Jak rzyć, panie premierze?

Dla forum FilmMusic.pl Offtop jest źródłem sukcesu. Złotą żyłą. Dlatego stworzyliśmy specjalne miejsce wypowiedzi utrzymanej w tonie, delikatnie mówiąc, luźno-frywolnym. Wszystko co uznane zostanie za Offtop trafiać będzie tutaj.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26537
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7081 Post autor: Koper » sob lip 05, 2025 10:26 am

lis23 pisze:
pt lip 04, 2025 18:55 pm
Teraz PIS i Konfederacja wysyłają bojówki Bąkiewicza na granice z Niemcami i twierdzą, że to pogrzebie Rząd Tuska - mój tatuś twierdzi, że "Murzyni" i inni chcą palić miasta i kościoły i mordować oraz gwałcić Ludzi na ulicach i tylko Prawica nas ocali bo wybudują taki mur jak Tramp, tylko na wszystkich granicach Polski i nikt nie wejdzie.
Tzw. prawica tak już ma. :P
Najpierw był kolonializm. Wiadomo, ziemie, surowce, tania siła robocza. A żeby jakoś miejscowi nie chcieli się tylko buntować, to się im tam ukazało europejskie imperia jako raj na Ziemi, do których, jak będą grzeczni, może kiedyś przyjadą. No i jak po latach lokalsi z dawnych kolonii zaczęli w poszukiwaniu lepszego bytu wyruszać do "krajów-matek", to oczywiście wina lewicy, że ich zaprasza.
Jak już utracili kolonię, to wymyślili, że trzeba szukać lokalizacji, gdzie można zbudować fabryki, w których miejscowi będą wylewać siódme poty za miskę ryżu, po tym jak we własnym kraju ludzie zaczęli mieć trochę większe oczekiwania płacowe. Po czym jak np. takie Detroit z centrum przemysłowego przeistoczyło się w biedaDetroit w wersji z Robocopa (ino bez robotów), to zaczęli wymyślać, że to znowu wszystko wina lewicy i problemy gospodarcze można rozwiązać cłami, zmniejszaniem podatków dla najbogatszych czy cięciami socjalnymi.
No i wreszcie, że o ile produkcję można przenieść do krajów Trzeciego Świata, o tyle wielu usług się nie da, bo muszą być wykonywane tu na miejsca. No ale "swoi" nie będą ich wykonywać za marne płace. Zatem znów... trzeba nasprowadzać chętnych z biednych rejonów, którym każde gówno do zrobienia będzie można wcisnąć za liche wynagrodzenie. Żeby lewica się nie buntowała, to się rzuci im hasełka o multikulti, że to niby w sumie ich pomysł, po czym jak to wszystko zacznie trzeszczeć w szwach, to zwali się na lewicę, że to przecież oni ich zapraszali, po czym podburzy lokalny motłoch pokroju kiboli na migrantów, co dla wszelkiego rodzaju Januszy biznesu będzie korzystne, no bo taki zastraszony migrant nie ośmieli się przyjść pobuntować na kiepskie warunki pracy czy płace. A nawet jak się pobuntuje, to się zaangażuje aparat państwa, żeby migranta wypierdolił z kraju, bo nielegalny.
I tak to się kręci. W USA, Europie, Polsce...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7082 Post autor: lis23 » sob lip 05, 2025 12:25 pm

Na dodatek, legendarne 500+ ( a teraz już 800+ ) nie spełniło pokładanych w nich nadziei ( bo biorą to także patologiczni rodzice na wódę i fajki ) a społeczeństwo się starzeje i Prawica nie rozumie, że bez migrantów to wszystko trzaśnie bo jest za dużo starszych a za mało młodych a to młodzi pracują na tych starszych no i Polacy też już nie chcą robić w gównianych zawodach za płacę minimalną - ja, jako niepełnosprawny mogę robić tylko w zakładach pracy chronionej za płacę minimalną, głównie jako "ochrona mienia" ale właściciele obiektu na którym pracuję ( firma państwowa, choć obecnie to spółka zoo ) chciała by młodych i zdrowych pracowników ochrony a nie niepełnosprawnych a tacy za taką kasę to mają to gdzieś. Do tego teraz populiści pokroju Konfederacji twierdzą, że da się to wszystko utrzymać bez podatków i bez kasy z Unii ;) A młodzież ( 18 - 30 lat ) w to wierzy i na nich głosuje, do tego, jak pisało w tym cytacie, który wkleiłem, populiści wmawiają "ciemnemu ludowi", że obcokrajowcy chcą orać Polakami pola ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26537
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7083 Post autor: Koper » sob lip 05, 2025 16:32 pm

