No dokladnie i powinni to zamknac na trzech pierwszych plytach i byloby super. Nie potrzebuje tej czwartej plytki w ogole. Za nia sama musisz doplacic dodatkowe 15 dolarow, w innym przypadku byloby tak jak z A.I. Score na dwoch pierwszych i alternaty na trzeciej za 35 dolarow.
LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1045
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
nie prawda. Park Jurajski kosztuje jeszcze więcej niż Titanic, więc słaba dedukcja. To wytwórnie dyktują ceny. Po tym ile razy pisano że Sony nie dopuszcza nikogo do Titanika, to wydanie to prawdziwy cud. A muza źródłowa w filmie była więc dlaczego by jej miało nie być. Po 20 latach jeden z najsłynniejszych scorów w historii kina doczekał się pełnoprawnej i PEŁNEJ prezentacji. Gdyby mieli dać Celinkę jeszcze na to, to pewnie by 80 $ kosztował.. Takie są realia.
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1045
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ja sie nie czepiam realiow. JP Collection to tak na prawde dwa filmy wiec 60 dych bylo ok wedlug obecnych realiow Jestem fanem Hornera wiec ten album sie lyknie na pewno tyle ze nie za 50 dolcow. Zrobilem se kiedys skladanke z muza z dwoch wydan Sony i zebralo mi sie cos kolo 105 minut muzyki Hornera bez piosenki, wiec to juz calkiem blisko tego kompletnego scoru. Mam swiadomosc tych wszystkich roznic pomiedzy utworami filmowymi i albumowymi i niektorych z nich sie bedzie pewnie fajnie sluchac, ale 50 dolcow za album z muzyka do jednego filmu to sporo kasy - mam troche inne priorytety w zyciu.
Ostatnio zmieniony pt lis 24, 2017 10:06 am przez MichalP, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
e tam, nie będziesz żarł przez tydzień, jak ja, i tyle takie realia fanbojstwa
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1045
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ja moge nie zrec, ale co mam powiedziec zonie i dzieciom Tata ma troche inne priorytety w zyciu kochani wiec zeby w sciane. Akumulator w samochodzie mi zdycha i przed nadejsciem prawdziwej zimy musze kupic nowy a to koszt dwoch Titanicow kurde.
Ostatnio zmieniony pt lis 24, 2017 16:08 pm przez MichalP, łącznie zmieniany 1 raz.
- Michał Turkowski
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1239
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Uff, kasa zostaje w portfelu, nic dla mnie tym razem
Szkoda że nie ma Dark Crystal 2CD, liczyłem że na 350-lecie La-La wyda to w definitywnej edycji. Niestety, jeszcze nie teraz...
Teraz czekam czym zakończy rok Intrada (ostatnie wydania 5 grudnia) plus jeszcze zastanawiam się czy od Quartetu i Varese dostaniemy jeszcze jakiś mocny akcent na koniec sezonu?
Szkoda że nie ma Dark Crystal 2CD, liczyłem że na 350-lecie La-La wyda to w definitywnej edycji. Niestety, jeszcze nie teraz...
Teraz czekam czym zakończy rok Intrada (ostatnie wydania 5 grudnia) plus jeszcze zastanawiam się czy od Quartetu i Varese dostaniemy jeszcze jakiś mocny akcent na koniec sezonu?
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
"Ice Palace Car Chase" i tyle w temacie , to co tam chłop robi z orkiestrą i elektroniką..
youtu.be/UgbpftLNSxc
a rzut okiem na alternaty i będą też wersje z samą orkiestrą, albo score z utworami rozszerzonymi w stosunku do tego co w filmie - czyli prawdziwie kompozytorska wizja tej muzyki filmowe wersje Arni lata temu wpuścił w sieć na swoją stronę, ale nie wszystko no i nie te perełki rozszerzone.
#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
piękna okrągła rocznicaMichał Turkowski pisze: ↑pt lis 24, 2017 10:33 amSzkoda że nie ma Dark Crystal 2CD, liczyłem że na 350-lecie La-La wyda to w definitywnej edycji. Niestety, jeszcze nie teraz...
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Die Another Day - dobry arnoldowski Bond, z pewnością lepszy niż arnoldowskie score'y z ery Craiga. Wydanie w pewnym sensie historyczne, bo nie przypominam sobie, żeby jakaś wytwórnia kolekcjonerska w takiej formie wydała score z Bonda. Czy się mylę?
Bliskie spotkania - liczyłem na 3CD... Ale Mattessino tak to hypował, a jest dość "standardowo" (film score + alternate'y). Ale są dwa "ale". Pierwsze to coś co docenią fani Williamsa i jego wydań. Jest kilka utworów z "and", co oznacza, że pod okiem Williamsa połączono niektóre fragmenty dla lepszego odbioru muzyki. Zawsze to lubiłem. Druga sprawa to te wszystkie alternate'y na drugiej płycie - biorąc pod uwagę jak dużo pewnie eksperymentowano przy tym scorze, może to być bardzo, bardzo zajmujące. Ale nie da się ukryć, że wydanie głównie dla kompletystów kompozytora. A, i jeszcze podoba mi się powrót okładką do oryginalnego motywu z czasów premiery filmu (czyli brak statki-matki lub góry).
