Oho! Jesteśmy świadkami przełomowej chwili! Czy znane jest imię i nazwisko nowego bóstwa?Wawrzyniec pisze:Straciłem swój cenny dar. Straciłem swoje fanbojstwo. Jeszcze wczoraj było, kiedy sobie słuchałem Hansa, dzisiaj słucham "Black Rain" i niby muzyka OK, ale nie czuję tego "czegoś".![]()
LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCLE...
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
-
Templar
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
Po prostu Black Rain robił brat bliźniak Hansa Zimmera - Hans Zimmer, o którym już kiedyś mówiliśmy, a Wawrzek lubi tylko jednego z braci.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
no i cóz, kolejny głos rozsądku że Black Rain nie zaskakuje i że jest gorszy od Rain Mena... brawo Wawrzyn.
NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9412
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
Głosem rozsądku jest niestety coś na czym obaj się akurat nie znacie, czyli kwestie techniczne. Tutaj Black Rain bije Rain Mana na głowę a nawet i na dupę. Klimatem też.
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
a co to kogo obchodzi, skoro płyty słucha się o wiele gorzej?
nie należymy do tych co się będą podniecać grą na przykładowych kamieniach bo to niby takie filozoficzne i głębokie...
NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9412
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
To nie mów o głosie rozsądku, bo głos rozsądku to głos intelektu, a to, co intelektualne w muzyce to technika kompozytorska.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9412
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
Po prostu Black Rain jest, niezależnie od słuchalności na albumie, lepszą MUZYKĄ.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35271
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
A niegdyś najwiekszy famboj w Europie Środkowo-Wschodniej po przesłuchaniu dokładnym "Black Rain" puścił sobie te o to piosenkę:Paweł Stroiński pisze:Tak ortodoksyjnych, że połowa aktualnych hejterów Hansa bardzo to ceni i nawet na FSM po tym nie jechali
http://www.youtube.com/watch?v=7qLn3WRCoho
Spokojnie jestem politeistą i nie zapominajmy o Johnie Williamsie.Bucholc Krok pisze:Oho! Jesteśmy świadkami przełomowej chwili! Czy znane jest imię i nazwisko nowego bóstwa?
Nie twierdzę, że to jest zła muzyka i miejscami naprawdę czuję, że to jest muzyka Hansa Zimmera, ale niestety czasami czuję, że to jest muzyka jego złego brata bliźniaka Hansa Zimmera. Główny temat "Nick and Masa" wiadomo świetny, wpadający w ucho, tak jak lubię. Fajne są też te wszystkie quasi orientalne brzmienia. Klimat muzyka ma, ale ta elektronika.
Wiadomo, że wydanie jest za długie, ale to norma w tych wydaniach. Przy "Black Sunday" też nie słucham utworów bonusowych. Ale co gorsza nie czuję jakiejś wewnętrznej potrzeby posiadanie oryginału tego wydania.
O Paweł proszę, daj spokój z tym komplementami, gdyż aż mi jest niezręcznie i jeszcze popadnę w samouwielbienie.Paweł Stroiński pisze:Głosem rozsądku jest niestety coś na czym obaj się akurat nie znacie, czyli kwestie techniczne.
A po za tym ja nie rozkładam "Rain Mana" i "Black Rain" na czynniki pierwsze i nie analizuję, które elektropierdy są lepsze technicznie, tylko, która muzyka mnie bardziej chwyta za serce. I wtedy bezapelacyjnie wygrywa "Leaving Wallbrook / On The Road". I to jest dla mnie bardziej Hans Zimmer, a nie jego zły brat bliźniak Hans Zimmer. I jakby co to nie oceniam wydania Perveserance, gdyż jest dla mnie ono niepotrzebne. Oceniam to co słyszę w dwóch utworach ze starego soundtracka.
Naprawdę dziwnie się czuję.
Le fanboy est mort...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9412
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
Spróbuj Bikes-Fight (Alternate)
-
Templar
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
Wawrzyniec pisze:ale niestety czasami czuję, że to jest muzyka jego złego brata bliźniaka Hansa Zimmera.\

Po lewej Hans Zimmer, którego lubisz, po prawej jego brat - Hans Zimmer, którego nie lubisz
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
powinien dublować Van Damma w Duble Impact 
NO CD = NO SALE
-
Mefisto
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
Pieprzony rasista! Poprawna forma to African-American Rain.Paweł Stroiński pisze:Po prostu Black Rain jest.
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
Drugiś Wawrzek, czy jak?Ghostek pisze:No mnie to nie przekonuje. Wolę jechanie na schematach współczesnego Hansa niż te dziwolągi z przeszłości.
