Beatlesów da się obronić tym, co wyprawiali pod koniec twórczości i to są geniusze, naprawdę. Jackson broni się świetną rytmiką, no i tekstami.Adam pisze:ŁAŁPaweł Stroiński pisze:Bo, jakbym zrobił poważniejsze analizy techniczne, to tylko by mi tę prawdę potwierdziłyza chwilę możesz napisać że Beatlesi czy Jackson to też "asłuchalny kicz" i podeprzeć to jakąś "poważniejszą analizą techniczną", tylko co z tego skoro kilkaset milionów ludzi na świecie Cię wyśmieje?
Nie odwracaj kota ogonem. Faltermeyer jest gorszym kompozytorem technicznie od Hansa, co oznacza naprawdę niski poziom.