Poledouris - The Legend of...
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
A wiesz coś o innych planowanych tytułach?Althazan pisze:Podobno tak właśnie ma być.
Niedawno dostałem The Big Gundown i ogólnie jestem zadowolony, ale... książeczka jest straszliwie biedacka. Nie wiem czy tylko w tym wydaniu, czy także w innych, ale przypomina mi właśnie te wszystkie włoskie 'świstki'.
Mam nadzieję, że poza poprawionym dźwiękiem muzyki będzie przynajmniej tyle samo, co na wydaniu GDM-u, bo z TBG kilkadziesiąt sekund jednak ucięli.I właściwie nie chodzi tu o extended, czy complete, tylko do poprawienia jest dźwięk, który na GDM-ie nie jest najlepszy...

Ostatnio zmieniony pn wrz 07, 2009 23:00 pm przez Bucholc Krok, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Ja lubię taką 'otoczkę', a Ty jak pies ogrodnika, sam nie lubisz to i innym nie chcesz dać.Koper pisze:Połowa scoru z "Pistoletu dla Ringo" to jakieś source music: saloonowe pioseneczki i tego typu pierdoły, które nieco gryzą się z tą typową ilustracyjno-dramatyczną częścią muzyki (które notabene dużo ciekawsza jest w "Powrocie...").

O innych tytułach nie wiem. A jak Ci nie pasują "świstki" to proponuję kolekcjonować wydania japońskie - tam nie będziesz musiał narzekać. Jedyny problem to koszty...Bucholc Krok pisze:A wiesz coś o innych planowanych tytułach?
Niedawno dostałem The Big Gundown i ogólnie jestem zadowolony, ale... książeczka jest straszliwie biedacka. Nie wiem czy tylko w tym wydaniu, czy także w innych, ale przypomina mi właśnie te wszystkie włoskie 'świstki'.

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Jak pokazuje przykład VN, wydawnictwo japońskie nie daje żadnej gwarancji.Althazan pisze: A jak Ci nie pasują "świstki" to proponuję kolekcjonować wydania japońskie - tam nie będziesz musiał narzekać.

Jedyny problem to koszty...
Właśnie. Ja w zasadzie kupuję edycje japońskie tylko wówczas, gdy są rozszerzone (albo mają lepszy dźwięk) lub nie ma innego na rynku.

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Verita Note.
Japońska wytwórnia, która ma (jak pisałeś) wydać Ringów dwóch Morricone. Mam ich wersję The Big Gundown, do której dołączono biedacką książeczkę. Ale to i tak jest całkiem dobrze (chyba tylko ze względu na Morricone dali więcej stron), bo niektóre ich 'książeczki' to są zwyczajne, jednoczęściowe wkładki (jak ze stadionu). Także, jak pisałem, Japończycy nie dają żadnej gwarancji. No, poza wysoką ceną, rzecz jasna. 


- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Niedawno pojawiła się taka informacja na stronie FSM:
http://www.filmscoremonthly.com/daily/a ... uantities/
Jeśli ktoś planował i odkładał, to raczej nie ma już na co czekać.
http://www.filmscoremonthly.com/daily/a ... uantities/
Jeśli ktoś planował i odkładał, to raczej nie ma już na co czekać.

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Na to zawsze mam rezerwę.
Ale boję się, że będzie coś jeszcze z Golden Age'u. Ponoć druga płyta ma wyjść w nakładzie 1000 sztuk, a jeśli jest w serii ISC, to co to może być jeśli nie GA? Chyba tylko Silver.
No i niedługo będzie jesienny rzut Varese. Ciekawe czy dadzą coś ekstra. Jak to napisali przy okazji ostatniego:
"The latest batch of CD Club releases will put us less than 10 away from Robert Townson’s 1000th album!" Ciekawe czy to już teraz.
Dopisek: jak się tak zastanowić, to raczej nie tym razem. Nawet jeśli przed ostatnim rzutem było 10 tytułów do wspomnianego 1000, to wychodzi, że w najlepszym wypadku brakuje jeszcze 6 płyt. Teraz wypuszczą znowu 4 i wciąż będzie brakować*. Tak czy siak, jestem gotów wytrzymać do wiosny, żeby tylko tą tysięczną płytą był kompletny Conan. Ewentualnie coś równie atrakcyjnego.
Swoją drogą brak taśm nie powinien stanąć na przeszkodzie, gdy są nuty. Zawsze można nagrać od nowa, jak pokazują liczne przykłady. 
* aczkolwiek nie wiadomo jak to liczą. Przecież chyba nie tylko edycje klubowe składają się na ten 1000.


"The latest batch of CD Club releases will put us less than 10 away from Robert Townson’s 1000th album!" Ciekawe czy to już teraz.

Dopisek: jak się tak zastanowić, to raczej nie tym razem. Nawet jeśli przed ostatnim rzutem było 10 tytułów do wspomnianego 1000, to wychodzi, że w najlepszym wypadku brakuje jeszcze 6 płyt. Teraz wypuszczą znowu 4 i wciąż będzie brakować*. Tak czy siak, jestem gotów wytrzymać do wiosny, żeby tylko tą tysięczną płytą był kompletny Conan. Ewentualnie coś równie atrakcyjnego.


* aczkolwiek nie wiadomo jak to liczą. Przecież chyba nie tylko edycje klubowe składają się na ten 1000.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
No i pięknie, Rent-a-Cop. Już myślałem, że nigdy tego nie wydadzą w całości. W SAE stara edycja była za ponad 50$!Althazan pisze:Ale trzeba jeszcze przygotować kasę na wtorkowego Goldsmitha z Intrady...


