A propos:Wawrzyniec pisze:Ale rozumiem, że takie lizanie:
jest ZŁE i deprawujące.
http://www.video.banzaj.pl/film/5619/ly ... a-ale-jak/
mniam

A propos:Wawrzyniec pisze:Ale rozumiem, że takie lizanie:
jest ZŁE i deprawujące.
Każdy Caritas daje sprawozdania na swoich stronach, także nie pierdolKoper pisze:Ch*j wie ile zbiera, ch*j wie co z tym robi...
Eeeeee? Pierwsze słyszę, byłem statystą w kilku odcinkach Plebanii, także w scenach w kościele i żadnego wysłannika nie było, zresztą żadnego księdza nie było, a ten typ co grał w serialu proboszcza to na planie rzucał kurwami na lewo i na prawoWawrzyniec pisze:Nie wiem czy dalej jest "Plebania"? Ale swego czasu poznałem osoby, które pracowały przy tym serialu i opowiadały mi, że był przydzielony specjalny wysłannik kościelny, który miał instruować jak to wszystko ma wyglądać, ale był też od kontrolowania tego jaki obraz kościoła jest pokazany.
A czego Ty oczekujesz po serialach w telewizji publicznej, oglądanych przez staruszki, nadawnych w niedziele w porze obiadowej? Zawiłych gierek politycznych między księżami, oszustwach itd? Zwłaszcza, że połowa tych seriali jest nadawnych od lat 90tych, kiedy kościół kojarzył się ludziom z ostoją i zjednoczeniem po komunie, a nie skandalami. Sam się Koper zastanów, o czym ty pieprzysz. Pewnie bardziej byś się cieszył, jakby na TVP o 17 zamiast klanu czy innego syfu puszczali staruszkom dramat kryminalno-psychologiczny z księzami pedofilami, skorumpowanymi glinami i litrami krwi. Swoją drogą dwa z tych seriali, które wymieniłeś, nawet w tytule mają coś o księżach czy kościele - ciężko oczekiwać, żeby pokazywali tam jakichś zwyrodnialców.Koper pisze:I mimo tego, że co chwila wypływa jakiś skandal z księdzem-pedofilem czy pijakiem, ksiądz w produkcjach TVP to zawsze postać pozytywna, vide "Ojciec Mateusz", "Ranczo" czy inna "Plebania".Wojtek pisze:No to chyba inne telewizje oglądamy, bo ja w TV słyszę tylko o księżach pedofilach, albo o śmietanie na kolanach
To teraz mi powiedz, ile seriali z dobrotliwym księdzem nasz na polsacie czy TVNie. I jeszcze mi powiedz, ile razy w wiadomościach słyszysz o tym, że jakiś ksiądz zachachmęcił kasę, a ile o tym, że zrobił coś dobrego? Wychodzi na to, że księża to samo zło, bo po prostu media nie są zainteresowane przypadkami jak te wyżej wymienione. A jak już znajdą jakiegoś zwyrodnialca, to będą o tym trąbić przez trzy miesiące (a o tym, co tam się w rządzie wyrabia, to dziwnie milczą)Koper pisze:W takim razie chyba obraz księdza jaki próbuje nam wcisnąć TV w swoich serialach różni się od tego, jaki zastają reporterzy.
Zważywszy, że ten serialowy to autorski wymysł TV a ten z wiadomości generują sami księża swoim postępowaniem to zastanów się trochę jaki obraz KK próbuje kreować media i przestań pieprzyć głupoty, że negatywny.
Wiesz, zakładam, że takich przypadków jest więcej, ale zwyczajnie ich nie znam, może zresztą nie ma o nich publicznie dostępnych informacji. Nie robię z nich bohaterów, ale Ty robisz z nich bandę złodziei i degeneratów.Koper pisze:Akurat w Twoich przykładach to pomógł ten jeden i to też tyle innym, co sobie, drugi po prostu powiedział coś rozsądnego, więc już nie róbmy z nich bohaterów.
Ależ ja temu absolutnie nie przeczę.Koper pisze:Po prostu reprezentują postawę, jaką powinni reprezentować pozostali ich sukienkowi bracia, niestety życie pokazuje, że tak wesoło nie jest.
