Co ostatnio kupiliście?
Re: Co ostatnio kupiliście?
Niom, wyszło LP i kaseta.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1259
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Co ostatnio kupiliście?
Ale tutaj się wojna rozpętała…
Ja stoję zdecydowanie po stronie Althazana – OBI w przypadku wydań z Japonii, jest tak samo ważne jak płyta czy okładka – to część zestawu i tak musi zostać. Świadczy ona o pewnej ekskluzywności wydań japońskich i ja to bardzo sobie cenię.
Co do podejścia do kolekcji – ja bardzo jestem ”perfekcjonistą”, dlatego omijam egzemplarze używane, zawsze muszę mieć nówki. Pudełka nie mogą mieć peknięć, rys, nic takiego u mnie nie może mieć miejsca…
Jest tylko kilka przypadków gdy kupiłem używki – tylko wtedy gdy na score mi bardzo zależało a nówek w folii nie sposób dostać, a dotyczy to naprawdę kilku ważnych tytułów.
Jednakże mam też kilka płyt, które kupiłem (i tu się przyznam) niezbyt dobrze zastanawiając się nad zakupem i dziś planuję je sprzedać, gdyż nie wracam do nich lub nie są m i potrzebne. Pilnujcie działu kupię/sprzedam, może ktoś znajdzie coś dla siebie
Co do wydań z Japonii – tutaj rządzi u mnie Hisaishi, którego kocham miłością bezgraniczną przez co postanowiłem, że wszystko od Joe’go muszę mieć w wydaniach z Japonii. Mam jedną jego płytę w wersji europejskiej, gdyż niestety Japończyk nie jest obecnie dostępny… Ale gdy tylko będą to zaraz podmieniam. O, jeszcze „Legend of Four Gods” mam w wydaniu z Korei ale ono jest wypasione i jak dla mnie lepsze jak te z Japonii
W mojej kolekcji postanowiłem sobie że ma być ona idealna – więc znajdą się weń tylko tytuły absolutnie mi potrzebne i najbliższe i tym się kieruję. Co do kilku wydań jednego tytułu – jeśli score ma kilka wydań to ja stawiam na konkretne wybrane i kupuje definitywne, najlepsze wydanie, pozostałymi nie zawracając sobie głowy. Nie mam potrzeby mieć kilku wydań tego samego – ale to już sprawa osobista. Kupiłem „First Blood” od Intrady – i po namyśle Varese sprzedam, bo i tak doń nie będę wracał a miejsce mi będzie zajmować. Kolekcja moja ma być konkretna, wybiórczo i starannie dopracowana i zawierać tylko albumy „over the top”, które naprawdę uwielbiam i do których będę wracał zawsze. Jedynie „Conana” mam kilka wydań, czego tłumaczyć raczej nie muszę, no i LOTRy mam albumy + complete recordings.
Ale w przypadku innych wydań nawet re-reców, staram się wybierać tylko jedno wydanie. Np. „Cyd” – mam wypasiony re-rec na 3CD, w pięknym wydaniu i na co mi wywalać kasę na jakiś 40 minutowy zrzut z nagrania które pierwotnie szło na LP? Takie też np. „Ivanhoe” Rozsy – mam re-rec Broughtona z Sinfonia of London (Intrada), który jest kapitalny i nie widzę powodu by wywalać kasę na oryginalne nagranie z 1952 z surowym, płaskim dźwiękiem w mono…
Pamiętam jak wiele radości dał mi „research” dyskografii Hisaishi’ego, gdzie też wybierałem to co chcę najbardziej, dokonując wyboru między kilkoma wydaniami jednego tytułu. Z wiadomych powodów, w mojej kolekcji znalazły się w większości wydania symfoniczne. To była pasjonująca zabawa
Ja stoję zdecydowanie po stronie Althazana – OBI w przypadku wydań z Japonii, jest tak samo ważne jak płyta czy okładka – to część zestawu i tak musi zostać. Świadczy ona o pewnej ekskluzywności wydań japońskich i ja to bardzo sobie cenię.

