No nie musiał aż tyle ustaw wetować, bo wolał nad nimi pracować i je poprawiać

Nie sztuką jest wszystko wetować, tylko dojść do jakiegoś kompromisu. Jeśli chodzi o doświadczenie, to nie mam na myśli prezydentury, tylko przejście przez wiele różnych funkcji w karierze politycznej plus wiele kontaktów wyrabianych przez lata, a nie wyciągnięcie kandydata z drugiego czy trzeciego rzędu, który był tylko (euro)posłem i (wice)ministrem i który tak naprawdę jest nieprzewidywalny, bo prawie nic o nim nadal nie wiemy. Języki to w tej sytuacji sprawa drugorzędna, bo i tak wszędzie wszyscy mają tłumaczy, a polski jest językiem urzędowym UE

Języki obce są przydatne w prywatnych rozmowach. Co do spraw wojskowych, to jak dla mnie Duda nic nie powiedział na ten temat, bo nie ma nic do powiedzenia. Praktycznie nie odpowiedział konkretnie na żadne pytanie, tylko dostaliśmy ogólniki typu "trzeba coś zrobić" oraz "jest źle". Już pomijam wpadki i nieścisłości jak np. ta z grafenem. Więc sorry, można narzekać na Komorowskiego i on kandydatem idealnym nie jest, ale my nie wybieramy kandydata idealnego, tylko najlepszego z tych co zostali, a Bronek jest dużo bardziej obyty w sprawach państwa niż Duda. To już młody Kwaśniewski był bardziej obyty w sprawach państwa, młody, energiczny, z dobrą i mądrą gadką i większym doświadczeniem i nie dziwię się, że wygrał (mimo bycia "postkomunistą"), bo zasłużył. Ja bym chętnie zagłosował na kogoś nowego, młodego, energicznego, ale nie na plastikową wydmuszkę.
