INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1036
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Albo w sekcji FAQ masz dokladna rozpiske ile kosztuje wysylka do poszczegolnych stref i mozesz sobie wyliczyc. Przy czym Intrada byla o tyle fajna, ze 2CD albumy traktowala przy wysylce jako pojedyncze plyty, jezeli mialy standardowe pudelka. Nie tak jak Lala, ze liczy koszty od doslownie kazdego CD.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13081
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
No i nawet nie zdążyłem, "Dracuka" już out of stock, a ja nie mam jeszcze kasy ... Ciekawe, czy jeszcze wróci?
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1436
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Ludzie czekają na zamówienia z USA nawet od marca, ale przesyłka z Intrady, zamówiona na początku czerwca, własnie dotarła. Czyli te bieżące obsługują chyba szybciej.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
A wyleciała prosto z SF do Wawy?
Bo problem się pojawia jak zaczynają przerzucać po innych sortowniach np do NY albo Chicago.
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1436
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Nie, bo była zamawiana wspólnie i akurat szła na adres niewarszawski. Ostatnia lokalizacja w USA to Chicago, a pierwsza w Europie - Frankfurt. Jestem pewien, że miasto w Polsce, do jakiego idzie paczka, nie ma dla Amerykanów żadnego znaczenia.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Piękne wydanko, które katuje już 3 dzień od otrzymania przesyłki.
Ale po drodze odkryłem wał w masterze.
Jest mały glitch w utworze Farewell, Descent Into Madness w 5:50 min.
Tyle znaczy odsłuchiwanie na monitorach w studiu, bo w domu wcześniej tego nie słyszałem...
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Dobra, sprawa wyjaśniona. Okazuje się, że ten glitch był już na oryginalnym albumie - po prostu nagranie zjebali i tyle. Że też tego wcześniej nie słyszałem
No to w ramach suplementu recka:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=3021
No to w ramach suplementu recka:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=3021
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
No ale po to chyba się robi nowy master, żeby niedoskonałości techniczne poprawić? Wg mnie to jest niechlujstwo osoby odpowiedzialnej za master/mix.
Ja rozumiem, że nie można poprawiać np. fałszywego dźwięku trąbki z nagrania, ale techniczna niedoskonałość mastera powinna być usunięta.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Gdyby to była kwestia mastera, to na pewno by się z tym rozprawiono. Problemem jest zapewne źródło, czyli taśma.Althazan pisze: ↑śr lip 22, 2020 16:17 pmNo ale po to chyba się robi nowy master, żeby niedoskonałości techniczne poprawić? Wg mnie to jest niechlujstwo osoby odpowiedzialnej za master/mix.
Ja rozumiem, że nie można poprawiać np. fałszywego dźwięku trąbki z nagrania, ale techniczna niedoskonałość mastera powinna być usunięta.
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
W dobie dzisiejszej techniki cyfrowej, to nie sądzę, żeby to był jakikolwiek problem. Przecież oni to muszą przygotować CYFROWO do tłoczenia, więc co za problem poprawić?
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Najwyraźniej był, skoro nie naprawiono. No chyba że już naprawdę ciepłym moczem to zlali, choć po Matessino takiego czegoś bym się nie spodziewał.
Obstawiam na to, że dostali gotowy zrzut miksów w cyfrze 192/24 od wytwórni filmowej (bo nigdzie w booklecie nie ma infa, że od nowa miksowali), a tam nawet nie ogarnęli, że mają syf w miksie jednego kawałka.
Obstawiam na to, że dostali gotowy zrzut miksów w cyfrze 192/24 od wytwórni filmowej (bo nigdzie w booklecie nie ma infa, że od nowa miksowali), a tam nawet nie ogarnęli, że mają syf w miksie jednego kawałka.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13081
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Jak jest z głośnościa tego wydania "Legends of the Fall"? Słuchałem tylko wersji MP3 z pendrive i dla mnie było dosyć cicho nagrane.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1036
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Zamowilem sobie jakis czas temu przez Intrade 5 pozycji:
Seaquest 2CD z Varese - John Debney
Alive (2CD) z Intrady - James Newton Howard
Apollo 13 (2CD) z Intrady - James Horner
River, The (Expanded) z Intrady - John Williams
Who Framed Roger Rabbit (3CD) z Intrady - Alan Silvestri
Zadnych promocji nie mieli, ale mialem maly kupon do wykorzystania za poprzednie zakupy. Akurat wszystko co chcialem to mieli na magazynie wiec sie dlugo nie zastanawialem. Niestety podniesli ceny wysylki do Kanady - prawie tyle ile do Europy . Widac, ze nie maja co robic i malo zamowien, bo paczke wyslali mi zaraz na drugi dzien po zlozeniu zamowienia wieczorem. Niestety paczka po 2 dniach od wysylki utknela w San Francisco Distribution Centre - ostatni skan pokazywal, ze ja zprocesowali i przez nastepne 12 dni zadnego nowego skanu. Pamietajac historie ludzie, ktorzy czekali i po pare miesiecy na paczki, juz zaczalem sie przygotowywac na najgorsze i kombinowac kiedy pisac do Intrady. Na cale szczescie wczoraj wieczorem w koncu pojawil sie nastepny skan juz z Kanady po odprawie celniczej i paczka wyladowala mi przed drzwiami 16 godzin pozniej - za co chwala kanadyjskiej poczcie.
