Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
O, Universal wydaje muzykę, a nie piosenki? Niespodzianka..
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Zainteresowani, to chyba już powinni składać zamówienia 

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Zainteresowani to już dawno złożylinadszyszkownik Kilkujadek pisze:Zainteresowani, to chyba już powinni składać zamówienia

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
A to dlaczego? Będzie nakład 100 sztuk?nadszyszkownik Kilkujadek pisze:Zainteresowani, to chyba już powinni składać zamówienia

"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
pytanie mam co do cloud on the slope joego hisaishi. czy ta czearta plyta co jest skladanka z 3 epizodow zastepuje dobrze wszystko czy lepiej kupic wszystkie z osobna ?
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
To zwykły składak. Ja tam wolę trzy z osobna. Z resztą kupując trójkę od połowy płyty masz małą powtórkę highlightów.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Popieram. Składanką nie zawracałbym sobie głowy...Kaonashi pisze:To zwykły składak. Ja tam wolę trzy z osobna.

- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Jak dojdę do "Cloud on the Slope" w moim przeglądzie to wówczas zadecydujęAlthazan pisze:Popieram. Składanką nie zawracałbym sobie głowy...Kaonashi pisze:To zwykły składak. Ja tam wolę trzy z osobna.

- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Posłuchałem wszystkie "Cloud on the Slope".
Świetna rzecz ! Nie wiem co się Adam tak doczepił i tak jedzie po tych scorach, skoro są bardzo dobre !
Z trzech części najsłabiej wypada jedynka niemniej jednak i tak słucha się tego świetnie - miażdżący temat, piękne wykonanie, znakomita realizacja nagrania.
Ogólnie muzyka jest bardzo klimatyczna i intrygująca, mnie najbardziej porywa tajemniczy "Reverses".
Cześć druga jest chyba najlepsza, bardzo słuchalna i melodyjna, piękne wykorzystanie sekcji dętej i ponownie - znakomite wykonanie Tokijskich filharmoników.
Część trzecia podobnie i ma też w sobie jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) action track u Joe'go - czyli "The Sea of Japan Naval Battle", gdzie Joe raczy nas dramatyzmem, drapieżnością ale i bohaterstwem.
Trafią kiedyś na półkę, oj trafią
Świetna rzecz ! Nie wiem co się Adam tak doczepił i tak jedzie po tych scorach, skoro są bardzo dobre !
Z trzech części najsłabiej wypada jedynka niemniej jednak i tak słucha się tego świetnie - miażdżący temat, piękne wykonanie, znakomita realizacja nagrania.
Ogólnie muzyka jest bardzo klimatyczna i intrygująca, mnie najbardziej porywa tajemniczy "Reverses".
Cześć druga jest chyba najlepsza, bardzo słuchalna i melodyjna, piękne wykorzystanie sekcji dętej i ponownie - znakomite wykonanie Tokijskich filharmoników.
Część trzecia podobnie i ma też w sobie jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) action track u Joe'go - czyli "The Sea of Japan Naval Battle", gdzie Joe raczy nas dramatyzmem, drapieżnością ale i bohaterstwem.
Trafią kiedyś na półkę, oj trafią

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
sorry, ale znając calutką dyskografię i mając połowę na półce chocby mi dopłacali to nie powiem że to są b.dobre scory (tym bardziej własnie w porównaniu do całej jego kariery)Michał Turkowski pisze:Świetna rzecz ! Nie wiem co się Adam tak doczepił i tak jedzie po tych scorach, skoro są bardzo dobre !

#FUCKVINYL
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1258
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
A co w nich słabego tak konkretnie ?Adam pisze:sorry, ale znając calutką dyskografię i mając połowę na półce chocby mi dopłacali to nie powiem że to są b.dobre scory (tym bardziej własnie w porównaniu do całej jego kariery)Michał Turkowski pisze:Świetna rzecz ! Nie wiem co się Adam tak doczepił i tak jedzie po tych scorach, skoro są bardzo dobre !i ja niejechałem po nich (bo to nie Bejts) tylko pisałem że są słabe i jest to tylko odcinanie kuponów..
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
rany
słabe w porównaniu do całej kariery.. na co mi odgrzewane kotlety? nie ma w nich nic nowego, zaskakującego, do tego w kółko Brightmanowa... lubię słuchać płyt które się czymś wyróżniają a nie są autopilotem i kopiowaniem pomysłów - stąd nie mam na półce połowy dyskografii Barryego, Hisaishiego, Zimmera, Brajana i szczególnie Hornera którego zżynki toleruję najgorzej.

#FUCKVINYL
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Już nieraz pisałem, że nie rozumiem Adama w kwestii tych płyt. Kompletnie nie wiem o co chodzi z tym odcinaniem kuponów. Są nowe melodie, są nowe aranżacje, więc co nie gra?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26542
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Ale akurat ma sporo racji. Przecież te Cloud on coś-tam to nic nadzwyczajnego. Joe na autopilocie.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa
Jedynka faktycznie poza dwoma tematami nie ma za wiele do zaoferowania, ale dwójka to chyba najbardziej niedoceniany Joe. Tak samo mało się mówi, o kapitalnej muzyce akcje z trójki.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.