Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

lis23 pisze: ↑

pn maja 04, 2020 13:53 pm

Piosenki są tylko dwie

Czyli jednak ogar Tak, sorry, moja kulpa. To w DH były songi w trójce.
Swoją drogą to już 7 lat - damn!

Ale od dłuższego czasu było to niedostępne, więc rynek może będzie chciał się nasycić. W każdym razie nie ma co zwlekać jeśli i tak chce się kupić.

dlatego czekałeś 7 lat ?

Adam pisze:dlatego czekałeś 7 lat ?

Od momentu kiedy stwierdziłem, że chcę to mieć, niestety jest u Lali niedostępne[emoji846] Także teraz będzie ostatni dzwonek.

aa chyba że tak

Adam pisze: ↑

pn maja 04, 2020 15:14 pm

nic nie zejdzie cały limit był 3 tys a to leży już siedem (!) lat.. wydane w 2013. także 2,5 tys sprzedawali 7 lat..
a MOH się w rok sprzedał bo był połowe tańszy. Niestety ale boxy +100$ będą im gniły.. Potter też sie nie sprzedaje, cześć nakładu ledwo poszła, a tego po miesiącu powinno nie być w całości. Dodatkowo łatwo poznać co się im sprzedaje po terminach w jakich nie mają czegoś na stanie... niektórych rzeczy nie ma od pół roku albo dłużej - gdyby było zapotrzebowanie to by szybko robili, tak jak z popularnymi albumami 2CD np. Nie ma, więc sobie pozwalają by coś wróciło na stock np dopiero po 6 czy 8 msc przerwy. Teraz niby napisali o kasie - tylko że niektórych boxów nie ma od tamtej jesieni gdy nikt nie śnił o koronawirusie, więc bullshit, tym bardziej że na Black Friday i Gwiazdkę nie zrobili dodruków, czyli teoretycznie w najlepszy mozliwy okres sprzedażowy. Po prostu - robią szybkie dodruki tego, co im schodzi.

Akurat to takie Lethal Weapon czy Harry Potter to byla szansa, ze im zejdzie na pniu. No i gdyby wydali to jaka oddzielne 2CD albumy to tez by wolali po $30 od albumu jak maja zwyczaj. Inna sprawa, ze oczywiscie ma sie nadzieje, ze przy boxach cena bedzie troche mniejsza. Tak czy siak jak widac - przeliczyli sie.

Ale zauwazylem, ze juz jakis czas temu zmienili trend i po prostu wszystko co mialo wiecej niz dwie plyty w boxie po prostu dodawali po $15 od kazdej kolejnej plyty. Na samym poczatku 3CD Star Treki byly po $35, ale juz 4CD zaczeli sprzedawac po $60, to samo bylo z Titaniciem (jeden z moich ulubionych Hornerow, wiec sie przemoglem i kupilem - no i w praktyce sporo nowego/alternatywnego materialu na pierwszych 3 plytach), ale juz Cienka Czerwona Linia to porazka cenowa (2 plyty to odgrzewane kotlety), Wiekszosc ST po mnie splynela - jeden TNG i dwa Voyagery kupilem tylko po promocji, w zyciu bym nie wzial w oryginalnej cenie.

Fajny ten box Pottera ale szkoda hajsu jednak, dałem 60 zeta za 3 scory z wysyłką i starcza mi no może po za jedynka, gdzie rozszerzenie jednak ma sporo materiału którego nie było na podstawce

Lala mi wyslala paczke - od zamowienia zabralo im 13 dni do wysylki - zobaczymy teraz jak szybko (albo jak wolno) mi to przyjdzie i w jakim stanie - ST Voyager vol2, Star Gate i Twister. Chcialem jeszcze Minority Report i Die Hard 3CD ale za dlugo zwlekalem i im wyszlo.

Na pocieszenie napiszę, że Intrada wysłała mi paczkę gdzieś w połowie marca i do tego momentu zdołała utknąć na dwóch sortowniach w USA (aktualnie jest w NY), więc droga jeszcze daleka.

Za ostatnia wiadomoscia z twittera od MV. Dla zainteresowanych.

Lista wszystkiego co ma mniej niz 100 sztuk na skladzie, przy czym wyglada na to, ze Bliskie Spotkania Williamsa juz poszly. Nie ma ich na stronie w ogole.

CLOSE ENCOUNTERS (2-CD SET)
HOME ALONE 2 (2-CD SET)
MAGIC
ROSEWOOD (2-CD SET)
X-FILES VOL. 2 (4-CD SET)
SKY CAPTAIN AND THE WORLD OF TOMORROW
SUM OF ALL FEARS (2-CD SET), GIANT (2-CD SET)
THE OTHER SIDE OF THE WIND
BAD GIRLS
3:10 TO YUMA
ORDINARY PEOPLE/SAVE THE TIGER
SPEED
THE STEPFORD WIVES
FIRST LOVE
RESTLESS
and SLEEPING WITH THE ENEMY.