Small tez brzmi świetnie. Trochę Fieldinga przypomina. Swoją drogą nie pamiętam sytuacji, żeby jakaś płyta tak szybko zeszła. Wstałem po 6, a już na stronie Intrady było info, że jest sprzedana.

To prawda, szybka piłka: 4 godziny. Co lepsze, u re-sellerów też już nie ma... I to dotyczy scoru nagranego w MONO! Jak ktoś jest fanem do śmierci - to jeszcze u europejskich sprzedawców da się kupić...Bucholc Krok pisze:Swoją drogą nie pamiętam sytuacji, żeby jakaś płyta tak szybko zeszła. Wstałem po 6, a już na stronie Intrady było info, że jest sprzedana.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Myślisz, że w tym przypadku to jest tak ważne? Nie ma innej edycji (jeśli wierzyć SC-owi).Althazan pisze: To prawda, szybka piłka: 4 godziny. Co lepsze, u re-sellerów też już nie ma... I to dotyczy scoru nagranego w MONO!
Z drugiej strony, gdyby wydali ją w 3000 sztuk, to pewnie by leżała i leżała. Ciekawe jak długo będzie leżał Goldsmith.
U 'naszego' Chrisa za 60 Euro.Jak ktoś jest fanem do śmierci - to jeszcze u europejskich sprzedawców da się kupić...


Ale jak pisali kiedyś na forum Intrady, jeszcze kilkaset sztuk powinni mieć extra, ponad to co oficjalnie podają. Jeśli kogoś faktycznie przypili to powinien dostać w wytwórni po normalnej cenie. Przynajmniej przez kilka dni po wydaniu. Może jeszcze SAE będzie miało jakiś mały rzut w sensownej cenie. Oczywiście sensownej jak na płytę OOP.
Można wierzyć. To wydanie to była "jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic Intrady"...Bucholc Krok pisze:Myślisz, że w tym przypadku to jest tak ważne? Nie ma innej edycji (jeśli wierzyć SC-owi).

Jakby wydrukowali 1500 sztuk to by leżała. Jak pokazują obserwacje - przy wydaniu 1000szt. około 800 idzie od razu do resellerów.Bucholc Krok pisze:Z drugiej strony, gdyby wydali ją w 3000 sztuk, to pewnie by leżała i leżała. Ciekawe jak długo będzie leżał Goldsmith.
"Spekulanci" (bardzo tej nazwy nie lubię, w końcu mamy wolny rynek i każdy może siedzieć w nocy i kupować - nikt nikomu nie zabrania) będą mieli po $100, po kilku miesiącach po $50, a po roku - jakieś $25-$35...Bucholc Krok pisze:U 'naszego' Chrisa za 60 Euro.Ale pewnikiem będą także na Ebayu. Ciekawe po ile będą mieli spekulanci.
Ale jak pisali kiedyś na forum Intrady, jeszcze kilkaset sztuk powinni mieć extra, ponad to co oficjalnie podają. Jeśli kogoś faktycznie przypili to powinien dostać w wytwórni po normalnej cenie. Przynajmniej przez kilka dni po wydaniu. Może jeszcze SAE będzie miało jakiś mały rzut w sensownej cenie. Oczywiście sensownej jak na płytę OOP.
A kto poczyta dokładnie forum Intrady, to się dowie, że Intrada nie tłoczy nadmiaru kilkuset egzemplarzy przy edycji 1000szt!!! Zależnie jak im wyjdzie w produkcji to może być kilkadziesiąt egzemplarzy, góra 100, z czego większość muszą trzymać na reklamacje (jakby ktoś kupił zafoliowaną za kilka lat i okazała się, że ma wadę).
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Czasem wydaje mi się, że dla SC jest wiele tajemnic, które dla innych nimi nie są.Althazan pisze: Można wierzyć. To wydanie to była "jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic Intrady"...![]()

Kto w nocy, ten w nocy.. niektórzy nie muszą i to jest dodatkowy problem."Spekulanci" (bardzo tej nazwy nie lubię, w końcu mamy wolny rynek i każdy może siedzieć w nocy


Ja generalnie jestem za wolnym rynkiem, ale to co się dzieje w przypadku wydań po 1000 sztuk w Intradzie i Varese uważam za patologię raczej. Oczywiście wina jest po stronie wytwórni, które zamiast wprowadzać limity (dobrze zdają sobie sprawę, co będzie się działo z tak mikrymi nakładami) od początku (a najlepiej wydawać możliwie jak najwięcej sztuk) wolą sprzedać wszystko w jak najkrótszym czasie. A później wciskają kit, że oni wydają płyty dla miłośników muzyki.i kupować - nikt nikomu nie zabrania)

Varese już ogłosiła kolejny rzut klubowy i zobaczymy co tym razem będzie w 1000 sztuk i jak długo się utrzyma..
Albo po 200$ lub 300$..będą mieli po $100, po kilku miesiącach po $50, a po roku - jakieś $25-$35...
Tym gorzej..A kto poczyta dokładnie forum Intrady, to się dowie, że Intrada nie tłoczy nadmiaru kilkuset egzemplarzy przy edycji 1000szt!!!

Ale zafoliowane egzemplarze można jeszcze kupić po dłuuugim czasie od wydania. Szczególnie, gdy jakiś 'sprzedawca' uprze się przy wysokiej cenie.Zależnie jak im wyjdzie w produkcji to może być kilkadziesiąt egzemplarzy, góra 100, z czego większość muszą trzymać na reklamacje (jakby ktoś kupił zafoliowaną za kilka lat i okazała się, że ma wadę).

Jeśli płyta ma wadę to mogą też tłoczyć od nowa. Nie wiem ile by musiało być wadliwych płyt, żeby to zrobili, ale taki East of Eden Holdridge'a dostałem na 2 CD-kach zamiast na jednym.