EPIC FAIL! :D (honorowy patronat: lis23)

[Adam]

"Buc" ?

[Paweł Stroiński]

I co tam takiego failowego?

Po prostu od razu zaczął się identyfikować.

[Wojteł]

Adaś, ty masz 14 lat czy jak?

[Koper]

Chyba 4

[Adam]

Jezu jakie sztywniary... wyobrażacie sobie zaproszenie na fmf kogoś z takim nazwiskiem?

[Wojteł]

No zwłaszcza, że w natywnej wymowie nie brzmiałoby nawet podobnie do buca. Beka i Fail 600.

[Koper]

A z tym brzmieniem to zależy skąd kolo pochodzi, może i z Europy środkowo-wschodniej, w końcu z dziada pradziada rodowity Australijczyk nie jest.

A poza tym po co by go mieli na FMF zapraszać, chyba dla Adama tylko.

[Wojteł]

Nawet jeśli by to było nazwisko typowo wschodnioeuropejskie, to już w drugim pokoleniu mówią po zachodniemu, nie mówiąc o trzecim, więc i tak jako "buc" by się nie przedstawił.

[Kaonashi]

A to jak się czyta?

[Adam]

Wojtełe profesorkuje, a koles z takim nazwiskiem w PL byłby skończony i o to mi chodziło "wymowa natywna" - bitch please, 99% kraju nawet nie wie co to znaczy..
Do tego Huja wyżej też dorobisz inną "wymowe natywną"? Ehh sztywniactwo...

[Wojteł]

Wiesz, nawet, jeśli urodziłby się w Polsce, to miałby ciężko do gimnazjum, ale po skończeniu 14tego roku życia nikogo poza Tobą to nie śmieszy, nie na tyle, żeby wrzucać to do jakiegoś epic faila i się podniecać jakby to była najśmieszniejsza rzecz na świecie. To nie sztywniactwo, po prostu ani nie widzę tu faila, ani nic szczególnie zabawnego. Miałem na studiach profesora z nazwiskiem Burak, nazwisko trochę niewyjściowe, zwłaszcza dla kogoś z tytułem naukowym, ale też nikt jakoś się nie zwijał z tego powodu ze śmiechu. Zauważ, że jak dotąd jesteś jedyną osobą w tym temacie która się tym podnieca, nikogo innego to nie śmieszy. I zamiast uznać, że może to Ty masz specyficzne poczucie humoru, albo nie wyszedłeś mentalnie z gimnazjum, to uważasz, że wszyscy inni są sztywni. No nie, może to serio nie jest takie śmieszne?

[Adam]

sorry ale jest znaaaaczna różnica między słowem Burak, a Buc i każdy w tym kraju wybrałby to pierwsze na swoje nazwisko z tych dwóch wrzuciłem to w ramach joke'a tylko, i do tego działu bo nie było gdzie indziej, a Ty do tego dorabiasz ideologie prof Miodka.

a z tym Hujem to jak będzie natywnie bo bym się douczył językoznawstwa chętnie ?

[Wojteł]

sorry ale jest znaaaaczna różnica między słowem Burak, a Buc i każdy w tym kraju wybrałby to pierwsze na swoje nazwisko z tych dwóch wrzuciłem to w ramach joke'a tylko, i do tego działu bo nie było gdzie indziej, a Ty do tego dorabiasz ideologie prof Miodka.

Mogłeś wrzucić choćby do WTF.

a z tym Hujem to jak będzie natywnie bo bym się douczył językoznawstwa chętnie ?

Skąd mam wiedzieć? Nawet nie wiem, z jakiego obszaru językowego ten koleś pochodzi. A jak już to ustalimy, to może idź do kogoś, kto zna trochę bardziej egzotycznie języki, niż angielski, z którym sobie trochę lepiej lub gorzej radzi 3/4 społeczeństwa (choć po Twoim poprzednim wpisie wychodzi na to, że to dla Ciebie trochę szokujący nius). Nie mówiąc już o tym, że między Le Gią Huy jest dużo większa różnica, niż między bucem i burakiem.

No i nikt żadnej ideologii tu nie dorabiał poza Tobą, jedyne co Ci powiedziało parę osób, to to, że mało to zabawne, na co odparłeś, czy wyobrażamy sobie zaproszenie kogoś takie na FMFa. No nie wiem w czym problem, fakt, na stronie z informacją by to było zabawne, ale jakby ktoś przyszedł na panel i zapowiedziano by tego pana, to zgodnie z wymową nikt nawet by się nie domyślił, że tak to się pisze. A informacji o gościach poza największymi nazwiskami na gali nie czyta nikt poza garstką ekstremalnych nerdów.

Jak jesteśmy w temacie, to może Cię przyprawi o zmoczenie majtek info, że w przedszkolu niektóre dzieci śmiały się z mojego nazwiska, przekręcając je na "podwieczorek". Skończyło się, gdy już trochę dojrzeliśmy, skończyliśmy 7 lat i rozpoczęliśmy naukę w podstawówce. Więc możesz się pośmiać, zanim dobijesz do tego etapu emocjonalnie


No i ponownie - tak abstrahując od ideologii itd - czy nie zwróciłeś uwagi na to, że jak na razie nikogo poza Tobą to jakoś nie śmieszy? Znaczy wiadomo, dorobiłeś sobie już linię obrony, że reszta jest sztywna a ja się bawię w profesora, ok. Może i tak jest, ale to nazwisko to ani fail, ani wiele zabawniejsze od filmików z onetu "które mają bawić do posiku" nie jest. W Polsce to faktycznie, do połowy gimnazjum by miał przejebane, a jako amerykanin to nawet w Polsce by nie miał tak źle, o ile by ktoś nie zobaczył tego nazwiska na papierze, bo jakby się przedstawiał, to by nawet nie brzmiało podobnie.

[Wojteł]

A tak z innej beczki, nie mogłem się zdecydować czy to do faila, czy do WTF


youtu.be/KlKER8QY6mQ

[Kaonashi]

Dobrze chociaż, że po tylu bombach na łeb, które przyjął przez całą karierę, jeszcze potrafi jako tako czytać.