Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Jak wiem od samego Jamesa Fitzpatricka, sesja nagraniowa kompletnego re-recu Conana Niszczyciela rusza już w przyszłym tygodniu. Myślę że premiera płyty, co bardzo prawdopodobne, odbędzie się w okolicach listopada, mniej więcej rok po wydaniu kompletnego Barbarzyńcy. O tym jak biednie brzmi i wypada na oryginalnym albumie Varese "Destroyer" wiele już powiedziano (choćby o tym jak Basil załamywał ręce przy nagrywaniu "Main Title"). Od Prażan dostaniemy pierwotnie przez Basila zamierzone wykonanie na znacznie większą orkiestrę (rozmiarem taką jak w Barbarzyńcy, ta w Rzymie, przy nagraniu Destroyera miała około 60 osób), wykonanie w pełni "żywe" - w starym nagraniu nie dość że grano z błędnych nut (poruszany już temat skopanych orkiestracji) to w dodatku okrojoną orkiestrę Basil często musiał niestety poprawiać dziękami z syntów.

Cała realizacja muzyki (podobnie jak w Barbarzyńcy) powstaje przy stałym wsparciu i w współpracy z rodziną Basila Poledourisa, która teraz dopiero ma możliwość spełniać marzenia nieżyjącego już kompozytora. W związku z tym, Raine i jego współpracownicy, opracowali, otrzymane od rodziny Basila nuty, poprawiono wszystkie defekty oryginalnego zapisu, przygotowano całą instrumentację i już po weekendzie rusza sesja.

Od siebie powiem tylko tyle że najbardziej zależy mi na tym aby nagranie Destroyera, było "duchowo" wierne Praskiemu nagraniu "Barbariana". Jeśli uda się im zachować spójność ze swoim poprzednim nagraniem i znów stworzą majestatyczne i epickie (już słyszę tę perkusję...) nagranie - będę w pełni ukontentowany.

Conan, kurwa!

Się tak tym sequelem Kónana jaracie, jakby nie wiem co to było.
Posłucha się re-recu, ale wątpię, by ten score miał mnie zmiażdżyć w odświeżonym wykonaniu.

To w końcu Jego Mokrość... W Krakowie przeszedł koło paru najwybitniejszych soundtracków (w tym American Beauty) i stwierdzió: nuda...

Nic, poza Praga i Conanem po prostu nie ma prawa bytu...

Paweł Stroiński pisze:To w końcu Jego Mokrość... W Krakowie przeszedł koło paru najwybitniejszych soundtracków (w tym American Beauty) i stwierdzió: nuda...

Nic, poza Praga i Conanem po prostu nie ma prawa bytu...

EEE ? Jak poza Pragą nie ma prawa bytu ? Przecież nagrania Pragi (z których też interesują mnie tylko complete re-reci, składanki, pomimo iż lubię słuchać przez wzgląd na interpretację traktuje jako ciekawostkę) to tylko niecały 1% w gigantycznym morzu nagrań muzyki filmowej. To że Conan to mój konik to chyba nic złego prawda ? Przecież wielbię masę scorów, czy ja kiedyś jakąś muze dyskwalifikowałem ? Są scory, czy też kompozytorzy za którymi nie przepadam, ale pod żadnym wględem nie obdzieram ich z geniuszu i często ważności dla gatunku. A Thomas Newman akurat (choć tu nie przypominam sobie by Kraków łaćzyło coś z American Beauty) to kompozytor, za którym nie przepadam poprostu, podobnie jak za Desplatem - choć jestem pod wrażeniem wielu jego prac (ostatnio katuję Ghost Writera, rewelka). Ale to już chyba kwestia gustu, prawda? Główne moje uwielbienie co do rodzaju scorów to epika, ale widząc moją kolekcję płyt a także znając moją wish list - na której mam około 50 płyt, które za wszelką cenę chcę mieć na półce - widziałbyś jak zróznicowane i róznorakie scory mnie interesują. Nie rzoumiem tego najazdu na mnie, absolutnie. Zresztą nie tylko tego, ale to już innna sprawa.

Turek pisze:Jak wiem od samego Jamesa Fitzpatricka, sesja nagraniowa kompletnego re-recu Conana Niszczyciela rusza już w przyszłym tygodniu. Myślę że premiera płyty, co bardzo prawdopodobne, odbędzie się w okolicach listopada, mniej więcej rok po wydaniu kompletnego Barbarzyńcy.

Nie wierzę że premiera będzie w listopadzie w miesiąc po nagraniach. Musiałby chyba to nagrywać i pracować nad wszystkich 24h/dobe. Żal mi trochę tego gościa, bo popłynie na tej płycie na starcie, z czego zdaje sobie już teraz sprawę bo widać było lekkie rozgoryczenie w postach gdzie na siłę starał się przekonywać że ludzie będą mieli wybór. Ale taki jest biznes - life is brutal - a Intrada nie przypadkowo choć dośc chamsko po raz pierwszy wygadała się konkretnie nad jaką płytą pracuje i to 2 dni po newsie Fitzpatricka że robi tego Conana. Już wiemy że będą one (przynajmniej jedynka) nielimitowane i w ekskluzywnej serii MAF czyli będa też dostępne w regularnych sklepach. Po ich wyjściu prawie nikt nie będzie pamiętał o re-recach, pozostaną ciekawostką, zresztą już teraz ludzie stopniowo wyprzedają rereca jedynki - co widać i po ebayu i nawet naszym allegro. oczywiście nie wszyscy, ale wiekszość zostawi na półce oryginały intrady, w tym ja (czekam tylko na przesłuchanie i nierozfoliowanego jeszcze rereca conana od razu puszczę w siną dal) - bo taka jest po prostu tendencja. I kolejny aspekt - nikt na forach nie ekscytuje się już newsami o rerecu (cierpiał na zapomnienie ale odkopałeś go Ty zadając pytanie kiedy start nagrań), tylko każdy ciśnie i pyta o wydania Intrady, a Fejk z Fejgelem regularnie robią blog o postępach

Turek pisze:a także znając moją wish list - na której mam około 50 płyt, które za wszelką cenę chcę mieć na półce

lista please masz może konto na soundtrackcollector?

