Zdjęcia bądź lista waszej kolekcji Soundtracków.

[Turek]

(e, no, ok, u mnie "Children of Dune" się gdzieś wala między Tykwerem a Vangelisem, trochę mi szkoda Vangelisa, ale cóż... jak nazwiskami, to nazwiskami. )

Ale wy jesteście anty... Najlepiej Badelta, Tylera, Steve'a pochować w piwnicy i się nie przyznawać do słuchania ich... Bez przesady

[Wawrzyniec]

Ja tego nie powiedziałem. Zresztą sam mam Steve'a i Badelta w kolekcji i spokojnie sobie leżą. Ale w sumie też nie wadzą nikomu, gdyż też ma skromna kolekcyjka nie zawiera bóg-wie jakich wielkich soundtracków.

[Koper]

Badelta w to nie mieszajmy. Coś mu się tam w życiu udało.

[Wawrzyniec]

Chociaż ja i dlatego też nie pokazuję mej kolekcji i bardzo się wstydzę, posiadam tylko jedną płytę Badelta A tych dwóch najlepszych nie Jak na razie. A Steve'a "Steamboya" też nie mam

[Turek]

Wybacz Wawrzyniec za uogólnienie nie powinienem był... Koper nie popadajmy w zbytni fanatyzm, czy że płyta jest koło Vangelisa to zaraz złe świadczy? Kompozytorzy to też ludzie nie segregujmy ich tak

[Koper]

Nie irytuj się tak, bo Ci się posty mnożą jak stonka na polu z ziemniakami. :D

[edit: no, skasowałeś nadprogramowego ]

Przecież się nabijam.

[Turek]

Przecież się nabijam.

Mam nadzieję

[Koper]

Co nie zmienia faktu, że Tyler się zatrzymał w rozwoju.

[Adam]

A Tyler to ma w ogóle żonę? Chyba bardziej dziewczynę/partnerkę czy jakoś tam..

a co? czyżbyś chciał się załapać na podnóżka?

[Bucholc Krok]

A Tyler to ma w ogóle żonę? Chyba bardziej dziewczynę/partnerkę czy jakoś tam.

Niech będzie konkubina.

A to Wy w ogóle nazwiskami układacie? Ja raczej zwykle się staram ulubione soundtracki i te co najwyżej cenię jak najwyżej stawiać. Ale zazwyczaj jak przybywają nowe, to staram się je jakoś sensownie upychać. Ale trudno mi opracować jakiś system.

Ja chwilowo mam nazwiskami, ale to się wkrótce zmieni. Główny podział robię na narodowości (tylko kilka), a w nich już alfabetycznie. Przy starym systemie ciężko mam zwłaszcza z mniej znanymi nazwiskami. Wiem, że np. Włoch, a czasem mi nazwisko wyleci z głowy i szukaj..

Niby nazwiskami jest fajnie. Ale dajmy np. że mamy taką serię filmową jak "Alien" to układać nazwiskami jest głupio. U mnie jest Horner, z "Aliens", a pod nim "Goldenthal z "Alien 3". Ja bardziej się skłaniam do układania seria.

To jest mało praktyczne. Będziesz miał 10 ścieżek Goldenthala i każdą w innym miejscu? Jedną przy Aliensach, drugą przy Batmanie, trzecią przy Final Fantasy..

I tak też chyba nie muszę mówić co jest na samej górze

Wiemy, muzyka z erotyków-anime.

Ale wy jesteście anty... Najlepiej Badelta, Tylera, Steve'a pochować w piwnicy i się nie przyznawać do słuchania ich... Bez przesady

Właśnie, bez przesady. Ja też mam Tylera, ale nie przy Williamsie..

[Koper]

Wiemy, muzyka z erotyków-anime.

Erotyków... łagodnie powiedziane. Jakieś pornosy japońskie, hentai czy jak to się zwie... ;):D

[Bucholc Krok]

Chciałem byc delikatny. Wawrzyniec zaraz się zepnie i polecą nam 3 kolumny offtopa.

[Adam]

dokładnie, on jest wrażliwy chłopak

[Wawrzyniec]

Chyba trzeba być wrażliwym, aby móc docenić piękno sztuki jaką jest muzyka i film.

Soundtracków do hentai, ani też niemieckich porno, czy też lżejszych rzeczy, jak jakiś erotyków nie posiadam. Ale z tego co pamiętam to Koper jest specjalistą od muzyki do erotyków, w szczególności, tych francuskich i włoskich. Więc może on mógłby pokazać, jakie erotyczne soundtracki posiada?

[Bucholc Krok]

A już kiedyś nie pokazywał?