Wawrzek - to samo co do Kopra. Czy Ty oczekujesz, że w serialu, których głównym targetem są stare babcie, które ogarniają czarno-biały podział świata na dobro i zło, będą w telewizji do obiadu puszczać księży-pedofili?Wawrzyniec pisze:Wystarczy sobie obejrzeć większość Telenoweli, w której zawsze pojawia się jakiś dobry ksiądz, proboszcz, czy ktoś w tym stylu. Nie wiem czy dalej jest "Plebania"?
Co w tym dziwnego? Przy takich serialach pracują też konsultanci policyjni, wosjkowi, etc. w zależności od tematyki serialuWawrzyniec pisze:Ale swego czasu poznałem osoby, które pracowały przy tym serialu i opowiadały mi, że był przydzielony specjalny wysłannik kościelny, który miał instruować jak to wszystko ma wyglądać, ale był też od kontrolowania tego jaki obraz kościoła jest pokazany.
Wawrzyniec pisze:
jest ZŁE i deprawujące.
A takie:
jest DOBRE.
Przepraszam bardzo, ale ja mówiłem cały czas o mediach - czyli telewizji publicznej i prywatnej. I tu masz równowagę, w TVP, której produkcje są adresowane do starych pań którym nie zostało nic, poza gotowaniem obiadów dla rodziny na niedzielę i klepaniem różańców są seriale o dobrych księżach, a w TV prywatnej masz już ostrzejsze rzeczy.Wawrzyniec pisze:Ale tutaj mylimy telewizję publiczną od prywatnej. Jako prywatny nadawca to można sobie spokojnie wyprodukować serial o zamaskowanym mścicielu, który goni i zabija gwiazdy porno i prostytutki na całym świecie. Telewizja Publiczna jak nazwa wskazuje powinna być dla całego społeczeństwa. I nie nakazuję zdjęcia tych wszystkich seriali, czy słowa na Niedzielę itd. Gdyż nawet w niemieckiej telewizji publicznej są kanały dla chrześcijan, ale są i też dla innych grup.
Jasne, tylko problem w tym, że to miałoby zerową oglądalność - starsze panie byłyby tym głęboko oburzone i tego nie oglądały, a że to są główni odbiorcy TVP, to zaraz by to zdjęto z anteny.Wawrzyniec pisze:Może być serial o dobrym proboszczu, ale w sumie dla równowagi i pluralizmu powinien być też serial o złym proboszczu co trzepie pieniądze za pogrzeby, wyzywa ludzi z mównicy i ma panią na plebanii. Jak pluralizm, to pluralizm.
Bo jednak jesteśmy państwiem katolickim i ponownie - taki serial miałby prawdopodobnie bardzo niską oglądalność.Wawrzyniec pisze:Ale skoro mamy tolerancję wyznaniową i ochronę uczuć religijnych, to dlaczego nie ma nigdzie serialu do dobrym rabinie Mordechaju?
Ależ ja niczego od tych seriali nie oczekuję, bo one są tak o życiu jak "Król Lew" o ekologii afrykańskiej sawanny. Natomiast o ile skorumpowanych gliniarzy w polskim kinie jest już od cholery, o tyle księdza pedofila chyba jeszcze nie było, mimo że pewnie odsetek jednego i drugiego w rzeczywistości jest zbliżony.Wojtek pisze:A czego Ty oczekujesz po serialach w telewizji publicznej, oglądanych przez staruszki, nadawnych w niedziele w porze obiadowej? Zawiłych gierek politycznych między księżami, oszustwach itd? Zwłaszcza, że połowa tych seriali jest nadawnych od lat 90tych, kiedy kościół kojarzył się ludziom z ostoją i zjednoczeniem po komunie, a nie skandalami. Sam się Koper zastanów, o czym ty pieprzysz. Pewnie bardziej byś się cieszył, jakby na TVP o 17 zamiast klanu czy innego syfu puszczali staruszkom dramat kryminalno-psychologiczny z księzami pedofilami, skorumpowanymi glinami i litrami krwi. Swoją drogą dwa z tych seriali, które wymieniłeś, nawet w tytule mają coś o księżach czy kościele - ciężko oczekiwać, żeby pokazywali tam jakichś zwyrodnialców.
