Strona 11 z 13

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: czw kwie 26, 2012 15:15 pm
autor: kiedyśgrześ
Ok. czyli marketingowe voodoo :) Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa i już nie offtopuję. Może ktoś zna odpowiedź i nie będę musiał godzinę googlować :) Gdzieś na przełomie lat 70-tych i 80-tych rozpoczęło się hurtowe przejście na cyfrową rejestrację, myślę, że pierwsze płytki DDD to coś koło 82 w sklepach. Moje pytanie dotyczy wielkość słowa używanego wtedy do zapisu i (jeśli ktoś wie) jak to wygląda dzisiaj? Jaka rozdzielczość, jaka dokładność analogowej fali zarejestrowanej graficznie/cyfrowo w studiu? Chodzi mi o to, że gdybyśmy mieli 16 bitowego mastera, to cała ta zabawa w 24, czy milion bitów nie ma sensu, zmienny współczynnik w DSD również nie, ktoś się orientuje jak to wyglądało/wygląda?


Ps. Jeżeli coś bredzę, to proszę mnie naprostować :)

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: czw kwie 26, 2012 17:08 pm
autor: Krzysiek
Ok. czyli marketingowe voodoo
Sugerujesz, że wiekszość kupiła by najpierw wydania płyt Star Wars na SACD a później w porywie radości poszła jeszcze do sklepów i zasiliła Sony kupijąc odtwarzacze SACD? A co z komputerowcami? trzeba by było wytłoczyc dwuwarstwówki...
Moje pytanie dotyczy wielkość słowa używanego wtedy do zapisu i (jeśli ktoś wie) jak to wygląda dzisiaj?
16 bitów to 16 bitów. Poprzez różne znane Ci zabiegi można właśnie coś ew. z tym materiałem zrobic poprzez DSD, SBM lub też HDCD. A co do samych nagrań, to we wcześniejszych latach ograniczenie wynikało z możliwości (objętości) zapisu i częściowo z przetworników. Nie było pojemnych nośników pamięci. Cyfrowo można było materiał co najwyżej nagrać na taśmę matkę. Stąd taka atencja do wcześniejszych wysokiej klasy magnetofonów szpulowych lub później DAT.
Chodzi mi o to, że gdybyśmy mieli 16 bitowego mastera, to cała ta zabawa w 24, czy milion bitów nie ma sensu, zmienny współczynnik w DSD również nie
I tu się z Tobą całkowicie nie zgadzam. Patrz jak nagrywały (nagrywają) materiał i jak wydają płyty labele typu Telarc, RR, MFSL, Opus 3, Cheski Rec. i inne (jak ogromne różnice i możliwości w samym nagraniu materiału źródłowego - ilość bitów i częstotliwość próbkowania). Jak to robią Japończycy i dlaczego w większości ich mastering jest lepszy. Dlaczego Linn zamiast nagrywać i tłoczyć jedne z najlepszych płyt (dźwiękowo) poszedł w stronę gęstego zapisu na pamięci. Popatrz jakiego blasku dał mastering płytom z serii Mercury Living Presence.
Osobiście wierzę (nie tylko na słowo) ludziom, którzy słuchali gęstych formatów z pamięci. Wierzę w ich opinie, bo czasem trzeba uwierzyć nim się zobaczy lub usłyszy. Na czymś trzeba się oprzeć i mieć punkt odniesienia.
Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale jak dla mnie w większości przypadków mastering do jakiegoś formatu typu 24/192 a potem ponowne przejście z tego materiału do 16bitów by nagrać to na CDka i tak daje ogromną poprawę w jakości dźwięku. Ale by coś lepiej odtworzyć i tak potrzebny jest sam odtwarzacz, który ma możliwości odczytu gęstego formatu - patrz w którym roku Meridian wypuścił pierwsze odtwarzacze 20bitowe