Nie rozumiem tego najazdu na mnie, absolutnie. Zresztą nie tylko tego, ale to już innna sprawa.

ja też, ale słyszałem w kraku na fmf ploty, że ponoć jeszcze tylko Obama i Tusk nie dostąpili zaszczytu usłyszenia pytania czy słyszeli już re-rec Conana

Paweł, daj już spokój. To jest wątek o Conanie, więc można tu pisać o Conanie ile się chce.

Adam pisze: Nie wierzę że premiera będzie w listopadzie w miesiąc po nagraniach. Musiałby chyba to nagrywać i pracować nad wszystkich 24h/dobe. Żal mi trochę tego gościa, bo popłynie na tej płycie na starcie, z czego zdaje sobie już teraz sprawę bo widać było lekkie rozgoryczenie w postach gdzie na siłę starał się przekonywać że ludzie będą mieli wybór. Ale taki jest biznes - life is brutal - a Intrada nie przypadkowo choć dośc chamsko po raz pierwszy wygadała się konkretnie nad jaką płytą pracuje i to 2 dni po newsie Fitzpatricka że robi tego Conana. Już wiemy że będą one (przynajmniej jedynka) nielimitowane i w ekskluzywnej serii MAF czyli będa też dostępne w regularnych sklepach. Po ich wyjściu prawie nikt nie będzie pamiętał o re-recach, pozostaną ciekawostką, zresztą już teraz ludzie stopniowo wyprzedają rereca jedynki - co widać i po ebayu i nawet naszym allegro. oczywiście nie wszyscy, ale wiekszość zostawi na półce oryginały intrady, w tym ja (czekam tylko na przesłuchanie i nierozfoliowanego jeszcze rereca conana od razu puszczę w siną dal) - bo taka jest po prostu tendencja. I kolejny aspekt - nikt na forach nie ekscytuje się już newsami o rerecu (cierpiał na zapomnienie ale odkopałeś go Ty zadając pytanie kiedy start nagrań), tylko każdy ciśnie i pyta o wydania Intrady, a Fejk z Fejgelem regularnie robią blog o postępach

Ja nie rozumiem "pojedynkowania" nagrań. Tadlow robi re-reci, Intrada wydaje oryginał. Jedno drugiego przecież nie wyklucza. A ty Adamie, jako znany kolekcjoner zadziwiasz mnie tym że rok trzymasz płytę w folii i słuchasz widocznie tej płyty z mp3. Mój dyrygent, i parę znanych mi osób słuchających klasykę też ma wiele różnych nagrań tego samego dzieła na półce. Ja mam re-rec Conana, wydanie Intrady też kupię i nie widzę powodu by się tego pozbyć - nawet pomimo że preferuję re-rec to za ŻADNE skarby nie sprzedał bym mojego Barbariana Varese. Ja jakoś nie zauważyłem wyprzedawania, a co do Conana Intrady i związanego zeń remasteru swoje już mówiłem - i obym się mylił, ale żeby ludzie się zbyt nie zdziwili gdy ta muzyka zmieni się zbyt mocno po remasterze.

Myślicie że Fitzpatrick się wielce przejmuje ? Przecież oni dobrze wiedzą że są oryginały, ale tu właśnie jest ich główna myśl - dać ludziom świeże nagranie i wykonanie. Czy nie należy się to tym scorom ? Tym samym wyda ktoś oryginał Cyda, to rozumiem że np. tym tokiem myslenia, kolega Marek też powinien sprzedać re-rec - bo przecież wyszedł "jedyny-słuszny" oryginał.

Zauważyłem taką tendencję że ludzie mówią tak że tylko oryginały mają prawa bytu. Ale to właśnie re-reci dają muzyce nowe życie i sprawiają że będą te scory dłużej "żyły".

Turek pisze:A Thomas Newman akurat (choć tu nie przypominam sobie by Kraków łaćzyło coś z American Beauty) to kompozytor, za którym nie przepadam poprostu

Grabisz sobie, oj grabisz - jeszcze jak Adam skończysz

Mefisto pisze:

Turek pisze:A Thomas Newman akurat (choć tu nie przypominam sobie by Kraków łaćzyło coś z American Beauty) to kompozytor, za którym nie przepadam poprostu

Grabisz sobie, oj grabisz - jeszcze jak Adam skończysz

Ja bym wolał takiego Newmana w Krakowie od Zimmera, chodzi po prostu, o to że Tomasz nie usiądzie z Keybordem Casio i nie zacznie napieprzać tematów z Dark Knighta .

a od ostatniego The Help nie mogę oderwać uszu

Wazeliniarz

nazwisko Zimmer budzi postrach, emocje, suma jest mocno zakorzenione w naszych łbach, ale nie odnieśliście nigdy wrażenia, ze to taki trochę kolos na drewnianych nogach ?

nie.

argumentacja u Adama jak zwykle z pupy .

Mefisto pisze:Wazeliniarz

Chyba liczy na zwrot 10zł. z odsetkami.

bladerunner22 pisze:argumentacja u Adama jak zwykle z pupy .

Daj mu szansę. Chyba w tym momencie wklepywał tracklistę albo wrzucał jakąś okładkę na SC.