
Oczywiście że są. Ale są to raczej odpowiednicy tych mniej radykalnych (czytaj niemiesięcznicowych) zwolenników PiSu i czytelników 'prawackiej' prasy. Ewentualnie KODowcy ale nawet oni (niezależnie czy nie dostrzegają żenującej sytuacji w postaci spoufalania się z PO/PSL/SLD, które robiło podobne 'dobre zmiany' kadrowe, może tylko mniej bezczelne) nie robią aż takich cyrków jak ta niszowa grupa którą PiS zagarnął w poczet swoich wyborców i urządza dla nich comiesięczne spektakle, na które pozostała część ich wyborców przymyka oko...Wojtek pisze:Ok, analogicznie ja się odnosiłem do ludzi, którzy oglądają tylko TVN, czytają wyborczą i łykają wszystkie informacje jak pelikany - bo też mi nie powiesz, że takich osób nie ma![]()
{ chociaż nie bardzo rozumiem jak można być aż tak tolerancyjnym dla próby narzucenia swojej urojonej wizji świata (zamach) jako prawdy obowiązującej przy jednoczesnym np. braku tolerancji dla związków partnerskich osób tej samej płci i tym podobnych bzdetów, które osobiście tych ludzi nie dotyczą ani na ich życie nie wpływają. Ale to takie moje dywagacje na szeroookim marginesie.

Oczywiście można tu dyskutować jak duża część KODowców to osoby mniej lub bardziej nawiedzone, gdyby PiS zachował się jak odpowiedzialna partia i opublikował wyrok trybunału, a nie uparcie wyznawał filozofię Pawlaka/Kargula ("sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie), to na logikę KOD powinien grzecznie się rozejść. I wtedy można by mówić, że ci co zostali i protestują nie wiadomo o co mają jakieś urojenia i są oszołomami.
No ależ właśnie na tym polega czar pana Antoniego, że sprzedaje te swoje absurdy z miną i powagą dobrotliwego filozofa/duchownego, że choćby grzecznie tłumaczy coś tej babie bredzącej o jakiejś broni elektromagnetycznej i dlatego znajduje sobie taki poklask. Rozsiewa te swoje wirusy umysłu i w przeciwieństwie do posłanki Pawłowicz która odstrasza wszystkim samym swoim jestestwem, znajduje jakieś tam uznanie. Ale spróbuj nie patrzeć na to przez pryzmat emocjonalny, na to czy jest grzeczny i kulturalny (tego nie neguję przecież) a jedynie merytoryczny, nie na to jak mówi, ale co mówi, czy jak potrafi sam sobie zaprzeczać (już nie pamiętasz, jak najpierw wmawiał, że była mgła, potem bomba, teraz jeszcze co innego?). Bo sorry, niestety ale wychodzi, że tak jak widzowie TVN łykają tamtejsze prawdy, tak Ty łykasz prawdy pisowskie, dlatego tylko że są mówione w sposób grzeczny, elegancki i udający merytorykę. A jeśli nie łykasz to puszczasz mimochodem, no bo w końcu on taki miły i kulturalny, chuj że plecie androny, dajmy mu tekę ministra, taki sympatyczny pancio.Wojtek pisze:Więc ponownie, żeby potem mi nikt nie doklejał łatek - nie twierdzę, że w sprawie smoleńska ma rację, albo że te jego teorie mają w ogóle sens, ale też myślę, że łatwo zrobić z kogoś kompletnego wariata, zwłaszcza, gdy się wypowiada na taki temat. A generalnie to w tym przypadku sprawa się ciągnie tak długo i tyle jest różnych materiałów sieci, że mi się zwyczajnie nie chce tego wszystkiego przekopywać.![]()