Co do podejścia do kolekcji – ja bardzo jestem ”perfekcjonistą”, dlatego omijam egzemplarze używane, zawsze muszę mieć nówki. Pudełka nie mogą mieć peknięć, rys, nic takiego u mnie nie może mieć miejsca…

Jednakże mam też kilka płyt, które kupiłem (i tu się przyznam) niezbyt dobrze zastanawiając się nad zakupem i dziś planuję je sprzedać, gdyż nie wracam do nich lub nie są m i potrzebne. Pilnujcie działu kupię/sprzedam, może ktoś znajdzie coś dla siebie

Co do wydań z Japonii – tutaj rządzi u mnie Hisaishi, którego kocham miłością bezgraniczną przez co postanowiłem, że wszystko od Joe’go muszę mieć w wydaniach z Japonii. Mam jedną jego płytę w wersji europejskiej, gdyż niestety Japończyk nie jest obecnie dostępny… Ale gdy tylko będą to zaraz podmieniam. O, jeszcze „Legend of Four Gods” mam w wydaniu z Korei ale ono jest wypasione i jak dla mnie lepsze jak te z Japonii

W mojej kolekcji postanowiłem sobie że ma być ona idealna – więc znajdą się weń tylko tytuły absolutnie mi potrzebne i najbliższe i tym się kieruję. Co do kilku wydań jednego tytułu – jeśli score ma kilka wydań to ja stawiam na konkretne wybrane i kupuje definitywne, najlepsze wydanie, pozostałymi nie zawracając sobie głowy. Nie mam potrzeby mieć kilku wydań tego samego – ale to już sprawa osobista. Kupiłem „First Blood” od Intrady – i po namyśle Varese sprzedam, bo i tak doń nie będę wracał a miejsce mi będzie zajmować. Kolekcja moja ma być konkretna, wybiórczo i starannie dopracowana i zawierać tylko albumy „over the top”, które naprawdę uwielbiam i do których będę wracał zawsze. Jedynie „Conana” mam kilka wydań, czego tłumaczyć raczej nie muszę, no i LOTRy mam albumy + complete recordings.
Ale w przypadku innych wydań nawet re-reców, staram się wybierać tylko jedno wydanie. Np. „Cyd” – mam wypasiony re-rec na 3CD, w pięknym wydaniu i na co mi wywalać kasę na jakiś 40 minutowy zrzut z nagrania które pierwotnie szło na LP? Takie też np. „Ivanhoe” Rozsy – mam re-rec Broughtona z Sinfonia of London (Intrada), który jest kapitalny i nie widzę powodu by wywalać kasę na oryginalne nagranie z 1952 z surowym, płaskim dźwiękiem w mono…
Pamiętam jak wiele radości dał mi „research” dyskografii Hisaishi’ego, gdzie też wybierałem to co chcę najbardziej, dokonując wyboru między kilkoma wydaniami jednego tytułu. Z wiadomych powodów, w mojej kolekcji znalazły się w większości wydania symfoniczne. To była pasjonująca zabawa

- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: Co ostatnio kupiliście?
Nie wyobrażam sobie Wan Kenobiego bez Obi 

Re: Co ostatnio kupiliście?
a ja wyraźnie pisałem o CDKaonashi pisze:Niom, wyszło LP i kaseta.


#FUCKVINYL
Re: Co ostatnio kupiliście?
Dalej to ciągniesz? Płyty winylowe tak samo się liczą do dyskografii. Jak nie wierzysz to w takim razie odsyłam Cię do słownika, a że Ty sobie wymyśliłeś jakąś durną definicję to nie moja sprawa
http://sjp.pwn.pl/slownik/2555744/dyskografia
Z resztą znam jeden tytuł wydany na cd i niedostępny od x lat, ale wydaje mi się, że już Cię wystarczająco oświeciłem poprzednim przykładem

http://sjp.pwn.pl/slownik/2555744/dyskografia
Z resztą znam jeden tytuł wydany na cd i niedostępny od x lat, ale wydaje mi się, że już Cię wystarczająco oświeciłem poprzednim przykładem

