Koper pisze:Taaa... zwłaszcza taka kupa jak Pelham jest baaaardzo przystępna.
Już wolę Videodrome. :)
dziekan pisze:Nie robmy z tego zadnej filozofii bo ja uwazam,że techniczne aspekty to mimo wszystko najmniej istotny detal.
Dla mnie jednak nie.
Shore nie tyle co mi sie niepodoba,ale poprostu stac go na wiecej,ale już wyraznie mu sie nie chce przez to,że tak promuje jego ''dzieło życia''.
Prace przed LOTRem - The Cell, Looking for Richard, Big, Ed Wood, różnorakie, mroczne thrillery - tam pokazał, na co go stać. W filmie to już szczególnie. Zgodzę się, że po LOTRze trochę podupadł, ale wg mnie nadal nie schodzi poniżej pewnego poziomu, a takie Departed lub Eastern Promises uważam za naprawdę udane projekty.
Przeciez taki Eclipse ma kilka bardzo chwytlwych tematow a sam przyznasz,że jako calosc to tylko taka tapeta.
Tutaj się zgodzę - Eclipse to jedyny score Shore'a jaki znam i niezbyt lubię.