Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Ja bym kupił, ale festiwal zaraz i kasa poleci, a jeszcze kilka Hornerów w zamówieniu

Subiektywna ocena jakości muzyki w boxue MOH
Postanowiłem sprawdzić jakość nagrań Moha z lali z płytami które były dostępne dotychczas.Najlepiej brzmia plyty Rising Sun i Frontline które dostały wiecej "powietrza" i czystsze brzmienie . Remaster dobrze im zrobił
Podobnie brzmią Medal of Honor i Underground z tym ze brakuje trochę "góry" która na dłuższy odsłuch tak nie męczy.
Niestety muzyka z MoH która jest publikowana poraz pierwszy na cd (oficjalnie) brzmi prawie tak jak dotychczasowych wydaniach bootelgowych.Moj ulubiony Airborne ma skopana sekcje rytmiczna i "blachy" sa schowane i prawie ich nie słychać.Bas tez gdzieś sie schował ,ale na moim ulubionym kawałku (Operation Neptune) jest calkiem niezle
Jesli ktos chce sprawdzic jaka jest roznica to wystarczy ze wrzuci do odtwarzacza krazek nr 8 gdzie sa bonusowe nagrania z Europen Assault i Airborne.Kiedy konczy sie pierwsza cześć i wchodzi pierwszy otwór z Airborne brrr
Lepiej nagrana od Airborne jest plyta Moh 2010 ktora moglismy wcześniej kupic na Itunes Nowa realizacja gwarantowała dobra produkcje płyty i tak jest
Brawo za dodatkowe utwory ktore nie sa alternatywni kawałkami i wnoszą sporo do plyty
Generalnie gdyby ten box kosztował 3 razy drożej to można było sie pociąć słuchając go Lecz lala wiedziala co robi i zrobila fanom promocje i dzieki jej za to
Miejmy tylko nadzieje ze kiedys la la wyda box z serii Call of Duty

System odsłuchowy - Linn Majik

Zaraz przyjdzie Turek i stwierdzi, że wszystko brzmi genialnie.

Brzmi Jedynie do MoH Airborne można się czepić - choć tu jest tak jak w przypadku plików, które wcześniej były do ściągnięcia - większej różnicy nie ma.

Co do brzmienia Airborne'a to to tłumaczył już Tomek Goska, mówiąc że ten sposób realizacji kale wiele ostatnich płyt Gjaczina...

Tym bardziej trza podkreślić że jeśli ktoś nie ma takiego sprzętu jak Wurger to i tak nie zauważy żadnych braków

Turek pisze: Tym bardziej trza podkreślić że jeśli ktoś nie ma takiego sprzętu jak Wurger to i tak nie zauważy żadnych braków

Wydaje mi sie, ze ludzie słuchający muzyki filmowej maja jakieś wymagania co do odbioru muzyki i słuchają jej chociaż małym zestawie hi fi
Mozna tylko pomarzyc aby muza z Moha byla nagrana jak japońskie wydania 13 Wojownika,albo przynajmniej jak
Call of Duty 3 z boxu gry na ps3 .

http://www.youtube.com/watch?v=UPChGH8UlKY


Mam kumpla który słucha tylko i wyłącznie muzyki filmowej i jego zbiór płyt wynosi ponad 1500 plyt. Tylko ze te 1500 płyt słucha tylko i wyłącznie na komputerze ktory pamięta jeszcze windowsa 98

Daj namiary na niego ;]

Wurger pisze: Mam kumpla który słucha tylko i wyłącznie muzyki filmowej i jego zbiór płyt wynosi ponad 1500 plyt. Tylko ze te 1500 płyt słucha tylko i wyłącznie na komputerze ktory pamięta jeszcze windowsa 98

Sprzedałby połowę z tych płyt i miałby na średniej klasy monitory odsłuchowe

Wurger pisze:Mam kumpla który słucha tylko i wyłącznie muzyki filmowej i jego zbiór płyt wynosi ponad 1500 plyt. Tylko ze te 1500 płyt słucha tylko i wyłącznie na komputerze ktory pamięta jeszcze windowsa 98

Nie ma w tym nic dziwnego. Ile trzeba wydać forsy na porządny sprzęt? Ile za te sumę można kupić płyt? Sprzęt można kupić zawsze a płyty się rozejdą nie wiadomo kiedy i później przepłacaj.