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Krzysiek
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1176
- Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
- Lokalizacja: Wrocław od zawsze poddaje się ostatni!
Re: Co ostatnio kupiliście?
Na początek pozdrawiam wszystkich z Gdańska
nareszcie urlop
Nie sądziłem, że te kilka zdjęć wprowadzi zamęt w tym temacie - przepraszam. Ale jak już wcześniej pisałem (podawałem inne przykłady) każdy może sobie kolekcjonować co i jak chce. Jeden idzie na ryby, inny je trzyma w akwarium. A niestety Kolega Mefisto najchętniej by karpia młotkiem w łeb i na patelnię
Mefisto.... jeśli czegoś nie kolekcjonujesz lub robisz to inaczej niż inni, uszanuj czyjś styl. Nie musisz wszystkiego negować i takie czy inne postępowanie nazywać debilizmem. Wystarczyło napisać, że temat OBI zlewasz i tyle. Wszyscy znają Twoje zdanie a mimo to rozwlekłeś temat i do tego naskoczyłeś na kilka osób w sposób mało elegancki.
Każdy daje jakieś przykłady a Ty jedzisz po bandzie. Po co? Na gorącą głowę zawsze pomaga zimna woda
Jak ja bym miał w pracy tak za każdym razem kipieć, dawno byłbym już po kilku przeszczepach serca.
Przykład OBI jest trochę jak samo układanie płyt - temat kiedyś poruszany. każdy uklada swoją kolekcję inaczej - jeden alfabetycznie, kompozytorami a jeszcze ktoś ma inny sposób. Kolega Turek dał świetny przykład jak budować swoją kolekcję. I gratuluję wyborów. Za każdym razem kiedy kupuję coś z klasyki mam roztrojenie jaźni. Kompozytor, wykonanie, dyrygent, wydanie - co wybrać by było najlepsze albo wypośrodkowane. I ktoś też mógłby wyśmiać moją skromną i zróżnicowaną klasykę, zjechać od debili bo się niie znam. A niby skąd miałbym się znać jeśli nie kończyłem szkół muzycznych.....
Ja kiedyś krytykując sposób odsłuchów w stosunku do późniejszych opisów płyt, nie wyzywałem nikogo od głuchych tylko podawałem swój punkt widzenia i to, że sama "metodologia" jest kiepska i trudno później komuś uwierzyć w słowo pisane nim sam płyty nie przesłucha.
Z Kolegą Pawłem Stroińskim też prowadziliśmy ostrą dysputę (prawie wręcz fundamentalną) i chyba na szczęście zachowaliśmy resztki rozumu by nikogo w koło nie mieszać z błotem za przekonania. W swojej ocenie omawianej wtedy płyty przyznał, że muza jest fajna i ma fun, więc mnie to całkowicie zadowoliło i nie ciągnąłem później tematu.
W sprawie folli na płyty też powoli zmieniam zdanie kiedy zobaczyłem jak mi się kurzy na SHMy Dire Straits. No i będzie się dalej kurzyło ponieważ nie ma na takie wydania folii
Jeden jeździ samochodami a inny je kolekcjonuje i trzyma pod przykryciem. Taki wybór..... ktoś sobie wydzierga kotwicę na przedramieniu inny gołą babę
ja się nie dziaram ponieważ strasznie kiepsko by to wyglądało (musiałbym się wcześbniej wydepilować, co mi całkowicie nie pasi). Co nie znaczy, że nie chciałbym mieć na plecach coś w stylu japońskiej mafii
aczkolwiek w naszym klimacie wolałbym bitwę pod Grunwaldem w kolorze
Japończyk popukał by się w głowę widząc taki "obrazek".


Nie sądziłem, że te kilka zdjęć wprowadzi zamęt w tym temacie - przepraszam. Ale jak już wcześniej pisałem (podawałem inne przykłady) każdy może sobie kolekcjonować co i jak chce. Jeden idzie na ryby, inny je trzyma w akwarium. A niestety Kolega Mefisto najchętniej by karpia młotkiem w łeb i na patelnię

Mefisto.... jeśli czegoś nie kolekcjonujesz lub robisz to inaczej niż inni, uszanuj czyjś styl. Nie musisz wszystkiego negować i takie czy inne postępowanie nazywać debilizmem. Wystarczyło napisać, że temat OBI zlewasz i tyle. Wszyscy znają Twoje zdanie a mimo to rozwlekłeś temat i do tego naskoczyłeś na kilka osób w sposób mało elegancki.
Każdy daje jakieś przykłady a Ty jedzisz po bandzie. Po co? Na gorącą głowę zawsze pomaga zimna woda

