Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

23 lutego wychodzi dzięki Varese na cd score Elfmana z tego filmu.

No to jest pewniak do zakupu.

1. Wolf Suite Pt 1 (04:12)
2. Wolf Suite Pt 2 (05:55)
3. Prologue (02:57)
4. Dear Mr. Talbot (01:45)
5. Bad Moon Rising (00:59)
6. Gypsy Massacre (02:24)
7. Wake Up, Lawrence (05:17)
8. The Funeral (04:13)
9. The Healing Montage (02:50)
10. First Transformation (03:30)
11. You Must Go (03:46)
12. The Antique Shop (03:32)
13. Country Carnage (02:31)
14. Be Strong (02:31)
15. The Madhouse (05:32)
16. Reflection / 2nd Transformation (04:12)
17. The Traveling Montage (04:27)
18. The Finale (04:11)
19. Wolf Wild #2 (01:27)

Total Duration: 01:06:11

Nice

No, przynajmniej okładka nie jest spartolona. Dobrze, że nie wzięli fotki z plakatu. Ciekawe tylko jak będzie wyglądć zawartośc.. zarówno książeczki jak i płyty.

dziekan pisze:Niestety Wolfmana u nas w sklepach nabyc nie da rady. Zaskakująca długosc scoru jak na Varese.Mozliwe,że to bedzie Danny Elfman & Paul Halsinger czyli moze byc nierowny poziom.

Dostaniesz ten score u nas, bez obaw. MTJ sprowadza wszystko, są dystrybutorem, a to wysokobudżetowy film, także jakiś tydzień po premierze kinowej, płyty zalegną nasze markety. Na płycie będzie tylko Elfman, żadnej kupy Haslingera nie będzie. Bez obaw.

Adam Krysiński pisze: Na płycie będzie tylko Elfman, żadnej kupy Haslingera nie będzie. Bez obaw.

Dokładnie najwyżej trochę Conrad Pope coś tam dorobi.
Ale oczywiście o tym już pisaliśmy w tym temacie:
http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic ... 9&start=45
I jak chcesz sobie posłuchać fragmentu Elfmana to zapraszm, bardzo serdecznie do tego tematu:
http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic ... 9&start=45

dziekan pisze:Jak Bucholc pochwalil okladke to znaczy,ze w koncu sie postarali;)

No, pochwalił po tej ostatniej nędzy w wykonaniu Varese. Ale znowu piać z zachwytu to też za bardzo nie ma nad czym..

Klipy z filmu. W drugim (Przemiana) całkiem ładna muzyczka...
http://www.traileraddict.com/tags/the-wolfman

Mam zawał ten Elfman zmiażdżył mi konstrukcje mózgu geniusz.

Mi nie zmiażdżył mimo że jest to chyba najlepszy horror od lat. Ale to może dlatego, że cały dzień pod czachą bębni mi Black Sunday i jakoś miejsca dla Danny'ego zabrakło

Travelling Montage - zgodnie z przewidywaniami cudeńko:)

najlepszy horror od wieeelu lat. dokładnie. i to wystarczy by zmiażdżył

Powinienem sobie zrobić dzień przerwy od soundtracków i podejść do Elfmana z czystym umysłem Ale gdzie znaleźć czas, skoro nagrody za pasem i tyloma nowościami nas zasypują... Ciężka dola recenzenta

Rok się nie zaczął, a już wszyscy o Daybreakers zapomnieli

Nie zapomnieli, tylko redaktor Łach nie może się zabrać do słuchania