Może zbiórka na okulary dla Kolegi Krzyśka?
Uwagi o tym, kto ma jak być traktowany proszę zostawić dla siebie. Od tego jest administracja forum, nie np. ty.
Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9331
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
- Krzysiek
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1175
- Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
- Lokalizacja: Wrocław od zawsze poddaje się ostatni!
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Mam okulary - z soczewkami progresywnymi
dobrze dobrane i dobrego producenta (nie chińszczyzna). Taki już wiek, że są potrzebne
A że ze słuchem (pomimo corocznych badań, które wykazują że wszystko ok) też może być nietęgo, więc zawsze mi zależy na opinii większego grona słuchaczy.
Zaproponowałem tylko wykasowanie zbędnych informacji w tym temacie (łącznie z uwagami jakie sam wpisywałem - jeśli już czytacie to dokładnie).
Ponieważ
Sądziłem, że osoby mające w kolekcji "japończyki", rzucą jakąś myśl - co dalej? Gdzie sobie postawić granicę kupowania płyt... Zwykłe wydanie, japońskie, remaster japoński, może gęste pliki? Co robić z wcześniej kupowanymi płytami? Czy ktoś jest zainteresowany ich zakupem, czy też z racji nowszych wydań będzie raczej polował na nie. Może w tym temacie by się wypowiedzieli moi oponenci?


Nie wiem do kogo było kierowane "Ty" ale w swoich wypowiedziach nic nie pisałem o nierówności rasowej, etnicznej, wyznaniowej czy umysłowejPaweł Stroiński pisze:Uwagi o tym, kto ma jak być traktowany proszę zostawić dla siebie. Od tego jest administracja forum, nie np. ty.

Ponieważ
w stosunku do plików muzycznych z jakiejś japońskiej strony jest absurdem. Ni te pliki kupić i odsłuchać na kompie nie też je jakoś porównać do "zwykłego" wydania, ani też przyrównać z czymś (płytą), której jeszcze nie ma się w ręce..... Tylko o to mi chodzi. Więc ten odnośnik był całkowicie zbędny a kilku Kolegów chce mi udowodnić, że strona jest o japońskiech płytach to może niedługo będziemy mogli dawać tu odnośniki do wszystkiego co japońskie..... Nie usłyszałem też od tych Panów, żadnej innej merytorycznej odpowiedzi na pytanie wcześniej postawione przeze mnie.... - A co mają zrobić Ci, którzy już to posiadają w "japończykach" ?? Nie mówiąc już o jakości dźwięku, ew. o oczekiwaniach jakie mają wraz z tymi remasterami....Tomek pisze:japoński remaster płyty ma tyle wspólnego z tym tematem, że temat jest o japońskich wydawnictwach
Sądziłem, że osoby mające w kolekcji "japończyki", rzucą jakąś myśl - co dalej? Gdzie sobie postawić granicę kupowania płyt... Zwykłe wydanie, japońskie, remaster japoński, może gęste pliki? Co robić z wcześniej kupowanymi płytami? Czy ktoś jest zainteresowany ich zakupem, czy też z racji nowszych wydań będzie raczej polował na nie. Może w tym temacie by się wypowiedzieli moi oponenci?