Przykład OBI jest trochę jak samo układanie płyt - temat kiedyś poruszany. każdy uklada swoją kolekcję inaczej - jeden alfabetycznie, kompozytorami a jeszcze ktoś ma inny sposób. Kolega Turek dał świetny przykład jak budować swoją kolekcję. I gratuluję wyborów. Za każdym razem kiedy kupuję coś z klasyki mam roztrojenie jaźni. Kompozytor, wykonanie, dyrygent, wydanie - co wybrać by było najlepsze albo wypośrodkowane. I ktoś też mógłby wyśmiać moją skromną i zróżnicowaną klasykę, zjechać od debili bo się niie znam. A niby skąd miałbym się znać jeśli nie kończyłem szkół muzycznych.....
Ja kiedyś krytykując sposób odsłuchów w stosunku do późniejszych opisów płyt, nie wyzywałem nikogo od głuchych tylko podawałem swój punkt widzenia i to, że sama "metodologia" jest kiepska i trudno później komuś uwierzyć w słowo pisane nim sam płyty nie przesłucha.
Z Kolegą Pawłem Stroińskim też prowadziliśmy ostrą dysputę (prawie wręcz fundamentalną) i chyba na szczęście zachowaliśmy resztki rozumu by nikogo w koło nie mieszać z błotem za przekonania. W swojej ocenie omawianej wtedy płyty przyznał, że muza jest fajna i ma fun, więc mnie to całkowicie zadowoliło i nie ciągnąłem później tematu.
W sprawie folli na płyty też powoli zmieniam zdanie kiedy zobaczyłem jak mi się kurzy na SHMy Dire Straits. No i będzie się dalej kurzyło ponieważ nie ma na takie wydania folii




I to też jest słuszne podejście a jednocześnie jakże odmienne od tego co Kolega Mefisto zaprezentował na Forum....Ghostek pisze:Mnie osobiście, tak jak Mefiego, nigdy nie podniecała jakaś dołączana do japońców makulatura. To samo z naszymi europejskimi wydaniami. Wszelkie wkładki stanowiące reklamę jakiegoś produktu - to ląduje w koszu. Dla mnie liczy się przede wszystkim jakość nagrania, układ materiału, całokształt wydania od strony graficznej i basta. Nie wkładam płytek w folie, nie poleruję ich, nie modlę się do nich (od tego mam kościół i krzyżyk na ścianie), nie mam mokro w majtach na myśl o mojej kolekcji (która de facto mała nie jest). Zdrowy dystans przede wszystkim.
Przy czym zdaję sobie sprawę, że każdy podchodzi do takich spraw indywidualnie, więc dalsza dyskusja nie ma sensu.
Re: Co ostatnio kupiliście?
Taa, ja je rozwlekłem i ja naskoczyłem - dobreKrzysiek pisze:Wszyscy znają Twoje zdanie a mimo to rozwlekłeś temat i do tego naskoczyłeś na kilka osób w sposób mało elegancki.

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Co ostatnio kupiliście?
Dla mnie do wydania liczy się wszystko poza folią. Zresztą, co komu wadzi obi, skoro zajmuje mało miejsca, a przy odsprzedaży można dostać więcej kasy?Mefisto pisze:Jest, bo OBI to tylko wkładka informacyjna. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że bez folii też nie jest to kompletne wydanie, bo normalnie w folii sprzedająBucholc Krok pisze:Bez obi (czy jakiejś tam, choćby najbardziej gównianej wkładki) wydanie już kompletne nie jest.

W przypadku chińskiej to nawet nie wiem co to za format i jak było wydane. Bo chyba nie jest to plastykowe pudełko?Akurat niefortunne porównanie, bo OBI kompletnie zabija chińską.
Inna sprawa, że grafika samej okładki jest lepsza. Tylko, że z OBI nie ma to związku.
Ale to właśnie grafika obi (na całą stronę) zakrywa brzydszą grafikę książeczki.

Ja tych lepszych za wiele nie widziałem. Nawet jest tu chyba gdzieś zakopany wątek "porównaj okładki" czy coś takiego.Jeszcze inna sprawa, że Japończycy w ogóle mają często ładniejsze okładki, niż Europa czy USA - co dziwi, zważywszy na ichniejsze plakaty filmowe.
Bo wywalasz ze środka....bo mam w dupie OBI, to mam wszystko w dupie? Dalej Seems legit.

