Ja czegoś tutaj nie rozumiem. Założyłem ten temat dla żartu, tymczasem przerodził się w poważną dyskusję. No i stało się, nie róbmy z tego żadnej tragedii. Dla mnie przede wszystkim to wszystko potoczyło się w jakimś dziwnym kierunku. Wszyscy zaczęli sobie wszystkim słodzić, że to niby czytali z wypiekami na twarzy, że to jeszcze takiej recki nie było itp. Panowie, zachowujcie się, byle jak, ale się zachowujcie

Dla mnie pisanie recek to nie jest żadna sztuka, a rzemiosło. Bogiem a prawdą mało kogo obchodzi co napiszemy i jak napiszemy. Tak więc stresowanie się reckowaniem jest trochę niepoważne. W dużej mierze to piszemy to tylko dla siebie. Wątpie aby kogoś, kto przelotnie interesuje się muzyką filmową, obchodziło to, czy ktoś napiszę taką czy siaką reckę. A z tymi można zrobić prawie wszystko, na upartego można je napisać od tyłu czy wierszem. Ja piszę tak jak piszę, bo nudzi mnie zwięzła forma, gdzie sztywno podąża się powielanym schematem. Jeśli komuś nie pasuje, nic się nie stało, jeśli komuś się podoba, to dobrze. Ale to tylko recki, a coraz częściej wydaje mi się, że zamiast komentować muzykę wszyscy przywiązują ogromną uwagę do tego co i jak zostało napisane. Naturalnie istnieje pewna granica poniżej której nie należy schodzić. Ostatnio w te ponure odmenty fatalnego stylu popadł Paweł, ale wierzę, że przy odrobinie dobrej woli i chęci osiągnie zadowalający wszystkich poziom. Tylko trochę więcej pokory

Co zaś się tyczy 'kolegów' z soundtracks.pl. No skoro można ich chwalić, to można ich również ganić. No chyba, że o czymś nie wiem. A prawda jest taka, że jeśli ktoś się obraża po najmniejszych słowach krytyki, to znaczy, że sobie z takową nie radzi i nie powinien w ogóle zabierać głosu. Bo krytykować kogoś jest bardzo łatwo, jeśli zaś na nas samych spada krytyka, to już jest tragedia. Jeśli chłopaki z soundtracks.pl 'strzelą focha' po komencie Pawła, to znaczy tylko, że mają poważny problem. Nie wnikam w motywację Pawła odnośnie takiego a nie innego komentarza, ale miał prawo wypowiedzieć swoją opinię. Nie wydaje mi się, aby kogokolwiek tym uraził (aczkolwiek to mogło być jego intencją

). Tymczasem cieszmy się, że po miesięcznej przerwie odżyło nam forum

Pozdrawiam zarówno dobrych jak i kiepskich recenzentów