Ależ prawica dobrze to rozumie, tylko to są strasznie cyniczne s*****syny. :P
Konfa jeśli by miała pełnię władzy też by wydawała wizy jak PiS, bo przedsiębiorcy by tego chcieli.
A że co innego by mówili, co innego robili, to przecież w polityce norma. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1159
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7084 Post autor: MichalP » sob lip 05, 2025 19:30 pm

Ja dorzuce teraz jeszcze pare uwag z mojego podworka, jako dodatek to tego poprzedniego, dluzszego postu Kopra. Kanada teraz stoi w takim troche rozkroku i ciekawi mnie w ktorym kierunku to pojdzie i czy podobnie moze byc w Polsce.

Ostatnie prawie 10 lat rzadow liberalow - miliony imigrantow "czasowych" - glownie w postaci studentow i pracownikow sezonowych, ale z przyrzeczeniem (od rzadu i roznych szemranych agencji), ze szybka dostana staly pobyt i obywatelstwo. Szkolnictwo, ktore sie szybko "zaadaptowalo" do oferowania roznych kursow i licencjatow dla tej masy "studentow", firmy, ktore z pomoca rzadu i za podatnikow pieniadze (bo rzad zaczal oferowac doplaty do pensji dla zatrudnianych "czasowych pracownikow" - co dopiero teraz wychodzi skala tego) szybko sie przerzucily na zatrudnianie tylko "czasowych".

Efekt - gdzie nie pojdziesz - sklepy, fastfoody, firmy ochroniarskie, sprzatajace - to wszystko czasowi - a ze praktycznie polowa z nich przybyla z Indii to zaczyna sie to dostrzegac - jedziesz przez moja prowincje, ladujesz na jakims zadupiu, idziesz do lokalnego Tima Hortonsa (kanadyjski odpowiednik Starbucksa) a tam sami Hinduscy "studenci" z lamanym angielskim. W moim lokalnym szpitalu, caly sprzatajacy personel i o ochrona to Hindusi, bez angelskiego, do tej roboty im nie potrzebny.

Owszem, tak jak Koper powiedzial - potrzebna jest tania sila robocza bo lokalni nie beda pracowac - wiec to tak nie do konca prawda, bo owszem nikt nie chce robic kariery w Walmarcie, ale kupa mlodych - glownie uczniowie - w ten sposob sobie dorabiala i tak zdobywala doswiadczenie w pierwszych pracach, ale teraz ich nikt nie zatrudnia bo moze dostac "czasowego", do ktore rzad jeszcze doplaci.

A rzad to zrobil, bo w statystykach im wyszlo, ze jest przyrost ujemny i juz niedlugo nie bedzie komu pracowac, a dla gospodarki sa potrzebi pracownicy, tylko ze oczywiscie nie przewidzial, ze ludziska sie szybko zaadoptuja do nowych warunkow - kupa szkol i pracodawcow, ktora zaczela wspolpracowac z jakimis naganiaczami z krajow osciennych (glownie Indie, Chiny, Filipiny, kraje Ameryki Poludniowej) i potworzyly sie lipne kursy, wydzialy, kierunki na Uniwersytetach, stanowiska pracy bo za tym plynela kasa - od rzadu, od firm posrednikow, od samych przyjezdzajacych, ktorzy slono placili za marzenie osiedlenia sie w Kanadzie.

Kiedys, duzo bardziej popularny imigracyjny program - Skilled Worker, na ktory ja sam wyemigrowalem, bardzo sie ograniczyl, bo tu musisz miec wiedze, prawdziwy zawod i doswiadczenie a i tak nie zawsze ci sie uda.

