LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14307
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Co do Walecznego to się może zgodzę, ale nie widziałem innego wydania Tańczącego niż te, które posiadam od 1997 roku - 18 utworów.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Wydań było kilka:lis23 pisze:nie widziałem innego wydania Tańczącego niż te, które posiadam od 1997 roku - 18 utworów.
- 1990 - 18 utworów
- 1995 - 21 utworów (złoty nośnik)
- 2004 - 24 utwory
- 2015 - 2CD - La-La
http://www.soundtrackcollector.com/titl ... ith+Wolves
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14307
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Heh, to ja znam tylko to pierwsze wydanie z 199o roku.Althazan pisze: Wydań było kilka:
- 1990 - 18 utworów
- 1995 - 21 utworów (złoty nośnik)
- 2004 - 24 utwory
- 2015 - 2CD - La-La
http://www.soundtrackcollector.com/titl ... ith+Wolves
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
tam nie ma najważniejszych rzeczy w tym oryginału Buffalo Hunt
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Prawdę mówiąc, wolę wersję z tej lisowej płyty, niż oryginalną.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
jakośc Dancesa jest niesamowita. super podkreślili też werble które są bardziej soczyste, a basik w pierwszym traku przy tych wolnych kotłach miażdży. ram pa pa pam... w booklecie jest cała strona od McKenziego o tym jak orkiestrował Buffalo Hunt dzień przed nagraniem, ze szczegółami co robił, co mu Barry odrzucił itd.
Dances w kompletnej formie zgodnie z filmem i chronologicznie. Do tego alternaty są świetne i nie są zapychaczami wbrew pozorom - to inne wersje utworów, czasem mocno, na inne instrumenty lub bez niektórych instrumentów, oraz takie które nie weszły do filmu. fajny jest gadany track z Costnerem który na sesji instruuje perkusistów z detalami jak chce żeby zagrali w jakim tempie i brzmieniu.
Booklet i design świetny, ale szkoda że Larsson w 80% zerżnął notes z wydania w 2004 r - a konkretnie wypowiedzi Barryego z wywiadu z Burlingamem (za co dziękuje w stopce). Ciekawie też (co rzadkość) opisane są wszystkie tematy jakie przewijają się na scorze wraz z podaniem w których i ilu trakach i gdzie się znajdują w utworach.
Dances w kompletnej formie zgodnie z filmem i chronologicznie. Do tego alternaty są świetne i nie są zapychaczami wbrew pozorom - to inne wersje utworów, czasem mocno, na inne instrumenty lub bez niektórych instrumentów, oraz takie które nie weszły do filmu. fajny jest gadany track z Costnerem który na sesji instruuje perkusistów z detalami jak chce żeby zagrali w jakim tempie i brzmieniu.
Booklet i design świetny, ale szkoda że Larsson w 80% zerżnął notes z wydania w 2004 r - a konkretnie wypowiedzi Barryego z wywiadu z Burlingamem (za co dziękuje w stopce). Ciekawie też (co rzadkość) opisane są wszystkie tematy jakie przewijają się na scorze wraz z podaniem w których i ilu trakach i gdzie się znajdują w utworach.
#FUCKVINYL
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Wprost nie mogę się doczekać aż płyta będzie u mnieAdam pisze:jakośc Dancesa jest niesamowita. super podkreślili też werble które są bardziej soczyste, a basik w pierwszym traku przy tych wolnych kotłach miażdży. ram pa pa pam... w booklecie jest cała strona od McKenziego o tym jak orkiestrował Buffalo Hunt dzień przed nagraniem, ze szczegółami co robił, co mu Barry odrzucił itd.
Dances w kompletnej formie zgodnie z filmem i chronologicznie. Do tego alternaty są świetne i nie są zapychaczami wbrew pozorom - to inne wersje utworów, czasem mocno, na inne instrumenty lub bez niektórych instrumentów, oraz takie które nie weszły do filmu. fajny jest gadany track z Costnerem który na sesji instruuje perkusistów z detalami jak chce żeby zagrali w jakim tempie i brzmieniu.
Booklet i design świetny, ale szkoda że Larsson w 80% zerżnął notes z wydania w 2004 r - a konkretnie wypowiedzi Barryego z wywiadu z Burlingamem (za co dziękuje w stopce). Ciekawie też (co rzadkość) opisane są wszystkie tematy jakie przewijają się na scorze wraz z podaniem w których i ilu trakach i gdzie się znajdują w utworach.


Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ciekawy jest ten booklet bo nie ma klasycznego linear notes i analizy track-by-track ale wyłącznie szeroki opis tych tematów o których pisałem wyżej oraz dokładny opis alternatów również pod względem technicznym plus ten tekst o filmie i historia powstawania scoru. muzyka niewydana do tej pory w większości jest dramatyczna ze świetnymi fragmentami typu "Siuox Steal a Cisco" (zajebiste smyczki), "You There" (ależ napięcie) czy "Dead Deer In The River" (atmosfera). Do tego część ze znanych traków jest rozszerzona (nawet Buffalo Hunt wzbogacone o tę końcówkę dramatyczną gdy miał czołówkę z jednym bizonem). Tutaj dziwny zabieg wydawniczy że wyjątkowo nie zaznaczano gwiazdką co jest rozszerzone a co nie wydane do tej pory, a przecież jest tego duużo.. Dziwie się że wcześniej tego nie wydano. wszystko na obu cd brzmi jakby nagrywano wczoraj, idealna i czysta jakość.. szok. szkoda tylko że to już ente z kolei wydanie Barryego po jego śmierci, w którym w ogole nie partycypuje jego rodzina, na żadnym, na tym Tańczącym też, nie ma nawet podziękowań dla żony i syna (stąd wnioskuję). może mają to w dupie, mają do tego prawo, ale dziwie się, bo to przecież wszystko jest wartościowa spuścizna po zmarłym gigancie tego gatunku i propagowanie dalszej części historii, bo jego dorobek nie zniknie i nie zostanie zapomniany. kolekcjonerskie wydanie aż prosi się o różnego typu wspomnienia z powstawania muzyki - nie wierzę żeby rodzina nie miała takowych. uważam że lepiej poczytać coś takiego niż tracić miejsce w książeczce na pisanie ile film miał oskarów itd - co każdy wie i jest to ogólno dostępna i znana wiedza. zresztą ta cała strona wspomnień McKenziego pokazuje jak i ile ciekawych historii można by opowiedzieć.
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
No dźwięk faktycznie klasa - serce chyba najlepiej na tym wychodzi. Materiału z kolei już przydużo - zwłaszcza Dances to nie jest muza na tyle minut. Niemniej wydanka zacne, dla fanów must have.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6083
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
LaLa zawsze miecie wszystkich swoim Black Friday, i tak też będzie w tym
zapowiedzieli na ten rok m.in Hornery i Williamsy 


#FUCKVINYL
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6083
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
pokrzepiające bardzoAdam pisze:zapowiedzieli na ten rok m.in Hornery i Williamsy

Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
La-La wznawia pierszy box X-Files, który na aukcjach osiągał kwoty rzędu 500$ i więcej. Wydanie będzie dokładnie takie same POZA zewnętrznym kartonem którego teraz nie będzie. limit 2000.
#FUCKVINYL
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
La-La (niestety...) nie będzie już robić zapowiedzi wydawniczych na cały miesiąc tak jak do tej pory...
Wielka szkoda bo dla mnie była to dobra rzecz, zawsze był czas na namysł i zaplanowanie zakupów...
Będą ogłaszać kolejne wydania na bieżąco.
Wielka szkoda bo dla mnie była to dobra rzecz, zawsze był czas na namysł i zaplanowanie zakupów...
Będą ogłaszać kolejne wydania na bieżąco.