Też racja. Nie zapominajmy, że to właśnie Faltermayer (i Giorgio Moroder) "przecierali" szlaki Hansowi w latach 80-ych, prezentując podobne brzmienia. No i chyba jeszcze Jan Hammer. Co ciekawe, Ci elektroniczni "pionierzy" wywodzili się z Europy - Czechy, Włochy i NiemcyKoper pisze:Następny przesadza, tylko w innym kierunku. Jak Bates napisze temat na miarę, już nie mówię Beverly Hills Cop, bo to nieosiągalne dla tego człowieka w najbliższych 7 wcieleniach, ale jakiegoś Fletcha czy Running Mana, to będziesz mógł zestawiać tych panów. Na razie troszeczke nie wypada.
Wawrzek, ale to w sumie dobry objawWawrzyniec pisze:Straciłem swój cenny dar. Straciłem swoje fanbojstwo. Jeszcze wczoraj było, kiedy sobie słuchałem Hansa, dzisiaj słucham "Black Rain" i niby muzyka OK, ale nie czuję tego "czegoś".![]()
Na początku Hansu podpisywał się jako Hans F., więc przyjmijmy, że ten któremu Wawrzek składa modły to Hans Zimmer, a ten, które go nie "czuje" to Hans Florian ZimmerTemplar pisze:Po prostu Black Rain robił brat bliźniak Hansa Zimmera - Hans Zimmer, o którym już kiedyś mówiliśmy, a Wawrzek lubi tylko jednego z braci.
Paweł Stroiński pisze:Tutaj Black Rain bije Rain Mana na głowę a nawet i na dupę.
Nie miało być raczej: LEPSZĄ muzyką ?Paweł Stroiński pisze:Po prostu Black Rain jest, niezależnie od słuchalności na albumie, lepszą MUZYKĄ.
Wawrzyniec pisze:Spokojnie jestem politeistą i nie zapominajmy o Johnie Williamsie.Ale czy naprawdę jestem teraz świadkiem upadku z Olimpu?
Słuchanie muzyki Hansa Zimmera było dla mnie jak spożywanie ambrozji, a "Black Rain" smakuje jak dobry napój, ale z puszki.
Jak chcesz się pobawić w metafory, to słuchanie "Black Rain" smakuje jak spożywanie wina z dobrego rocznika, które leżało długo zakurzone gdzieś w piwnicy
No tak, na pewno nie jest to tak "mroczne i realistyczne", jak dzisiaj brzmi Hans, szczególnie do pewnych wiadomych filmów...Wawrzyniec pisze:Nie wiem czy też trochę gitara elektryczna nie jest nad-eksploatowana, aby pokazać coolskość i wyluzowaność tej muzyki. Ale tutaj mogę się już bardziej czepiać.
LOL. Przecież ten właśnie score pokazuje jego maestrię w aranżacji elektronicznych brzmień. Faktycznie, Paweł chyba ma rację, choć z początku uważałem, że trochę traktuje Was "z góry", pisząc, że nie znacie się na kwestiach technicznychWawrzyniec pisze:Czasami czuję się jakbym słuchał nieukończonego score'u, tylko jego szkieletu. Gdyby ta elektronika służyła za podkład, na który nałożyłoby się, bo ja wiem inne instrumenty, sekcję dętą i blaszaną, jakieś ostinato, czy całą orkiestrę to efekt byłby świetny. A tak to miejscami naprawdę dziwnie to brzmi, trochę tak jakby Zimmer bawił się klawiszami, tak jak David bawił się w "Prometeuszu" naciskaniem wszystkiego.
Wiemy, że wolisz posiadać Piratów 4 czy Sherlocka 2Wawrzyniec pisze:Ale co gorsza nie czuję jakiejś wewnętrznej potrzeby posiadanie oryginału tego wydania.I co jeszcze jest straszniejsze, nie wiem czy moja ocena nie będzie wynosić tylko 4/5, a może nawet 3,5/5
![]()
![]()
No, jak na takiego fanboja, to raczej...Wawrzyniec pisze:Jedyną nadzieję widzę w tym, że od dłuższego czasu na przemian słucham "Bikes - Fight - Nick And Masa" i "Suite: Nick And Masa". Ale to chyba ciągle za mało.![]()
![]()
Le fanboy est mort...

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9412
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LA-LA - 25.09.2012 - BLACK RAIN (2CD) / LOOPER / MY UNCL
Mefisto pisze:Pieprzony rasista! Poprawna forma to African-American Rain.Paweł Stroiński pisze:Po prostu Black Rain jest.
Przypomina to, jak kumpel opowiadał mi, że jego kolega chciał kiedyś z jakichś gramatycznych powodów (zapomniał formy czy coś takiego) przetłumaczyć na google na rosyjski z polskiego zdanie: "Moja kotka urodziła trzy kocięta - dwa białe i jednego czarnego". Tłumaczenie wyszło tak:
Moja kotka porodiła tri kotiat' - dwa biełyje i odnogo afroamierikańca.