Teraz po politycznej zawierusze w Kanadzie, rzad przycial dosyc mocno liczbe zezwolen na prace i wiz studenckich i przestal przedluzac obecne pozwolenia na prace, wiec jak ci sie konczy to musisz wyjechac - owszem czesc ludzi zejdzie do podziemia i zostanie, ale duza czesc wyjezdza. Problem jest taki tylko, ze nie obcieli dotacji, wiec mlodzi dalej nie moga konkurowac z "czasowymi", ale tez statystyki zaczely pokazywac ujemny przyrost w Kanadzie - wiecej ludzi wyjezdza niz przybywa do Kanady, a dzieci rodzi sie bardzo malo. Jak patrze u siebie w pracy, do wsrod mlodych mozna na palcach jednej reki policzyc tych z dziecmi, w moim pokoleniu jest tego troche wiecej, ale tez jest sporo ludzi bez dzieci. Ludziom sie zyje bardzo wygodnie i dzieci miec nie chca po prostu - chca podrozowac i miec spokoj. Takze ciekawi mnie, w ktorym kierunku to pojdzie, bo rozwiazanie w cale nie jest takie proste.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14291
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7085 Post autor: lis23 » ndz lip 06, 2025 14:01 pm

Teraz mój tatuś twierdzi, że "ryży" specjalnie podniósł ceny prądu żeby wszystko w sklepach było droższe - Jego zdaniem, cała Europa wraca do węgla a nam chcą wcisnąć złom w postaci wiatraków, których Polacy nie chcą.
Polacy są zabawni, chcą taniego prądu ale nie chcą ani atomu, ani wiatraków a tatuś nie wierzy, że trzeba płacić opłatę za emisję co2 do atmosfery, nie rozumie też, że najpierw była pandemia a potem, pis wydawał po 300 miliardów poza budżetem i przyszła inflacja 18% i że ceny już nie wrócą do poziomu sprzed pandemii.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26537
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7086 Post autor: Koper » ndz lip 06, 2025 15:47 pm

MichalP pisze:
sob lip 05, 2025 19:30 pm
Ostatnie prawie 10 lat rzadow liberalow - miliony imigrantow "czasowych" - glownie w postaci studentow i pracownikow sezonowych, ale z przyrzeczeniem (od rzadu i roznych szemranych agencji), ze szybka dostana staly pobyt i obywatelstwo. Szkolnictwo, ktore sie szybko "zaadaptowalo" do oferowania roznych kursow i licencjatow dla tej masy "studentow", firmy, ktore z pomoca rzadu i za podatnikow pieniadze (bo rzad zaczal oferowac doplaty do pensji dla zatrudnianych "czasowych pracownikow" - co dopiero teraz wychodzi skala tego) szybko sie przerzucily na zatrudnianie tylko "czasowych".
Przez "czasowych" rozumiesz migrantów na wizach czy wszelkich pracowników zatrudnianych okresowo? Bo tak generalnie średnio mi się widzi sensowne dopłacanie przez państwo do czegoś takiego. Chyba, że aż tak dramatycznie wam tam w Kanadzie ludzi brakowało.

A co do migracji to była (od prehistorii), jest i będzie, zmieniać (fluktuacyjnie) będzie ino skala i kierunki.
A w którą stronę pójdzie to... pewnie w żadną dobrą. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1159
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7087 Post autor: MichalP » ndz lip 06, 2025 19:19 pm

Koper pisze:
ndz lip 06, 2025 15:47 pm
MichalP pisze:
sob lip 05, 2025 19:30 pm
Ostatnie prawie 10 lat rzadow liberalow - miliony imigrantow "czasowych" - glownie w postaci studentow i pracownikow sezonowych, ale z przyrzeczeniem (od rzadu i roznych szemranych agencji), ze szybka dostana staly pobyt i obywatelstwo. Szkolnictwo, ktore sie szybko "zaadaptowalo" do oferowania roznych kursow i licencjatow dla tej masy "studentow", firmy, ktore z pomoca rzadu i za podatnikow pieniadze (bo rzad zaczal oferowac doplaty do pensji dla zatrudnianych "czasowych pracownikow" - co dopiero teraz wychodzi skala tego) szybko sie przerzucily na zatrudnianie tylko "czasowych".
Przez "czasowych" rozumiesz migrantów na wizach czy wszelkich pracowników zatrudnianych okresowo? Bo tak generalnie średnio mi się widzi sensowne dopłacanie przez państwo do czegoś takiego. Chyba, że aż tak dramatycznie wam tam w Kanadzie ludzi brakowało.