I obi bez wypłowień? Ciężko będzie...Michał Turkowski pisze:Co do podejścia do kolekcji – ja bardzo jestem ”perfekcjonistą”, dlatego omijam egzemplarze używane, zawsze muszę mieć nówki. Pudełka nie mogą mieć peknięć, rys, nic takiego u mnie nie może mieć miejsca…
BTW: ma ktoś może japońskie wydanie Finding Neverland?
A jak Ci się odmieni za jakiś czas to będziesz ponownie kupował?W mojej kolekcji postanowiłem sobie że ma być ona idealna – więc znajdą się weń tylko tytuły absolutnie mi potrzebne i najbliższe i tym się kieruję.
Kupiłem „First Blood” od Intrady – i po namyśle Varese sprzedam, bo i tak doń nie będę wracał a miejsce mi będzie zajmować.
Chodzi o takie stare z brązowym brzegiem? Mam do nich sentyment.

Jakie mają wymiary te pudełka od SHM? To są te tekturowe nieco większe, ale cieńsze?Krzysiek pisze:W sprawie folli na płyty też powoli zmieniam zdanie kiedy zobaczyłem jak mi się kurzy na SHMy Dire Straits. No i będzie się dalej kurzyło ponieważ nie ma na takie wydania folii![]()
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
Re: Co ostatnio kupiliście?
Raz jeszcze: ja nie mówię o wadzeniu albo zatrzymywaniu, ale o spinaniu się wtedy, kiedy tego obi nie ma :>Bucholc Krok pisze:Zresztą, co komu wadzi obi, skoro zajmuje mało miejsca, a przy odsprzedaży można dostać więcej kasy?
W przypadku chińskiej to nawet nie wiem co to za format i jak było wydane. Bo chyba nie jest to plastykowe pudełko?
Nie wiem, ale na pewno grafika jest tam ładniejsza bez obi :>
Ale to właśnie grafika obi (na całą stronę) zakrywa brzydszą grafikę książeczki.
No akurat nie w podanym przez Ciebie linku

Akurat mówiłem o filmach, gdzie tekturki są na zewnątrzBo wywalasz ze środka.

Płytowo mam bodaj chyba dwóch lub trzech japońców, z czego tylko jeden był z obi i, o dziwo, nie wywaliłem go

- Krzysiek
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1176
- Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
- Lokalizacja: Wrocław od zawsze poddaje się ostatni!
Re: Co ostatnio kupiliście?
Do tych wydanych na SACD są oryginalne ale nie wiem jak to wygląda przy CD SHM. Ale mi chodzi o najnowsze wydania platinum - ze zdjęć. Folia ochronna jest tam taka, że kłopot wyciągnąć pudeko a włożyć jeszcze trudniej (odechciewa się rozpakowywać i słuchać). Do "czarnych" K2HD nic nie dodają i nic się nie dopasuje.Bucholc Krok pisze:Jakie mają wymiary te pudełka od SHM? To są te tekturowe nieco większe, ale cieńsze?
Re: Co ostatnio kupiliście?
O jaaaaaaaa, weź mi tego Star Treka dokładnie obfociaj, jak możesz i jak Ci się chce 

Re: Co ostatnio kupiliście?
ponoć najsłabiej wydana płyta w VS CD Clubie pod względem książeczki, nie ma nawet linear notes !!?? (ale nie mam pewnego infa jeszcze - Cisek to prawda? )
#FUCKVINYL
Re: Co ostatnio kupiliście?
Nie wiem, nie otwierałem bo kończę remont, wszędzie tyle pyłu, że chyba odfoliuję za kilka dni
. Musicie zaczekać.


- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Co ostatnio kupiliście?
Aż nie chce mi się wierzyć, tak prestiżowy tytuł (i album) dla wytwórni i takie partactwo?Adam pisze:ponoć najsłabiej wydana płyta w VS CD Clubie pod względem książeczki, nie ma nawet linear notes !!?? (ale nie mam pewnego infa jeszcze - Cisek to prawda? )