No a w USA to sie chyba dzieje - z informacji z netu to wychodzi ze najgorsze sortownie to teraz wlasnie San Fran i Chicago, a potem Nowy York i Los Angeles. Gdzies mi to wrzucili do wora po ostatnim skanie i jakims cudem w koncu trafila do wlasciwego samolotu, ale nikt juz sie nie bawil w zadne skanowanie, a normalnie zawsze jest skan jak trafia na lotnisko. Covid, ludzie padaja jak muchy, samoloty nie lataja?
Co do samych plyt to Intrada dalej tloczy wszystko w US, Varese za to przerzucilo sie kompletnie na Mexico. Roznica w jakosci - trudno powiedziec - Intrada dobrze wszystko zapakowala, nic nie popekalo, plyty bez zarysowan. Seaquest ma tylko taki ohydny nadruk Made in Mexico na samym pudelku. Jakosc plastiku podobna, a sam nadruk na plytach to loteria. Seaquest wyglada ok, Roger Rabit i River sa tez ok, za to Apollo zamiast czarny taki jest szarawy, wiec nie wiem czy to zamierzony efekt czy dodruk im nie wyszedl.
Seaquest 2CD z Varese - John Debney
Alive (2CD) z Intrady - James Newton Howard
Apollo 13 (2CD) z Intrady - James Horner
River, The (Expanded) z Intrady - John Williams
Who Framed Roger Rabbit (3CD) z Intrady - Alan Silvestri
Zadnych promocji nie mieli, ale mialem maly kupon do wykorzystania za poprzednie zakupy. Akurat wszystko co chcialem to mieli na magazynie wiec sie dlugo nie zastanawialem. Niestety podniesli ceny wysylki do Kanady - prawie tyle ile do Europy . Widac, ze nie maja co robic i malo zamowien, bo paczke wyslali mi zaraz na drugi dzien po zlozeniu zamowienia wieczorem. Niestety paczka po 2 dniach od wysylki utknela w San Francisco Distribution Centre - ostatni skan pokazywal, ze ja zprocesowali i przez nastepne 12 dni zadnego nowego skanu. Pamietajac historie ludzie, ktorzy czekali i po pare miesiecy na paczki, juz zaczalem sie przygotowywac na najgorsze i kombinowac kiedy pisac do Intrady. Na cale szczescie wczoraj wieczorem w koncu pojawil sie nastepny skan juz z Kanady po odprawie celniczej i paczka wyladowala mi przed drzwiami 16 godzin pozniej - za co chwala kanadyjskiej poczcie.
No a w USA to sie chyba dzieje - z informacji z netu to wychodzi ze najgorsze sortownie to teraz wlasnie San Fran i Chicago, a potem Nowy York i Los Angeles. Gdzies mi to wrzucili do wora po ostatnim skanie i jakims cudem w koncu trafila do wlasciwego samolotu, ale nikt juz sie nie bawil w zadne skanowanie, a normalnie zawsze jest skan jak trafia na lotnisko. Covid, ludzie padaja jak muchy, samoloty nie lataja?
Co do samych plyt to Intrada dalej tloczy wszystko w US, Varese za to przerzucilo sie kompletnie na Mexico. Roznica w jakosci - trudno powiedziec - Intrada dobrze wszystko zapakowala, nic nie popekalo, plyty bez zarysowan. Seaquest ma tylko taki ohydny nadruk Made in Mexico na samym pudelku. Jakosc plastiku podobna, a sam nadruk na plytach to loteria. Seaquest wyglada ok, Roger Rabit i River sa tez ok, za to Apollo zamiast czarny taki jest szarawy, wiec nie wiem czy to zamierzony efekt czy dodruk im nie wyszedl.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Ludzie po 3 miesiące czekają na płyty, więc i tak miałeś łagodny wymiar kary
Koszty wysyłki - faktycznie nawet i na EU poszło w górę o 2$.
A co do tłoczenia, to nie prawda, że Intrada tylko w USA tłoczy. Płyty z Universalu robione są w Meksyku czego przykładem niech będzie nawet seria Mumii, gdzie nawet na folii była informacja, że made in mexico.
Koszty wysyłki - faktycznie nawet i na EU poszło w górę o 2$.
A co do tłoczenia, to nie prawda, że Intrada tylko w USA tłoczy. Płyty z Universalu robione są w Meksyku czego przykładem niech będzie nawet seria Mumii, gdzie nawet na folii była informacja, że made in mexico.
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1147
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: INTRADA - PLANY WYDAWNICZE
Ja 3,5 miesiąca czekałem na Flesh+Blood z Moviemusic. W trackingu nadal widnieje Jamaica NY International Distribution Centre, więc sobie tym głowy nie zwracałem. A tu wczoraj listonosz elegancko puka do drzwi i przekazuje paczkę, której w oparciu o tracking kompletnie się nie spodziewałem. Czy oni nie skanują tych paczek, tylko ładują koparką na samolot?
Przesyłki ze wschodu przychodzą nieco szybciej[emoji846] Ostatni zakup w japońskim arksquare.net zrobiony w czwartek, płyty u mnie we wtorek[emoji846]
Przesyłki ze wschodu przychodzą nieco szybciej[emoji846] Ostatni zakup w japońskim arksquare.net zrobiony w czwartek, płyty u mnie we wtorek[emoji846]