#55
Post
autor: Wojteł » ndz sty 09, 2011 21:11 pm
Widzicie... Problem z Bieberem polega na tym, ze nawet jego hejterzy przysparzają mu popularności. Wejdźcie sobie na youtube, poszukajcie piosenek Queen albo The Doors i poczytajcie komentarze - najwyżej oceniane są te w stylu "to jest prawdziwa muzyka, a nie jakiś Justin Bieber!". Zastanawia mnie, kto je pisze, kto wpada na tak idiotyczny pomysł porównywania klasyków muzyki z jakimś szczylem i nasuwa mi się wniosek, że to jakieś sfrustrowane dzieciaki, które jako jedyne w klasie sa oryginalne i słuchają rocka, podczas gdy cała reszta to jakieś pokemony. Gdyby nie internet i potrale typu Demotywatory, Mistrzowie czy Joemonster to do dziś bym nie wiedział, kto to jest ten cały Justin Bieber. Nigdy nie wpisałem nawet na youtubie z ciekawości "justin bieber", jego pioseneki słyszałem tylko dlatego, że były wmontowane przez hejterów dla jaj w jakieś filmiki na Joemonster. I nawet my, siedząc na portalu o MUZYCE FILMOWEJ, nie mającego zbyt dużego związku ze współczesną muzyką rozrywkową, nawet tą ambitniejszą gatunkowo, a co dopiero z jakimś komercyjnym crapem dla rozchwianych emocjonalnie nastoletnich dziewczynek z kompleksami omawiamy jego fenomen. I dzięki temu ten smark i jego promotorzy zarabiają kupę kasy, bo dzieciaka reklamują nawet ci, którzy go nie lubią.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara