EPIC FAIL! :D (honorowy patronat: lis23)

[Templar]

Ciekawe ile ludzi przepierdzieliło 20zł na ten cyrk

[DanielosVK]

Jest za legalizacją z prostego powodu. Jak ktoś jest głupi to niech ćpa i się zwija. Ja z tego samego powodu jestem za pozwoleniem na organizację ustawek. Niech się sami wybiją, skoro uważają, że to jest dla nich dobre. Po co policja, a w efekcie budźet państwa, ma ponosić straty?

Tylko, że straty budżet ponosi właśnie wtedy kiedy ludzie ćpają, trzeba ich potem leczyć za państwowe pieniądze.

Gdyby każdy ćpał towar ze sklepu, niż nielegalnie od dilera to zyski dla państwa byłyby raczej większe.

[Templar]

Gdyby każdy ćpał towar ze sklepu, niż nielegalnie od dilera to zyski dla państwa byłyby raczej większe.

Jak Państwo doliczy VAT, akcyzę itp., to towar ze sklepu będzie ze 2 razy droższy niż u dilera, także jakoś zbyt dużego zysku nie będzie, bo starzy klienci pozostaną przy swoich dostawcach. Poza tym i tak w przypadku legalizacji to by było dopiero od 18 lat dozwolone, a marihuaną to prawie tylko gimbusy są zainteresowane. A i w Holandii chyba jakoś zysków zbyt dużych też nie mają, bo od tego roku już obcokrajowcy sobie andzi nie kupią.

[Koper]

Tylko, że straty budżet ponosi właśnie wtedy kiedy ludzie ćpają, trzeba ich potem leczyć za państwowe pieniądze.

A z alkoholem i papierosami nie masz takich problemów?

[Templar]

Oczywiście, że są, szczególnie tyczy się to papierosów, NFZ wydaje na leczenie raka płuc 400 mln zł rocznie, a są jeszcze inne choroby odtytoniowe, rocznie umiera ponad 50 tys. osób w Polsce na nie. Dlatego cały czas podnosi się akcyzę na tytoń co powoduje spadek palących, teraz spada o jakieś 6% rocznie. Z dnia na dzień nie da się zakazać papierosów, szczególnie, że pali jakieś 10 mln Polaków, no, ale to się ogranicza, także głupotą by była legalizacja innych używek.

[Koper]

Ale dlaczego zakazywać??? Co to kuźwa za mania zakazywania? Totalitaryzm jakiś. Chcesz to pal, pij, ćpaj... tylko potem nikt nie będzie płacił za Twoje leczenie. Proste.
A zakazywanie prowadzi do absurdów. Więzienie grożące za to, że ktoś miał skręta. Mandaty dla studentów, którzy wypiją sobie jedno piwo w parku... Żenada.

[Templar]

Jedna rzecz jeszcze, w przypadku palenia szkodzisz także innym osobom znajdującym się obok Ciebie. No i właśnie mówisz, żeby każdy później płacił za swoje leczenie, a co np. z biernym paleniem od którego także można dostać nowotworu?

[Koper]

No, akurat w miejscach publicznych nie powinno się palić, ale we własnym domu, każdy powinien mieć prawo zajarać tytoń, marihuanę, czy co tam chce.

[DanielosVK]

No i to też jest w zasadzie problem. Mój ojciec jest nałogowym palaczem i powoduje to, delikatnie rzecz biorąc, wkurwienie.

[Wojteł]

Oczywiście, że są, szczególnie tyczy się to papierosów, NFZ wydaje na leczenie raka płuc 400 mln zł rocznie, a są jeszcze inne choroby odtytoniowe

ta, tylko że zyski ze sprzedaży są z 8 razy większe, więc im się nie opłaca niczego zakazywać

[Templar]

No i to też jest w zasadzie problem. Mój ojciec jest nałogowym palaczem i powoduje to, delikatnie rzecz biorąc, wkurwienie.

Mój ojciec przerzucił się na e-papierosy, w sumie widzę, że teraz moda jest na nie i coraz więcej osób się przerzuca

[DanielosVK]

Mój się nie przerzuci.

[Koper]

No i to też jest w zasadzie problem. Mój ojciec jest nałogowym palaczem i powoduje to, delikatnie rzecz biorąc, wkurwienie.

Przy dzieciach też nie powinno się palić.

[DanielosVK]

Nie inaczej.

[Bucholc Krok]

Tylko, że straty budżet ponosi właśnie wtedy kiedy ludzie ćpają, trzeba ich potem leczyć za państwowe pieniądze.

Dlaczego trzeba leczyć? Oni w przeważającej większości nie chcą się leczyć, tylko ćpać. Niech się nie leczą i umierają, skoro tak wybrali.

Chcesz to pal, pij, ćpaj... tylko potem nikt nie będzie płacił za Twoje leczenie. Proste.

I o to chodzi. Tzn. tak powinno być, bo na razie jest tak, że zawsze znajdą się tacy, którzy lubią na siłę uszczęśliwiać. Zwłaszcza za cudze pieniądze. Ci, którzy zachorują przez własną głupotę oczywiście też się chcą (jeśli chcą) leczyć za państwowe. A nie powinni.