A co do migracji to była (od prehistorii), jest i będzie, zmieniać (fluktuacyjnie) będzie ino skala i kierunki.
A w którą stronę pójdzie to... pewnie w żadną dobrą. ;)
Przez "czasowych" mam na mysli wszystkich z legalnym statusem, ktorzy przyjechali na wizach - studenckich lub pracownika okresowego. Teoretycznie dla wielu z nich jest szansa, zeby w ktoryms momencie zaaplikowac o status rezydenta - ale trzeba spelnic wiele warunkow - poza dlugoscia pobytu, trzeba miec zawod, na ktory jest zapotrzebowanie, mozna miec rodzine juz tu osiedlona. Niestety wielu z nich przeyjezdza z przeswiadczeniem, ze jak tylko postawia noge na ziemi kanadyjskiej to juz sa tutaj na stale i zlapanie pracy jako pomoc sprzatajaca w domu opieki jest szczytem ich marzen o karierze. NIe rozumieja tez, ze nie obejmuje ich pelne ubezpieczenie zdrowotne - tylko pobyt w szpitalu i pierwsza pomoc ale juz nie rehabilitacja poszpitalna, pomoc domowa, leki, sprzet rehabilitacyjny itp. Nie maja prawa do tzw welfare (wszelkich zapomog) i ubezpieczenie pracownicze obejmuje ich tylko na wypadek wypadkow, ale nie utraty pracy. Bo sa na wizie tymczasowej z okreslonym czasowo koncem - po tym albo moga probowac starac sie o jej przedluzenie, znowu na okreslony czas, albo musza wyjechac. W wiekszosci przypadkow przyjechanie do pracy w fast foodzie nie da im mozliwosci stalego pobytu, to samo jezeli skoncza jakis kurs w tutejszym collegu - to juz jest skurwysynstwo ichnich posrednikow, ktorzy obiecuja gruszki na wierzbie. Inna sprawa, ze wielu z nich nie wiedzac co dalej robic stara sie o status uchodzcy :shock: , bo znowu to pozwala im zostac legalnie w Kanadzie, ale dalej nic nie gwarantuje bo wiekszosc takich wnioskow jest odrzucana. Zrobil sie istny cyrk z tym i statystycznie 40% tych "czasowych" to przybysze z Indii.

Generalnie o samych uchodzcach i ludziach przyjezdajacych do Kanady na wizach turystycznych (max 3 miesiace - tak samo jak w Europie) nawet sie nie wypowiadam, bo to jest jeszcze inny problem - zostawanie w Kanadzie na czarno i pomoc uchodzca, gdzie na przyklad ubezpieczenie zdrowotne obejmuje rzeczy (dentysta, rehabilitacja, leki), ktore nie przysluguja normalnym obywatelom (na dentyste, fizjoterapeute, leki, masaz itp trzeba miec prywatne ubezpieczenie, albo placic z wlasnej kieszeni).

A doplaty do pensji dla tymczasowych nie sa moze bezposrednie - ale sa programy czasowe, ktore z zalozeniu maja pomagac w adaptacji i wyrownywac szanse - doplaty do opieki nad dziecmi, do mieszkan, do transportu, do nauki jezyka, do wyrownania, do najnizszej stawki w danej prowincji - sa naduzycia oczywiscie, bo czasami sami zainteresowani tych pieniedzy nie widza, ale ktos je pobiera.

Tu nie chodzi, o to, ze imigracja sama w sobie jest zla, tylko ze zrobil sie z tego cyrk, nad ktorym, jest coraz mniejsza kontrola i dodatkowo jeszcze dochodzi watek kryminalny bo w tej masie przybyszow zaczyna sie pojawiac coraz wiecej czarnych owiec - "studentow" np, ktorzy sa czlonkami gangow - coraz wiecej jest napadow, strzelanin itp.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26537
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7088 Post autor: Koper » pn lip 07, 2025 20:46 pm

Ależ oczywiście, że gdziekolwiek rozchodzi się o pieniądze (nawet w sposób pośredni, w tym wypadku u was, jakieś tam dopłaty, programy pomocowe etc) to pojawiają się różnej masy mniejsi i więksi krętacze i robi się z tego cyrk. U nas akurat [nie]pożyteczni idioci z różnego rodzaju obrońców granicy wciągają tę antyemigrancką papkę jak pelikan ryby, a konfiarze, Bąkiewicze, Mateckie i inne indywidua budują na tym sobie poparcie wyborcze. Oczywiście na logikę sensu to nie ma, bo więcej imigrantów chce z Polski się wydostać, niż do niej wjechać i zabetonowanie granicy zachodniej sprawia, że po prostu więcej tu ich zostanie. Argument z przestępczością rzekomo rosnącą też chybiony totalnie, bo akurat nielegalni robią mniej zadym niż legalni, bo się kryją i nie chcą zwracać na siebie uwagi. A ilość zwrotów z Niemiec nie jest specjalnie oszałamiająca. Zawracają tych, których zatrzymają na przejściu plus odwiozą nam paru tych, których przyłapią gdzieś na mieście. De facto jakby Polacy się nimi nie interesowali, to ci odesłani sami wykombinowaliby, jak na powrót się przedostać do Niemiec. Ale tylu tam tych Bąkiewiczów, że się mysz nie prześliźnie. :P
Oczywiście lokalsów przygranicznych bardziej wkurwia ten zlot Bąkiewiczów, niż urojeni migranci.
Może oprócz sprzedawców kebabów, bo Bąkiewicze też jeść muszą. ;)

