LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Nie kwestionuję tego wydania, to nie jest paranoja jak przy Szeregowcu, bo jednak 2 pierwsze płyty to spore rozszerzenie. Chodzi o złodziejska politykę, bo dwie pozostałe płyty to zapchajdziury żeby podnieść dramatycznie koszt wydania ORAZ wysyłki - pewnie set będzie po m.in. 50$ + wysyłka 4CD w Lali wiadomo ile - najdrożej na świecie...
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Dokładnie. Dodatkowe podnoszenie wartości wydania o co najmniej 20$ (bo nie wyobrażam sobie aby to kosztowało mniej niż 50$). Do tego wspomniane przez Adama koszty wysyłki i mamy ok 75$ do wydania na coś, co równie dobrze mogłoby kosztować ok 40. Po co komu remasterowany reprint regulara i te pieśni? Każdy ma to na półkach, a jak nie to w dowolnym markecie za 5zł może se kupić.
Gdyby wydali tylko to co na cd 1-2, to bym pewnie brał, a tak mam poważny dylemat.
Gdyby wydali tylko to co na cd 1-2, to bym pewnie brał, a tak mam poważny dylemat.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Już wiadomo, że to jest $59.98.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
85$ za całość ze sprowadzeniem, 340zł... To ja podziękował.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
i warto podkreślić, że to tylko za dwie płyty, bo pozostałe dwie każdy ma albo na allegro za piątaka kupi
a wystarczyło za 29$ wydać album z pierwszymi 2CD i by im zszedł nakład odkopa - bo to hicior.
sam bym kupił wtedy i to z pocałowaniem w ręke.. A tak będą się z tym bujać i nie sprzedadzą tego za tyle $.
a wystarczyło za 29$ wydać album z pierwszymi 2CD i by im zszedł nakład odkopa - bo to hicior.
sam bym kupił wtedy i to z pocałowaniem w ręke.. A tak będą się z tym bujać i nie sprzedadzą tego za tyle $.
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1045
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
No widze, ze Lala pobila kolejny rekord. 60 dolarow to nieliche przegiecie. 50 za Titanica wydawalo sie duzo, ale chociaz tam kazda z plyt miala jakas wartosc dodana i wczesniej niepublikowany material. Tutaj po prostu wycenili te dwie nikomu niepotrzebne plyty po 15 dol. za sztuke. Strasznie mnie ciekawi, czy zmusil ich do tego kontrakt i czy przy okazji narzucil im tez ceny. Czy po prostu probuja nabijac kase.
Fakt jest jeszcze jeden - od kilkunastu lat ceny plyt w ogole sie nie zmienily, wiec to moze byc jedna z form cichego podnoszenia cen, szczegolnie przy tych bardziej popularnych wydaniach. Mozna sobie wyobrazic w jaki sposob by teraz wydali takie rzeczy jak Star Trek Goldsmitha czy takze jego First Knight - na 100% bysmy mieli 4 plytowki w cenie 50-60 dolarow
Inna sprawa, to zawsze jest wiecej jakosciowych problemow z tymi 3-4 plytowymi wydaniami - porysowane plyty, polamane pudelka. O wiele mniej jest partolenia przy okazji wydan 1-2 CD.
Dla mnie to dziwne sa te trendy. Filmowka jest niszowa i nawet wsrod fanow (nas ) coraz wolniej te wydawnictwa schodza. Po kiego grzyba tluc te rozdmuchane wydmuszki, ktorych pozniej nikt nie chce kupowac, dodatkowo sa problemy z dodrukami bo nie ma tloczni itp. Tak jak Adam stwierdzil - wydali by to na 2 CD, gora 3CD z cena 30-35 dolcow i kazdy by to wzial i latwiej by bylo z dodrukami tez.
Fakt jest jeszcze jeden - od kilkunastu lat ceny plyt w ogole sie nie zmienily, wiec to moze byc jedna z form cichego podnoszenia cen, szczegolnie przy tych bardziej popularnych wydaniach. Mozna sobie wyobrazic w jaki sposob by teraz wydali takie rzeczy jak Star Trek Goldsmitha czy takze jego First Knight - na 100% bysmy mieli 4 plytowki w cenie 50-60 dolarow
Inna sprawa, to zawsze jest wiecej jakosciowych problemow z tymi 3-4 plytowymi wydaniami - porysowane plyty, polamane pudelka. O wiele mniej jest partolenia przy okazji wydan 1-2 CD.