No i doszlo do mnie zamowienie z Lali. Dokladnie 3 tygodnie od zamowienia i 9 dni od wyslania. Oczywiscie to z USA do Kanady. Najdluzej to zajelo jak juz wyszlo z Los Angeles Airport bo chyba cale 5 dni. Takze gdybym nie wiedzial o pandemi to bym w sumie roznicy nie zauwazyl bo zazwyczaj tak mi ida przesylki - najkrocej kiedys z Intrady: 4 dni, najdluzej z Lali kolo 2 tygodni (ale wtedy po prostu przelezalo w Los Angeles przez tydzien. Mala ciekawostka. Paczke moglem sledzic albo przez Canada Post i oni wtedy podawali, ze przesylka opuscila kraj nadania juz 13 Maja, ale USpost wciaz podawal, ze siedzi jeszcze na lotnisku w Los Angeles i dopiero 15 Maja opuscila to lotnisko i wyszla z USA. Moje szczescie polega na tym, ze lataja chyba transporty bezposrednio do Vancouver i z Los Angeles i z San Francisco i jak juz wyladuja w Vancouver to po przejsciu celnikow z jakiegos magicznego powodu poczta kanadyjska jest w stanie przerzucic paczke z tego lotniska na moja lokalna poczte w ciagu jednej nocy (30km odleglosc) i nastepnego dnia listonosz ja przynosi pod drzwi. Sprawdzilem to juz wielokrotnie i zawsze tak sie dzieje. Inna sprawa, ze jak kiedys byla tansza wysylka i nie bylo sledzenia paczek to potrafily isc i ponad 3-4 tygodnie, wiec nie wiem co oni wtedy z nimi robili. Teraz jak trafia taka paczka ze sledzieniem do Kanady to zawsze ma status ekspresowej. Z Polski do Kanady jest to samo ale musi byc sledzenie - nawet te paczki wysylane poczta morska tak samo maja. Przyplywaja do Montrealu i jako ekspres w ciagu dwoch dni trafiaja do mnie .

Co do samej paczki to wszystko bylo ok. Typowa bula z Lali - plyty owiniete kilkoma warstwami foli babelkowej. Wszystko w idealnym stanie, bez jednego pekniecia.

ST Voyager mial babola, o ktorym bylo wiadomo bo sie Lala sama przyznala. 4 plyta - utwor 28 to byla powtorka End Credits: utwor 32. Oryginalnie mial byc kawalek 28. Go to Jail (Harmonica). Lala wysylala ludziom poprawiona plyte. Myslalem, ze moze ten dodruk to juz bedzie mial dobra plyte ale nie, ta poprawiona plyta byla w oddzielnym pudelku dolaczona do zamowienia. I tutaj byl maly zonk - bo troche wygladala jakby byla tloczona u Zenka w garazu Niby taka sama, ale jakosc nadruku na plycie minimalnie gorsza z jakimis drobnymi skazami w druku i tyl jakis taki bledszy z drobnymi zarysowaniami widocznymi tylko pod katem + nadruk na tym wewnetrznym okregu zupelnie inny od oryginalu - jakis numer telefonu, dziwne. Ale tloczone i jakosc nagrania ok.

Za to doszukalem sie innego babola z tym zwiazanego. W samej ksiazeczce przy tym wadliwym utworze 28 podany czas to czas wlasnie End Credits. Czyli oba kawalki 28 i 32 maja dokladnie 1:04 wedlug ksiazeczki, ale ten oryginalny kawalek w poprawionej wersji ma ponad 2 minuty.Takze wyglada na to, ze to edytor muzy na plycie cos mega zamieszal a nie tlocznia.
Sama ksiazeczka ma cienszy papier niz Vol 1 ale ma za to wiecej stron. Co do muzyki to sie nie wypowiadam - jestem tutaj malo obiektywny bo mam straszny sentyment do serialu i muzyki i taka muze lubie sobie dawkowac w malych porcjach. Przy czym juz po pierwszym odsluchu stwierdzam, ze Vol 2 wydaje sie sporo ciekawszy niz Vol 1.

Stargate Arnolda jest mega wydany - w koncu Goldwasser wyrobil sie troche - lepsza czcionka i jakosc zdjec i grafik.

La La dołączyła do konduktu żałobnego.

https://www.facebook.com/lalalandrecord ... &source=48

Michałp home alone 2 już oop właśnie ma ktoś na sprzedaż?

Co jak co, ale Williamsa się nie sprzedaje - Adam chyba do dziś żałuje, że mi sześć lat temu nasprzedawał Williamsów

e tam, szroty wszystkie jego które chciałem z wydanych i/lub rozszerzonych dotąd, to mam. reszta mi nie potrzebna, nie kolekcjonuje wszystkiego od a do z.