A wracając do Kanady to jednak nie można zapominać, że podobnie jak USA cały kraj to jedna wielka banda migrantów i potomków migrantów. Rdzenni to ile was tam stanowią. 1% się uzbiera? :) W sumie więc to trochę śmieszne, jakby tam jakieś antymigranckie nastroje panowały jak w Polsce. ;) Niemniej z Twoich relacji wynika, że polityka imigracyjna Kanady też wiele do życzenia pozostawia. Pytanie czy też była aż tak fatalna jak we Europie zachodniej (gdzie jak już nasprowadzono migrantów to kompletnie nie zadbano o włączenie ich w poczet społeczeństwa i potworzyli jakieś swoje własne, biedne i niezadowolone)?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1159
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Jak rzyć, panie premierze?

#7089 Post autor: MichalP » pn lip 07, 2025 21:45 pm

Koper pisze:
pn lip 07, 2025 20:46 pm
A wracając do Kanady to jednak nie można zapominać, że podobnie jak USA cały kraj to jedna wielka banda migrantów i potomków migrantów. Rdzenni to ile was tam stanowią. 1% się uzbiera? :) W sumie więc to trochę śmieszne, jakby tam jakieś antymigranckie nastroje panowały jak w Polsce. ;) Niemniej z Twoich relacji wynika, że polityka imigracyjna Kanady też wiele do życzenia pozostawia. Pytanie czy też była aż tak fatalna jak we Europie zachodniej (gdzie jak już nasprowadzono migrantów to kompletnie nie zadbano o włączenie ich w poczet społeczeństwa i potworzyli jakieś swoje własne, biedne i niezadowolone)?
Rdzennych mieszkancow to jakies 5% populacji +/- zeleznie od Prowincji.

Moze nie ma typowych antymigracyjnych nastrojow, bo tak jak powiedziales to jest kraj imigrantow - bardziej chodzi o zmeczeniem tym jak to wyglada teraz i takim poczuciem nierownosci - szczegolnie w kontekscie jak to wiecznie brakuje kasy na sluzbe zdrowia i pomoc ludziom starszym (co tez ma inne zrodla problemu, bo gwarantowana emerytura z obowiazkowych skladek to moze byc max 20% albo i mniej twoich zarobkow - reszte musisz sobie odlozyc sam a jak tego niezrobiles to lepiej zebys mial jakies inwestycje, ktorych mozesz sie pozbyc. To tez przestroga dla Polski, bo ZUS przy starzejacym sie spoleczenstwie tez nie podola i zacznie obnizac wielkosc emerytur predzej czy pozniej)
- ale kasa na imigrantow jakos za liberalow zawsze sie znajdowala, zreszta nie tylko dla nich.

Ogolnie to nie ma mowy o jakis gettach bo wiekszosc ludzi przyjezda tu zeby zorganizowac sobie zycie na nowo. Zreszta dostep przez ocean robi swoje i to jest czesto pierwsza selekcja - nie mozna sobie po prostu przelezc przez dziure w plocie tak jak w Europie - owszem jest troche ruchu na granicy USA/Kanada - glownie ludzie z Ameryki Poludniowej ale to margines. Co nie znaczy, ze pewne narodowosci bardziej sie garna do siebie niz inne. W aglomeracji Vancouver latwo sie zauwazy, ze takie - Surrey to masa hindusow, Richmond to Chiny, Burnaby to Chiny i reszta Azji, Port Moody/Port Coquitlam (Ja :D, przypadek dla mnie bo bylo taniej jak kupowalem mieszkanie) to troche wiecej bialych europejczykow, ale w sumie i tak mniej niz 50% ogolu, ale za to Maple Ridge to ostoja bialego Red Neckctwa. A samo Vancouver (populacja Wroclawia) to mieszanka wszystkich, ktorych stac na mieszkanie tam :).

ODPOWIEDZ