceniać. Gdyż Zimmer ma aż tyle czasu, na takie pogawędki z Pawłem W sumie mógłby i mi na priva przesłać numer to i sobie bym z nim pogadał.
A jeżeli naprawdę był kierowcą, to w sumie Koper nie zbyt daleko z tym chodzeniem po hamburgery do McDonalda typował.

Ja czytałem kiedyś artyku w "Spiegel" o nim. I tam wyczytałem, że Streitenfeld na spontana przerwał studia i pojechał do L.A. i chciał się załapać na praktykę do Zimmera. Ale ten podobny nie był zainteresowany i dopiero zgodził się na bezpłatną praktykę czy coś w tym stylu. Tak wtedy wyczytałem.

[Koper]

Poważnie mówię, ten nowy robin był średni, ale książę złodziei to kicz jakich mało.

Mówisz o filmie? Jest trochę kiczowaty, nie powiem. Ale co do muzyki, to Kamen samą uwerturą miażdży cały życiorys Srajfelda, więc się nie ośmieszaj, proszę.

Gdyż Zimmer ma aż tyle czasu, na takie pogawędki z Pawłem

Akurat z ostatecznej wersji wywiadu to może wyleciało (nie pamiętam), ale Hansu obiecał Pawłowi, że jeszcze z nim pogada tak prywatnie o TTRL i nie tylko. Sam słyszałem nagranie.

[Wawrzyniec]

E tam kiczowaty. Fajne kino przygodowe, które świetnie się ogląda. Costner jako Robin Hood pasuje idealnie, a Alan Rickman jako Szeryf z Nottingham miażdży.

A film Scotta to sam nie wiem czy film przygodowy, czy historyczny, czy też znowu co

[Koper]

E tam kiczowaty. Fajne kino przygodowe, które świetnie się ogląda. Costner jako Robin Hood pasuje idealnie, a Alan Rickman jako Szeryf z Nottingham miażdży.

Ale ten wątek jak Rickman się dobiera do Mastrantonio w finale to już komedia.

Swoją drogą świetnie parodia wątków z tego filmu wyszła Brooksowi.

[Koper]

Uwaga, Mareczek Łach prosto z festiwalu donosi, ze Nancy Knutsen z ASCAP powiedziała mu o tym, że Srajfeld faktycznie był kierowcą Hansa. Ech, mógł być chłopak drugim Kubicą, a wybrał zły zawód.