Ale to są prywatne telewizje i jeśli pan Walter albo pan Solorz sobie zażyczy puszczać seriale z dobrotliwym księdzem, to będą takie puszczane. Jednak TVN uznało, że bardziej opłaca się inwestować w Tańce z gwiazdami, a Polsat w mięsne jeże.Wojtek pisze:To teraz mi powiedz, ile seriali z dobrotliwym księdzem nasz na polsacie czy TVNie.
No i sam sobie odpowiedziałeś na pytanie o przyczynę takiego stanu rzeczy. Media "kochają" skandale i będą o nich trąbić niezależnie czy dotyczy to księdza proboszcza, dyrektora szkoły, senatora Iksińskiego czy słynnego aktora. I nie ma to NIC wspólnego z rzekomym negatywnym stosunkiem popularnych mediów polskich do KK, co pewnie wcisnął Ci ksiądz na kazaniu, a co teraz próbujesz wcisnąć nam.Wojtek pisze:I jeszcze mi powiedz, ile razy w wiadomościach słyszysz o tym, że jakiś ksiądz zachachmęcił kasę, a ile o tym, że zrobił coś dobrego? Wychodzi na to, że księża to samo zło, bo po prostu media nie są zainteresowane przypadkami jak te wyżej wymienione. A jak już znajdą jakiegoś zwyrodnialca, to będą o tym trąbić przez trzy miesiące
To co KK narobił przez stulecia działalności i co w dalszym ciągu wyrabia, jako instytucja, daje mi prawo do wykazywania w ich kierunku antypatii.Wojtek pisze:Wiesz, zakładam, że takich przypadków jest więcej, ale zwyczajnie ich nie znam, może zresztą nie ma o nich publicznie dostępnych informacji. Nie robię z nich bohaterów, ale Ty robisz z nich bandę złodziei i degeneratów.
Zatem się zgadzamy i nie ma co dalej dyskutować.Wojtek pisze:Ależ ja temu absolutnie nie przeczę.
Ale to z tym księdzem to nie pedofilia jak dla mnie a raczej głupota Polaczków-parafian, którzy uczą dzieci, by przed księdzem dobrodziejem na kolana klękać i mu stópki i kolanka całować. Ciekawe czy jakby to nie był ksiądz, ale nauczyciel W-F, to rodzice tej młodzieży też tak by go bronili.Wojtek pisze:Wawrzek, jak masz w pobliżu jakąś ścianę, to uprzejmie Cię proszę, żebyś się rozpędził i w nią wbiegł, bo zaraz mi jeszcze zasugerujesz, że ja twierdze, że pedofilia jest spoko i w ogóle, ale związki homoseksualne są zwyrodnieniemAlbo sobie usiądź w kącie i się zastanów co Ty gadasz.