Dla mnie to dziwne sa te trendy. Filmowka jest niszowa i nawet wsrod fanow (nas ) coraz wolniej te wydawnictwa schodza. Po kiego grzyba tluc te rozdmuchane wydmuszki, ktorych pozniej nikt nie chce kupowac, dodatkowo sa problemy z dodrukami bo nie ma tloczni itp. Tak jak Adam stwierdzil - wydali by to na 2 CD, gora 3CD z cena 30-35 dolcow i kazdy by to wzial i latwiej by bylo z dodrukami tez.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
kontrakt na pewno ich nie wiązał do cd nr 4 reprint podstawki, ok, częsta praktyka, nieraz się z tego tłumaczyli. ale na pewno nie album z piosenkami
a oszukuje to LaLa przede wszystkim na przesyłkach.
a oszukuje to LaLa przede wszystkim na przesyłkach.
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1045
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
60 dolarow za jeden film to dla mnie cos nie do zaakceptowania. Pamietam ten czas kiedy kupowalem LOTRy Complete i to byl koszt 60 dolarow - to byl jedyny wyjatek ze wzgledu na muzyke, jej ilosc, forme wydania, dodatkowy DVD-Audio, no i cale pudelko + ksiazeczka. Nawet teraz to nowe wydania LOTra z Blurayam, swego czasu mozna bylo kupic na kanadyjskim Amazonie: ROTK za 55 dolarow.
A tutaj Lala oferuje raptem kilkanascie minut nowego materialu, standardowa ksiazeczka i pudeleczko po taniosci z super gietkiego plastiku. Dzieki wielkie.
A tutaj Lala oferuje raptem kilkanascie minut nowego materialu, standardowa ksiazeczka i pudeleczko po taniosci z super gietkiego plastiku. Dzieki wielkie.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Nowego materiału jest dwa razy tyle, tak naprawdę niż na oryginalnej płycie.
A i tak dwa razy mniej niż materiału nagranego, ale jak mówię, dużo powtórek. Ja nie wyłapałem np. różnic między czterema wersjami ośmiominutowego Light.
Być może byli zobowiązani do powtórzenia wszystkiego, co wydało RCA.
A i tak dwa razy mniej niż materiału nagranego, ale jak mówię, dużo powtórek. Ja nie wyłapałem np. różnic między czterema wersjami ośmiominutowego Light.
Być może byli zobowiązani do powtórzenia wszystkiego, co wydało RCA.
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Cena 60 dolców plus zapewne droższa wysyłka w kontekście 100 za cacko Pottera jest jednak dość szokująca. Dla mnie wydanie podstawowe Cienkiej czerwonej linii jest wystarczające, nawet jeśli nie wyczerpuje tematu, więc i tak nigdy tego nie kupię, nawet za 50 procent ceny. Ale na pewno fajnie, że takie wydania się ukazują - dla tych, którzy są nimi zainteresowani.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
No i przesłuchane.
Od razu zaznaczę, że wertowałem tylko materiał z CD 1 i 2. Pozostałe kompletnie mnie nie interesują od strony muzycznej bo znam jak własne palce.
Co zaś się tyczy filmowej prezentacji score, to... Cóż, można było przypuszczać że powieje nudą.
Recording sessions nigdy nie słuchałem, bo przerażała mnie ilość materiału, ale ten zestaw wydaje się nie lepszy.
I żeby nie było.. Klimat pierwszorzędny. Nie ma poczucia twardych cięć montażowych, wszystko płynie sobie niespiesznym tempem... No ale jak dla mnie to za dużo. Nie byłem w stanie łyknąć na raz. A i w dwóch ratach czasami miałem dość.
Na pewno znajdą się koneserzy tego scoru w takim wydaniu, tylko nie wiem, czy jako całościowy produkt (w takim wydaniu) jest wart 60$. Jak będzie kiedyś ostre promo i uda się za połowę ceny to ogarnąć albo ustrzeli się po okazji na jeBayu, to może złapię dla uzupełnienia kolekcji. Ale ciśnienia nie mam. Jak nie kupię, to też żył będę. Bo oryginalny album jednak rządzi.
- Michał Turkowski
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1239
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Nie słuchałem jeszcze "Thin Red Line" od LLL, ale czytam opinie na FSM i okazuje się że na tym wydawnictwie nie ma cudownego utworu z początku filmu tj. orkiestrowa aranżacja jednej z pieśni, która pojawia się na początku filmu. Z tego co wiem to ponoć jest to aranżacja Klausa Badelta, ale kurcze, to jest cudowny utwór, zawsze oglądając film żałowałem że nie jest on na albumie.
Teraz wychodzi taki wielgachny box i też tego nie ma tylko jakaś 30 sekundowa wersja alternatywna.
Szkoda.
Oto ten utwór:
youtu.be/cu4HNf1zcro
Teraz wychodzi taki wielgachny box i też tego nie ma tylko jakaś 30 sekundowa wersja alternatywna.
Szkoda.
Oto ten utwór:
youtu.be/cu4HNf1zcro
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Badelt na emeryturze, dawno odszedł w niesławie z RCP, to Hansu logicznie że nie dał jego kawałka
#FUCKVINYL