Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Dziś intrada wydała:




The Album
01. Main Title 1:59 Hear This Track
02. Cherry Shorts Out 1:34
03. Movietone 0:58
04. Drive To Glory Hole 1:27
05. E Flips 1:20
06. The Barricades 1:54 Hear This Track
07. Flashback #2 1:08
08. Photo Grab 1:14 Hear This Track
09. Magneto 4:21 Hear This Track
10. Pipeline 0:59
11. Waterslide 1:02
12. Jake’s Jukebox 1:39
13. Lights Out 1:28
14. Lester Heads South 0:39
15. Trashin Sky Ranch 3:26
16. Drive/Car Crash 1:58
17. Hooded Love 1:18
18. Truck Fight 2:14 Hear This Track
19. Lester Follows 0:21
20. Drop ‘Em 0:43
21. Randa Mic 0:44
22. Jake Shot 0:53
23. Plane Flies Into Vegas 1:04
24. Cherry Awakens 1:14


25. Lights On 1:54 Hear This Track
26. Lester’s Demise 5:04 Hear This Track
27. End Title 0:40 Hear This Track

Total Score Time: 43:57

The Extras
28. Photo Grab [Alternate Mix] 1:12
29. Lights On [Alternate Mix] 1:53
30. Lester Heads South [Alternate Mix] 0:40

Total Extras Time: 3:50

HOUSE OF GOD
31. Corridors 2:10 Hear This Track
32. Corridors II 3:46
33. Angel Of Mercy 1:05
34. Chief Resident 1:53
35. Medicine/Dr. Leggio 1:08
36. Death Of Potts 2:01 Hear This Track
37. Turf Of Jo 2:06
38. Roy & Molly 3:21 Hear This Track

Total Score Time: 17:45

Limit 1500 szt (2 scory na 1cd)


oraz jakiś suchar jakiegoś Band'a, choć z ciekawą okładką:

Adam Krysiński pisze: oraz jakiś suchar jakiegoś Band'a, choć z ciekawą okładką

Suchar, nie suchar, ale całkiem smaczny, a okładka tez niczego sobie

Ci wydawcy chyba chcą nas wykończyć - to już w poprzednim roku można było na zawał zejść, a co dopiero w tym

Mefisto pisze:Ci wydawcy chyba chcą nas wykończyć - to już w poprzednim roku można było na zawał zejść, a co dopiero w tym

Święte słowa. Czy oni myślą, że my tu za przeproszeniem sramy pieniędzmi Z drugiej jednak strony lepiej mieć w czym wybierać niż nie mieć nic. A tak w kwestii wyboru to jak sądzicie kupować wydanie Intrady, czy też Prometheusa? Widzę, że wydania się od siebie różnią i to nie tylko drugimi scorami, które są na nich zawarte.

Mefisto pisze:Ci wydawcy chyba chcą nas wykończyć - to już w poprzednim roku można było na zawał zejść, a co dopiero w tym

Jeśli założyć, że rynek jednak się kurczy (wydawcy chyba mają odpowiednią wiedzę w temacie - a przynajmniej powinni mieć) to nic dziwnego, że każdy chce wydać jak najbardziej atrakcyjny towar. Jeśli to nie Intrada by wydała Masadę czy Cherry to pewnie by to zrobił ktoś inny i ktoś inny by zgarnął forsę. Jestem tylko ciekaw co będą wydawać, gdy już wszystkie lepsze płyty wydadzą (a długo to nie potrwa przy takim tempie). Zaczną dublować?

Bucholc Krok pisze: Jestem tylko ciekaw co będą wydawać, gdy już wszystkie lepsze płyty wydadzą (a długo to nie potrwa przy takim tempie). Zaczną dublować?

Wtedy zaczną wypuszczać Piratów 4 w kompletach i inne ścierwa

Tylko kto kupi te, jak piszesz, ścierwa? Może zacznie się era re-recordingów? Albo zaczną wydawać wersje na innych nośnikach - SACD, HQCD, tak jak to już robi np. Verita Note.

Odpuszczam to wydanie. Cherry nie jest jakieś wyjątkowe bym koniecznie to musiał mieć w kolekcji

Score ten nie budzi we mnie emocji, Lights On, oraz End of Lester (z wydania Prometheusa) są świetne, ale mimo to, nie czuję potrzeby dodania tego do kolekcji

Ja mam Prometheusa a dla kwadransa "House of God" nie będę sobie głowy zawracał. Co do tego Banda to kojarzę gościa bodaj z czwartej części Hellraisera. Zdecydowanie tam nie błysnął więc bym i tutaj nie oczekiwał cudów.

totalnie bezsensowne wydanie imo.

Koper pisze:Ja mam Prometheusa a dla kwadransa "House of God" nie będę sobie głowy zawracał. Co do tego Banda to kojarzę gościa bodaj z czwartej części Hellraisera. Zdecydowanie tam nie błysnął więc bym i tutaj nie oczekiwał cudów.

Racja Wydanie Prometheusa w zupelnosci wystarczy ,a House Of God mozna bylo kiedys nabyc w wydaniu promo (czytaj - dobrze zrobiony bootleg) ktore zresztą leży u mnie na półce W sumie jest tam prawie 20 minut muzyki podzielonej na 10 krótkich kawałków (najdłuższy ponad 3 minuty) ktora prezentuje sie całkiem nieźle

Chyba wiele osób tak myśli, bo jeszcze jakieś 650 sztuk jest dostępnych. Wliczając sklepy i marny nakład to słabiutko.

Nie ma się co dziwić, skoro podejrzewam, że wszyscy, którym na tym zależało od dawna mają wydanie Prometheusa.

Którą na dodatek można jeszcze kupić u partaczy w dodatku z autografem (bez autografu też oczywiście).

Recenzja:

http://www.examiner.com/ny-in-new-york/ ... ris-review