Tzw. prawica tak już ma.lis23 pisze: ↑pt lip 04, 2025 18:55 pmTeraz PIS i Konfederacja wysyłają bojówki Bąkiewicza na granice z Niemcami i twierdzą, że to pogrzebie Rząd Tuska - mój tatuś twierdzi, że "Murzyni" i inni chcą palić miasta i kościoły i mordować oraz gwałcić Ludzi na ulicach i tylko Prawica nas ocali bo wybudują taki mur jak Tramp, tylko na wszystkich granicach Polski i nikt nie wejdzie.

Najpierw był kolonializm. Wiadomo, ziemie, surowce, tania siła robocza. A żeby jakoś miejscowi nie chcieli się tylko buntować, to się im tam ukazało europejskie imperia jako raj na Ziemi, do których, jak będą grzeczni, może kiedyś przyjadą. No i jak po latach lokalsi z dawnych kolonii zaczęli w poszukiwaniu lepszego bytu wyruszać do "krajów-matek", to oczywiście wina lewicy, że ich zaprasza.
Jak już utracili kolonię, to wymyślili, że trzeba szukać lokalizacji, gdzie można zbudować fabryki, w których miejscowi będą wylewać siódme poty za miskę ryżu, po tym jak we własnym kraju ludzie zaczęli mieć trochę większe oczekiwania płacowe. Po czym jak np. takie Detroit z centrum przemysłowego przeistoczyło się w biedaDetroit w wersji z Robocopa (ino bez robotów), to zaczęli wymyślać, że to znowu wszystko wina lewicy i problemy gospodarcze można rozwiązać cłami, zmniejszaniem podatków dla najbogatszych czy cięciami socjalnymi.
No i wreszcie, że o ile produkcję można przenieść do krajów Trzeciego Świata, o tyle wielu usług się nie da, bo muszą być wykonywane tu na miejsca. No ale "swoi" nie będą ich wykonywać za marne płace. Zatem znów... trzeba nasprowadzać chętnych z biednych rejonów, którym każde gówno do zrobienia będzie można wcisnąć za liche wynagrodzenie. Żeby lewica się nie buntowała, to się rzuci im hasełka o multikulti, że to niby w sumie ich pomysł, po czym jak to wszystko zacznie trzeszczeć w szwach, to zwali się na lewicę, że to przecież oni ich zapraszali, po czym podburzy lokalny motłoch pokroju kiboli na migrantów, co dla wszelkiego rodzaju Januszy biznesu będzie korzystne, no bo taki zastraszony migrant nie ośmieli się przyjść pobuntować na kiepskie warunki pracy czy płace. A nawet jak się pobuntuje, to się zaangażuje aparat państwa, żeby migranta wypierdolił z kraju, bo nielegalny.
I tak to się kręci. W USA, Europie, Polsce...