Tomasz Goska pisze: Sprzedałby połowę z tych płyt i miałby na średniej klasy monitory odsłuchowe

Wystarczy ze sprzeda plyty ktore ma po 2 egzemplarze (byly tez 3) tego samego tytułu Ma słabą pamieć co jeszcze nie już kupił ,a co juz ma (cześć płyt jest spakowana w kartonach - głownie nówki w foliach)

czoug pisze:Daj namiary na niego ;]

Zapraszam do trójmiasta

Bucholc Krok pisze: Nie ma w tym nic dziwnego. Ile trzeba wydać forsy na porządny sprzęt? Ile za te sumę można kupić płyt? Sprzęt można kupić zawsze a płyty się rozejdą nie wiadomo kiedy i później przepłacaj.

I tu sie zgodze z toba
Tylko słuchanie muzyki filmowej na głośnikach komputera i przy jeszcze jego głośnej pracy jest dla mnie nie do przyjęcia. A wystarczyłoby nabyć na początek mała wieże -
Yamaha Piano Craft
http://audio.com.pl/pdf/testy/mini_wiez ... t_e730.pdf

Wurger pisze:Wystarczy ze sprzeda plyty ktore ma po 2 egzemplarze (byly tez 3)

Japońskie też kupuje i ma po 2-3?

tego samego tytułu Ma słabą pamieć co jeszcze nie już kupił ,a co juz ma (cześć płyt jest spakowana w kartonach - głownie nówki w foliach)

W takim razie na brak gotówki raczej nie narzeka, skoro nawet spisu nie ma. Dlaczego zatem nie kupił sprzętu? Może zbiera na taki za milion?

Tylko słuchanie muzyki filmowej na głośnikach komputera i przy jeszcze jego głośnej pracy jest dla mnie nie do przyjęcia.

Słuchawek też nie ma? Na głośnikach monitora to można posłuchać dźwięków z YT a nie z CD-ka..

Zauważyłem, że 90% scorów jakie się ukazuje oceniacie bez oglądania samego filmu (np. "Tree Of Life" ocenialiście jeszcze przed premierą w Cannes). Czy ta sama prawidłowość istnieje przy scorach do gier? Czy muzykę z gier oceniacie bez grania w nie? Czy graliście we wszystkie MOHy?

A czy muzykę można oceniać dopiero po obejrzeniu filmu/zagraniu w grę?

Ja, na przykład, generalnie nie interesuję się muzyką filmową, której wcześniej nie usłyszałem w filmie.

Wraith pisze:Ja, na przykład, generalnie nie interesuję się muzyką filmową, której wcześniej nie usłyszałem w filmie.

to ja bym nie znał 90% scorów Hisaishiego, Iwashiro czy innych japońskich kompozytorów, których większości filmów nawet nie ma z angielskimi napisami (które i tak mi za wiele nie pomogą), nie mówiąc o polskich i o tym że żeby je w ogóle zdobyć jakoś to trzeba piraty ściągać. To samo z grami - ostatni raz to grałem w gry w 2005 r Nie grałem w żadnego Moha i nie zamierzam i co z tego? Scory to megakult. Totalnie nie kapuję, wybaczcie, dla mnie idiotycznego rozumowania "nie, tego nie przesłucham bo nie widziałem przecież filmu lub nie grałem w grę, więc mi nie mogę słuchać bo to obraza boska". Come on... Muzyka ma dawać przyjemność a nie być obowiązkiem czy być zależna od obowiązku (obejrzenia/zagrania najpierw). Nie rozumiem tego, i to nie dlatego że sam za nowym kinem (poza polskim) nie przepadam.. Nigdy tego nie zrozumiem.

Adamie,
wielokrotnie się przekonałem, że przeczytanie recenzji nie wystarcza (oczywiście są wyjątki). Może mój gust odstaje od przeciętnego, ale często to co się podoba masom, w ogóle do mnie nie trafia, lub odwrotnie - to co mi wpadnie w ucho, wypada cieniutko w opiniach w internecie. Nie lubię w ciemno wydawać pieniędzy.

Dlaczego od razu zakładasz, że słuchanie muzyki traktuję jako obowiązek? Masochista jestem, czy co?