SODOM AND GOMORRAH - Miklos Rozsa - Prometheus Complete re-rec
: czw kwie 16, 2015 18:18 pm
Do wydania albumu jeszcze dluga droga, ale informuje (bezposrednio z Pragi) ze dzis zakonczylismy sesje nagraniowa, okolo 130 minutowej sciezki do "Sodomy i Gomory" 
Jest to ostatnia partytura epicka Rozsy, dotad nie zawsze doceniana i pokaleczona przez wydania ktore mialby bardzo slaba, momentami paskudna jakosc dzwieku i brakowalo na nich sporo muzyki...
Bedac w studiu Smecky przez te kilka dni doswiadczylem spektakularnej sesji Praskiej Orkiestry pod batuta Nica Raine, dzieki to ktorej "Sodoma i Gomora" zyskala nowe zycie i nalezny jej blask
Wszystkie nieobecne wczesniej detale, smaczki orkiestracyjne itd - w koncu dostaniemy to na cd!
Pod batuta Nica Raine i wykonaniu Prazan "Sodoma" brzmi spektakularnie i niesamowicie, kladac na lopatki oryginalne wykonanie pod kazdym wzgledem. Nic perfekcyjnie interpretuje muzyke Rozsy. Na sali nagraniowej mozna bylo odniesc wrazenie ze Miklos Rozsa jest z nami caly czas!
Nie moge doczekac sie wydania, ktore bedzie zawieralo sporo niedostepnego wczesniej materialu, w szczegolnosci muzyki akcji.
Kilku segmentowa, trwajaca pomiedzy 15 a 20 minut sekwencja "Battle for Sodom" (poprzednie edycje z oryginalnym materialem pomijaly okolo 10 minut fantastycznej batalistyki) wprost rzuca na kolana ! Wprost nie mogem wysiedziec w studio z nadmiaru emocji
Potega i majestatycznosc wykonania, niesamowity wrecz entuzjazm muzykow - cos nie do opisania !
Wiecej napisze w artykule, ktory pojawi sie na stronie
Tutaj "surowy" filmik z sesji: (ja jestem obecny wraz z Dougiem Raynesem z Miklos Rozsa Society w prawym narozniku
https://www.facebook.com/tadlowmusic/vi ... =2&theater
I jeszcze:


Od lewej - ja, Nic Raine, Leigh Phillips oraz James Fitzpatrick

Jest to ostatnia partytura epicka Rozsy, dotad nie zawsze doceniana i pokaleczona przez wydania ktore mialby bardzo slaba, momentami paskudna jakosc dzwieku i brakowalo na nich sporo muzyki...
Bedac w studiu Smecky przez te kilka dni doswiadczylem spektakularnej sesji Praskiej Orkiestry pod batuta Nica Raine, dzieki to ktorej "Sodoma i Gomora" zyskala nowe zycie i nalezny jej blask

Pod batuta Nica Raine i wykonaniu Prazan "Sodoma" brzmi spektakularnie i niesamowicie, kladac na lopatki oryginalne wykonanie pod kazdym wzgledem. Nic perfekcyjnie interpretuje muzyke Rozsy. Na sali nagraniowej mozna bylo odniesc wrazenie ze Miklos Rozsa jest z nami caly czas!
Nie moge doczekac sie wydania, ktore bedzie zawieralo sporo niedostepnego wczesniej materialu, w szczegolnosci muzyki akcji.
Kilku segmentowa, trwajaca pomiedzy 15 a 20 minut sekwencja "Battle for Sodom" (poprzednie edycje z oryginalnym materialem pomijaly okolo 10 minut fantastycznej batalistyki) wprost rzuca na kolana ! Wprost nie mogem wysiedziec w studio z nadmiaru emocji

Potega i majestatycznosc wykonania, niesamowity wrecz entuzjazm muzykow - cos nie do opisania !

Wiecej napisze w artykule, ktory pojawi sie na stronie

Tutaj "surowy" filmik z sesji: (ja jestem obecny wraz z Dougiem Raynesem z Miklos Rozsa Society w prawym narozniku

https://www.facebook.com/tadlowmusic/vi ... =2&theater
I jeszcze:


Od lewej - ja, Nic Raine, Leigh Phillips oraz James Fitzpatrick
