"Robin Hood" Ridleya Scotta - Marc Streitenfeld

[Matija34]

Dodam,ze taki HGW u boku Ridleya
po udanym Krolestwie moglby rozwinac skrzydla bo facet sie marnuje u innego z klanu Scottow.
Powiem szczerze zaczyna mnie irytowac ten Streitenfeld bo wystarczy pomyslec,ze taki Zimmer komponuje duzo ciekawszą muzyke do Body Of Lies czy American Gangster,ze za przeproszeniem az zal dupe sciska

[Wawrzyniec]

Żeby było jasne, uwielbiam Hansa Zimmera i z przyjemnością widziałbym go jako kompozytora do tegoż filmu. Ale też nie spisywałbym od razu Marca Streitenfelda na straty. Przecież chyba te kilka lat u boku Zimmera to nie tylko noszenie i przynoszenie czegoś dla Hansa. A po za tym "American Gangster" nie było takie złe. "Body of Lies" jest ciężkim soundtrackiem, ale w filmie spisuje się dobrze. A może jednak Streitenfeld miło nas zaskoczy?

[Matija34]

Nie uwazam,ze jego kompozycje sa ''bad czy ugly'',ale u Streitenfelda dominuje elektronika w kazdej jego pracy jak dotad choc malo ma w dorobku,wiec nie przekreslam go,ale obawy niestety pozostają.
Bez wzgledu w jakim kierunku pojdzie Ridley Scott krecac nowego Robina chcialbym uslyszec cos oryginalnego w wykonaniu Marca.Taki mistyczny klimat rodem z Kingdom Of Heaven nawet pasuje do tej tematyki,ale sciezka na poziomie wyzej wspomnianego filmu to tylko zludne nadzieje.

[Koper]

"Body of Lies" jest ciężkim soundtrackiem, ale w filmie spisuje się dobrze.

Jak dla mnie w filmie to po prostu jest. Mogło by tego nie być i nawet bym nie zauważył. Tak samo jak Beltramiego w "The Hurt Locker" itp.

[Wawrzyniec]

Jak dla mnie w filmie to po prostu jest. Mogło by tego nie być i nawet bym nie zauważył. Tak samo jak Beltramiego w "The Hurt Locker" itp.

"The Hurt Locker" nie znam, więc się nie wypowiadam. Zaś co do muzyki w filmie to chyba sam John Williams powiedział, że najlepsza muzyka filmowa to taka, której nie słyszymy. Chociaż w sumie ten jego cytat nie za bardzo odnosi się do jego muzyki
A co do "Robin Hooda" to jednak trochę mi trudno uwierzyć, aby Streitenfeld stworzył taką ścianę dźwięku jak do "Body of Lies". Bardzo bym chciał, aby w swej muzyce wykorzystał parę średniowieczno-folkowych rytmów jak to chociażby Trevor Jones raczył robić.

[Koper]

Z całym szacunkiem dla Williamsa, ale jeśli faktycznie tak powiedział, to po prostu pierdoli głupoty.

[Wawrzyniec]

Z całym szacunkiem dla Williamsa, ale jeśli faktycznie tak powiedział, to po prostu pierdoli głupoty.

Łba sobie nie dam uciąć, że tak powiedział, ale chyba gdzieś czytałem taki cytat i podpisane było, że to John Williams. I chyba rzeczywiście to jest ten jeden, jedyny raz kiedy nie mogę się z Johnem Williamsem zgodzić. Zwłaszcza, że jego muzyka zawsze się w filmach wyróżnia. I zawsze wyróżnia się w jak najbardziej pozytywny sposób

A wracając do tematu, to naprawdę trudno mi sobie wyobrazić, aby Streitenfeld na potrzeby tego "Robin Hooda" zrobił jakąś nieciekawą muzykę. Chociaż jeszcze sam nie wiem jak film Scotta będzie wyglądał. Ale raczej typowe kino przygodowe to chyba nie będzie.

[Bucholc Krok]

Z całym szacunkiem dla Williamsa, ale jeśli faktycznie tak powiedział, to po prostu pierdoli głupoty.

Łba sobie nie dam uciąć, że tak powiedział, ale chyba gdzieś czytałem taki cytat i podpisane było, że to John Williams. I chyba rzeczywiście to jest ten jeden, jedyny raz kiedy nie mogę się z Johnem Williamsem zgodzić.

Chyba przesadzacie.. Może chodziło o to, żeby muzyka stanowiła integralną część dzieła, a nie była jakby mimo filmu.

[Koper]

Dziś ukazał się trailer scottowego "Robin Hooda" i szału niestety nie robi. Kilka ujęć jest tam niezłych, ale 1. Robin za bardzo wygląda jak Maximus, 2. Marion jest za stara, 3. Jakiś idiota podłożył katastrofalną wręcz muzykę, przy której Jablonsky to Mozart.

[lis23]

Wszyscy narzekają,a mi się ten Robin podoba - liczę na mocne,brutalne i krwawe kino zamiast papki w stylu ' Książę Złodziei ' i myślę,ze to dostanę.
A muzyka w testerze to pewnie po to,aby przyciągnąć młodych

[Koper]

A muzyka w testerze to pewnie po to,aby przyciągnąć młodych

To Miley Cyrus mogli podłożyć.

[Wawrzyniec]

To Miley Cyrus mogli podłożyć.

No, ale nie aż tak młodych

A co do zwiastunu, to jak dla mnie za krótki, aby się wypowiadać, ale mnie tam akurat Crowe'a jak najbardziej odpowiada. Zresztą lubię tego aktora. Zaś co do Blanchett to akurat musze się zgodzić z Koperem. Zresztą ja sam cenię ją jako aktorkę, ale jeżeli chodzi o wygląd to zupełnie mi się nie podoba i troche się dziwię, decyzji Scotta o zaangażowaniu, akurat jej. Wielu pewnie dalej dziwi się zaangażowaniem Streitenfelda

[Adam]

Zwiastun jest kiepski. Crowe wygląda jak Gladiator, tylko ubrany w rycerską kieckę. A co do Miley.. Warzyniec, przecież ona ma już 17 lat - idealnie! Nie będziemy przecież robić w archeologii

[Mystery]

Scott od "Black Hawk Down" nie nakręcił nic wielkiego, a po tej zajawce nowy Robin zapowiada się wręcz komicznie.

[Koper]

Jakie szczęście, że zawsze można sobie odświeżyć "Robin of Sherwood"...