Intrada 27 IV 2010 Laurence Rosenthal - The Miracle Worker

[Bucholc Krok]

Za 1, 2 czy nawet 5 euro to bym się bał cokolwiek kupić. W Amazonie niemieckim widziałem jedną ścieżkę tak do 5 euro właśnie, było to nawet jakieś limitowane wydanie, ale ostatecznie nie wziąłem. Wprawdzie Amazony w przypadku zwrotów nie robią problemów i nawet koszty odsyłki zwracają, ale nie chce mi się już w to bawić.

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Czego tu się bać? W takiej cenie, to z reguły kupuje na ebayu. Wychodzę z założenia, że te parę złotych warte jest ryzyka. Sama cena, nie jest bowiem wyznacznikiem jakości. Jakiś czas temu kupiłem za niecałe 2 funciaki "Cry Freedom" Fentona. Płyta jak nowa,a muzyka palce lizać. Gdybym sugerował się ceną i doszukiwał drugiego dna w tym, że wystawiono tą płytę tak tanio, to ktoś w końcu sprzątnął by mi ją sprzed nosa i tyle.
Często też kupuje tytuły, które nic mi nie mówią. Zasada jest prosta, jak się spodoba, to super, jeżeli nie, to najwyżej wylądują na czereśni i będą szpaki odstraszały. Jak na razie intuicja mnie nie zawiodła

[Bucholc Krok]

Niby tak. Sam kupiłem kilka płyt w Lali za 2$.. Jednak co innego wytwórnia, a co innego jakiś nieznany sprzedawca z Ebay.

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Hmm, masz dosyć dziwne podejście do sprawy, ale Twój wybór. Mnie nie robi to różnicy i jak na razie to więcej razy"przejechałem się" na sklepach, niż sprzedawcach z Ebay.

[Adam]

no i co Bucholc.. JAG jest super!