Intrada - 11.12.2012 - HOOSIERS / LAST HARD MEN / FRIEDHOFER

[Wawrzyniec]

Wie ktoś, jak na Intradzie wybrać sobie okładkę? Bo wolę tą z butami.

Czy wybór ma jakiś związek z chęcią rzucania butami w niektórych kompozytorów?

[Paweł Stroiński]

Już miałem nieco wkurzony pytać, kiedy otwierają sklep internetowy Intrady w tym roku, aż dostałem informację, że moje zamówienie zostało właśnie wysłane

Hoosiers, kurwa

[Adam]

posłuchałem i podpisuję się pod tym co pisał Paweł - master jest O WIELE lepszy w brzmieniu. wydanie też ładne. jak komuś nie przeszkadza archaizm elektroniki to brać z pocałowaniem w rękę a stare wydanie na podkładkę pod kawę albo do caritasu!

[Mefisto]

AMEN! Świetne wydanie świetnej muzyki

[Wawrzyniec]

Oj, nie jestem zachwycony. Chyba jednak za bardzo przeszkadza mi archaizm elektroniki.

[Adam]

mnie też. dlatego doceniam znaczenie tego scoru, ale ja bym go za darmo nie postawił na półkę

[Paweł Stroiński]

Płyta przyszła

[muaddib_dw]

Czekamy na wrażenia

[Adam]

ale jakie napięcie? wszystko już tu zostało powiedziane

[Paweł Stroiński]

Bardzo fajna książeczka, muzykę kupiłem na podstawie wcześniejszego przesłuchania albumu.

Wydanie jest naprawdę świetne i płyta Intrady, tak jak każda z wyjątkiem pierwszego Rambo (pękniete pudełko), którego dostałem w prezencie, dotarła w doskonałym stanie. Świetny score, piękne tematy, ekscytujące aranżacje i tak, elektronika mi się podoba, choć teoretycznie nie powinna, ale wszystko do siebie świetnie pasuje.

Zrobię recenzję tego albumu, jak tylko obejrzę film.

[muaddib_dw]

Paweł pomału wkracza w mrok

[Paweł Stroiński]

W jaki mrok?

Mam dużo Goldsmitha (mogę policzyć), w tym kilka starszych prac (od Lonely Are the Brave przez Tora! Tora! Tora! i Chinatown po Rambo 3). Planuję zamówić Aliena, Pattona i Wind and the Lion. Najnowszym scorem Jerry'ego w mojej kolekcji jest mój pierwszy zresztą, czyli The Edge, ale w oryginalnym wydaniu RCA Victor. Nie brałem Lali, bo do tego trzydziestominutowca RCA mam bardzo duży sentyment.

[Paweł Stroiński]

Z następnej wypłaty zamawiam Star Treka TMP z Lali.

[muaddib_dw]

W jaki mrok?

Mam dużo Goldsmitha (mogę policzyć), w tym kilka starszych prac (od Lonely Are the Brave przez Tora! Tora! Tora! i Chinatown po Rambo 3). Planuję zamówić Aliena, Pattona i Wind and the Lion. Najnowszym scorem Jerry'ego w mojej kolekcji jest mój pierwszy zresztą, czyli The Edge, ale w oryginalnym wydaniu RCA Victor. Nie brałem Lali, bo do tego trzydziestominutowca RCA mam bardzo duży sentyment.

Z następnej wypłaty zamawiam Star Treka TMP z Lali.

I to miałem na myśli Paweł, pogrążasz się coraz bardziej

[Paweł Stroiński]

Goldsmith był jednak trzecim kompozytorem, którego oryginał nabyłem (Drugi był Williams, którego dostałem na kasecie w prezencie Phantom Menace).