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: czw kwie 26, 2012 22:31 pm
autor: Ghostek
Krzysiek pisze: Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale jak dla mnie w większości przypadków mastering do jakiegoś formatu typu 24/192 a potem ponowne przejście z tego materiału do 16bitów by nagrać to na CDka i tak daje ogromną poprawę w jakości dźwięku.
O tyle, o ile mastering jest przeprowadzony dobrze, czyli nie na zasadzie "rozpakujemy gotowy plik audio, oczyścimy z szumu, przerzucimy przez korektor graficzny i zapiszemy". Choć i tak wędrówka (mówimy tutaj o cyfrowych źródłach) 16 - 24 - 16 to tak jakby do 10-litrowego kanistra Pb95 dolać ze 2 dodatkowe litry Pb98, potem wymieszać, znów odlać 2 litry i udawać, że teraz jest już Pb98. Niestety nie oszukujmy się, ale takie mastery wymagają dokładnej pracy - może nawet dokładniejszej niż "uzdatnianie" analogowego wieloślada. :)

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: wt maja 08, 2012 21:29 pm
autor: Ghostek
Tak sobie z czystej ciekawości przypomniałem sekwencję finałowej bitwy i faktycznie jest trochę rozbieżności w związku z tym, co się ukazało nakładem LaLi. Producenci płytki troszkę pocieli oryginalny materiał, ale bez szkody dla całości.
Swoją drogą odkryłem ciekawą rzecz związaną z tym filmem.
http://www.youtube.com/watch?v=moryNEoE ... ure=fvwrel
Oglądajcie od 2:35 i spróbujcie zgadnąć kto grał tego całującego się na moście typka. A kobieta obściskująca się z nim? Też nie lada zaskoczenie :D

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: wt maja 08, 2012 21:59 pm
autor: bartex9
No dawaj, kto ich grał? :p

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: wt maja 08, 2012 22:05 pm
autor: muaddib_dw
Harrison Ford i Lesley-Anne Down :wink:

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: wt maja 08, 2012 22:08 pm
autor: Ghostek
Nie :P

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: wt maja 08, 2012 22:12 pm
autor: muaddib_dw
Steven Spielberg i Kate Capshaw :D

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: wt maja 08, 2012 22:14 pm
autor: Ghostek
Steven Spielberg
Obrazek
Kate Capshaw
Obrazek

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: wt maja 08, 2012 22:18 pm
autor: muaddib_dw
He,he dobre.

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: śr maja 09, 2012 07:58 am
autor: Adam
czyli kto w końcu?

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: śr maja 09, 2012 13:00 pm
autor: Paweł Stroiński
George Lucas i Carrie Fisher.

Re: HOOK (2CD - EXPANDED) - LA-LA LAND - 27.03.2012

: pt lis 24, 2023 21:28 pm
autor: swordfish
Bucholc Krok pisze:
czw lut 23, 2012 10:10 am
No to czekamy na wersję 4CD z Varese a Lala 2cd-kowe wydanie może sobie wsadzić. 8)
Jak w takim razie zareagować na wersję 3cd, która ukazuje się po 11 latach?

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: pt lis 24, 2023 21:50 pm
autor: Wojteł
Spoiler:

Re: HOOK (2CD) / THE ROBE (2CD) - LA-LA - 27.03.2012

: pt lis 24, 2023 21:53 pm
autor: MichalP
Tu to bylo chyba do przewidzenia, ze w koncu to wydadza jak nalezy - poprzednie wydanie mialo jednak kilka kontrowersji - nie wydana calosc materialu nagranego do filmu, wykorzystanie albumowych mixow, jakosc dzwieku w niektorych utworach - inne materialy zrodlowe. Wtedy jeszcze, dekade temu Williams byl bardzo ostrozny z prezentacja rozszerzonych wydan swoich prac - ale chyba zmiekl troche przez ostatnie lata - patrz kolejne wznowienia Jurassic Park i Lost World no i chociazby A.I., Minority Report, Amistad.

Pewnie Lala znalazla w koncu calosc master tapes (taka informacja pojawila sie na FSM od Matessino, ze cala muza Williamsa to jest nowy master z oryginalnych tasm) i przekonali Williamsa, zeby im pozwolil wydac taki Ultimate Edition - dolaczajac wszystkie piosenki i nagrane alternaty (nie mylic z jakimis filmowymi editami zrobionymi w post produkcji). Ludzie marudzili o takim wydaniu juz od dawna, wiec jest jak znalazl.