Apocalypse Now - ciekawe, ale głównie skierowane chyba do amerykańskiego odbiorcy, jakichś ludzi siedzących w historii muzyki filmowej, historyków filmu itp. Bo i styl Shire'a nie jest zbyt przystępny. Dobrze, że limitu 5000 nie zrobili
Titanic - na pewno wygląda i będzie bardzo ekskluzywnie*. Produkt skierowany głównie do kompletystów Hornera oraz jakichś wielkich fanów samego filmu - stąd "ukłon" w postaci tego czwartego cdka z muzyką źródłową. Bo przecież wiadomo że fanów muzyki filmowej czy Hornera to raczej nie interesuje, a można zawsze tym podbić cenę (bo hardkorowy kolekcjoner i tak łyknie) no i skusić czymś nietuzinkowym. Z tym, że brak piosenki Dion trochę jednak temu przeczy - no bo hardkorowi fani filmu mogą uznać, że to jest mocno wybrakowane (a pewnie są tacy (a bardziej "takie") dla których ta piosenka jest ważniejsza niż cały Horner . Dla reszty świata podstawowe wydanie 1CD będzie nadal wystarczające. Fajnie byłoby to mieć, ale może po jakiejś akcji rabatowej, najpierw zapoznam się z całością.
* - do momentu, gdy np. ogłoszą, że dostawy są wstrzymane, bo coś tam się stało - na przykład ich dziadowskie pudełka pękają
Nikt nie komentuje Doktora Dolittle?
Sprawa z bookletami JP Collection. Może to nie wina La-Li, oni chyba dostają gotowy produkt do wysyłki już zafoliowany z wytwórni (tak jak w tym przypadku chyba UMG?). Ale w sumie, co nas to obchodzi? Żądając zdzierskich kosztów dostawy nie mają sentymentów, to dlaczego my mamy mieć. Teraz pewnie liczą straty bo będą w cały świat wysyłać booklety o wartości jakiegoś dolara a sam list będzie wart pewnie z 5 tyle. Pytanie gdzie ich dział QC?
Bliskie spotkania - liczyłem na 3CD... Ale Mattessino tak to hypował, a jest dość "standardowo" (film score + alternate'y). Ale są dwa "ale". Pierwsze to coś co docenią fani Williamsa i jego wydań. Jest kilka utworów z "and", co oznacza, że pod okiem Williamsa połączono niektóre fragmenty dla lepszego odbioru muzyki. Zawsze to lubiłem. Druga sprawa to te wszystkie alternate'y na drugiej płycie - biorąc pod uwagę jak dużo pewnie eksperymentowano przy tym scorze, może to być bardzo, bardzo zajmujące. Ale nie da się ukryć, że wydanie głównie dla kompletystów kompozytora. A, i jeszcze podoba mi się powrót okładką do oryginalnego motywu z czasów premiery filmu (czyli brak statki-matki lub góry).
Apocalypse Now - ciekawe, ale głównie skierowane chyba do amerykańskiego odbiorcy, jakichś ludzi siedzących w historii muzyki filmowej, historyków filmu itp. Bo i styl Shire'a nie jest zbyt przystępny. Dobrze, że limitu 5000 nie zrobili
Titanic - na pewno wygląda i będzie bardzo ekskluzywnie*. Produkt skierowany głównie do kompletystów Hornera oraz jakichś wielkich fanów samego filmu - stąd "ukłon" w postaci tego czwartego cdka z muzyką źródłową. Bo przecież wiadomo że fanów muzyki filmowej czy Hornera to raczej nie interesuje, a można zawsze tym podbić cenę (bo hardkorowy kolekcjoner i tak łyknie) no i skusić czymś nietuzinkowym. Z tym, że brak piosenki Dion trochę jednak temu przeczy - no bo hardkorowi fani filmu mogą uznać, że to jest mocno wybrakowane (a pewnie są tacy (a bardziej "takie") dla których ta piosenka jest ważniejsza niż cały Horner . Dla reszty świata podstawowe wydanie 1CD będzie nadal wystarczające. Fajnie byłoby to mieć, ale może po jakiejś akcji rabatowej, najpierw zapoznam się z całością.
* - do momentu, gdy np. ogłoszą, że dostawy są wstrzymane, bo coś tam się stało - na przykład ich dziadowskie pudełka pękają
Nikt nie komentuje Doktora Dolittle?
Sprawa z bookletami JP Collection. Może to nie wina La-Li, oni chyba dostają gotowy produkt do wysyłki już zafoliowany z wytwórni (tak jak w tym przypadku chyba UMG?). Ale w sumie, co nas to obchodzi? Żądając zdzierskich kosztów dostawy nie mają sentymentów, to dlaczego my mamy mieć. Teraz pewnie liczą straty bo będą w cały świat wysyłać booklety o wartości jakiegoś dolara a sam list będzie wart pewnie z 5 tyle. Pytanie gdzie ich dział QC?
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
nie ma czegoś takiego, bo z fabryki dostajesz kartony DHLem z pudełkami zafoliowanymi. nawet jakby wybiórczo kilka rozfoliowali, to nie świadczy że reszta będzie ok. Przykład - ja JP brałem od razu, i mam wszystko jak należy (poza mała kropką jaśniejszej farby w rogu okładki, trzeba się wpatrzyć), a niektórzy którzy kupowali nawet niedawno, mają błędy - albo brak bookletu, albo brak zębów Także nie przewidzisz. I szczerze wątpię by ich rzut dzisiejszy błędów nie miał, znów będzie loteria
#FUCKVINYL
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1153
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ja ostatnio napisałem do nich (bo kompletnie o tym zapomniałem) o braku uzębienia u mojego dinozaura. Po godzinie mi odpisali, a do pięciu godzin przesyłka z książeczką była już nadana. Widać, że priorytetowo traktują tą sprawę.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.