To się chwali. Natomiast na strony Caritasu rzecz jasna nie zaglądam bo w internecie bardziej interesują mnie strony z gołymi babami.Templar pisze:Każdy Caritas daje sprawozdania na swoich stronach, także nie pierdol
Ja od bierzmowania to w kościele byłem może ze trzy razy, od wielkiego święta. Nie jestem jakoś szczególnie religijny ani też nie uważam, że wszystkie nauki kościoła są dobre - niektóre z nich to po prosty skostniały stek bzdur. W mojej okolicy są trzy duże parafie i w każdej paru księży - większości nie lubiłem, bo ten przynudzał, tamten się czepiał każdego o wszystko, ten ma jakiś starczy ból dupy, a tamten był spoko, bo pożartować lubił itp. Nie mniej jednak problem w tym, że kościół to instytucja, którą tworzą ludzie i jak w każdej innej instytucji, ktoś coś może spieprzyć. Media nagłaśniają przypadki patologii ukazując je jako normę - dlatego powstaje wizerunek kościoła, w którym każdy ma albo żonę na boku, albo jest pedofilem, a tak jednak nie jest. Mimo, że są takie przypadki, to jednak wciąż nie są one normą jakiejś tajemniczej sekty. Kościołowi wiele można zarzucić względem skostniałego podejścia czy oficjalnie głoszonych dogmatów, jakkolwiek pedofilia wśród księży jest patologią, a nie oficjalnym stanowskiem kościoła, jak to można by wywnioskować po opiniach co niektórych.Koper pisze:No i sam sobie odpowiedziałeś na pytanie o przyczynę takiego stanu rzeczy. Media "kochają" skandale i będą o nich trąbić niezależnie czy dotyczy to księdza proboszcza, dyrektora szkoły, senatora Iksińskiego czy słynnego aktora. I nie ma to NIC wspólnego z rzekomym negatywnym stosunkiem popularnych mediów polskich do KK, co pewnie wcisnął Ci ksiądz na kazaniu, a co teraz próbujesz wcisnąć nam.Wojtek pisze:I jeszcze mi powiedz, ile razy w wiadomościach słyszysz o tym, że jakiś ksiądz zachachmęcił kasę, a ile o tym, że zrobił coś dobrego? Wychodzi na to, że księża to samo zło, bo po prostu media nie są zainteresowane przypadkami jak te wyżej wymienione. A jak już znajdą jakiegoś zwyrodnialca, to będą o tym trąbić przez trzy miesiące
Ja tego księdza absolutnie nie bronię, ani nic, ale czytałem wypowiedzi o tym w internecie - bardzo różne zresztą. Oczywiście większość się oburzała, że pedofil skandal itdp, ale byli też ludzie, którzy pisali, że takie rzeczy są z wychowawcami na każdym obozie szkolnym, harcerskim, itp i to jakiś rodzaj kocenia czy chrztu bojowego, że oni takie coś odbywali i im się żadna krzywda nie działa, a za ich czasów nikt tego z pedofilią nie utożsamiał.Wojtek pisze:Ale to z tym księdzem to nie pedofilia jak dla mnie a raczej głupota Polaczków-parafian, którzy uczą dzieci, by przed księdzem dobrodziejem na kolana klękać i mu stópki i kolanka całować. Ciekawe czy jakby to nie był ksiądz, ale nauczyciel W-F, to rodzice tej młodzieży też tak by go bronili.
Oficjalnie to chyba nie, choć wiadomo w praktyce inaczej to wygląda.Wojtek pisze:Bo jednak jesteśmy państwiem katolickim
No bo tak jest, choć najczęściej to na obozach starsi uczniowie zmuszają pierwszaków do zlizywania śmietany, czasem też wkłada im się głowy do kibla i spuszcza wodę, choć ostatnio to już rzadziej, najbardziej popularne to było w latach 90.Wojtek pisze:Ja tego księdza absolutnie nie bronię, ani nic, ale czytałem wypowiedzi o tym w internecie - bardzo różne zresztą. Oczywiście większość się oburzała, że pedofil skandal itdp, ale byli też ludzie, którzy pisali, że takie rzeczy są z wychowawcami na każdym obozie szkolnym, harcerskim, itp i to jakiś rodzaj kocenia czy chrztu bojowego, że oni takie coś odbywali i im się żadna krzywda nie działa, a za ich czasów nikt tego z pedofilią nie utożsamiał.
Ja na żadnym obozie nie byłem, ani też nie byłem przy tym wydarzeniu, to się nie wypowiadam, jakkolwiek stosunek do tej sytuacji mam raczej negatywny.
Ano to też prawda.Wawrzyniec pisze: Kościół teraz popełnia główny błąd. Zamiast stawić się problemom nowoczesnego świata i wyjść im naprzeciw, coraz bardziej się radykalizuje i stawia na najbardziej radykalnych wiernych. Może teraz taka taktyka będzie przynosić efekty, ale na dłuższy czas obróci się to do KK z jeszcze większą siłą i niechęcią.
Templar pisze:No bo tak jest, choć najczęściej to na obozach starsi uczniowie zmuszają pierwszaków do zlizywania śmietany, czasem też wkłada im się głowy do kibla i spuszcza wodę, choć ostatnio to już rzadziej, najbardziej popularne to było w latach 90.