HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re-rec
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Ale co zrobić, skoro Elmer się nie sprzedaje, a Goldsmith tak? Kasa, Misiu, kasa.
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Wykonanie jest niby technicznie nienaganne, ale jest po prostu przekłamane - dobitnie pokazuje, że można znakomicie czytać nuty i zgrabnie przebierać palcami po strunach, a jednocześnie kiepsko rozumieć muzykę, którą się wykonuje. Tomek napisał to, co ja jako fan Goldsmitha powinienem napisać. Jak mi się wezmą za re-reca The Wind and the Lion to przecież najadę Czechów i spalę Hradczany...
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Marek, spokojnie, bo się Turek obrazi 

NO CD = NO SALE
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Niektórzy to chyba oczekują, żeby re-rec brzmiał dokładnie tak samo jak oryginał, a przecież nie o to chodzi, jak chcecie oryginał to kupcie oryginał, na cholerę wam re-rec z tym samym, dla nowej okładki?
No i Marek też dowalił "najadę Czechów i spalę Hradczany...", ktoś Ci to każe kupować? Jak się nie podoba to nie kupujcie, nie słuchajcie i tyle, a przeżywacie to jakby co najmniej Prażanie do domu się wam wpierdzielili i grali te swoje re-reci nie pozwalając wam słuchać oryginalnych albumów 


Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
po prostu Maras dał się ponieść emocją, jak to zawsze w przypadku JerryegoTemplar pisze:No i Marek też dowalił "najadę Czechów i spalę Hradczany...",

NO CD = NO SALE
- Krzysiek
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1202
- Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
- Lokalizacja: Wrocław od zawsze poddaje się ostatni!
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Jak się nie podoba to nie kupujcie, nie słuchajcie i tyle, a przeżywacie to jakby co najmniej Prażanie do domu się wam wpierdzielili i grali te swoje re-reci nie pozwalając wam słuchać oryginalnych albumów

ale z drugiej strony warto posłuchać co piszą adwersarze, ponieważ jakby re-rec był błyskotliwy, zawsze można parę złotych na niego poświęcić
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26568
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
No właśnie, tez nie rozumiem tej nagonki na Prażan. Re-rec to jakaś tam interpretacja tej muzy. Nie podoba się - nie kupuj. Proste. Tak jak różne nagrania Mozarta czy Bacha też brzmią różnie, zapewne odmienne od tego co można było usłyszeć na koncertach pod batutą kompozytorów.
Rozumiem krytykę, że jest takie a takie, ale bez przesady. Jak się komuś, np. Turkowi, taka wersja podoba, to niech sobie słucha. Reszcie nikt nie broni pozostać przy oryginałach.
Notabene też żeście sobie megakult znaleźli na pomstowanie na Prażan - Hour of the Gun - jakby ktokolwiek poza garstką fanbojów Goldsmitha jeszcze to w ogóle pamiętał.

Notabene też żeście sobie megakult znaleźli na pomstowanie na Prażan - Hour of the Gun - jakby ktokolwiek poza garstką fanbojów Goldsmitha jeszcze to w ogóle pamiętał.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
No trochę tak, przyznaję.Adam pisze:po prostu Maras dał się ponieść emocją, jak to zawsze w przypadku Jerryego


Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
No ok, nie bronię wam o tym mówić, ale teksty o zakazywaniu, albo i nawet paleniu to moglibyście sobie darować
Bo skrytykować jak najbardziej można, ale zrozumcie, że są ludzie, którym to się podoba, bo inaczej by nie robili tych re-reców
A, że nikt nie zmusza do ich słuchania to nie wiem po co ktoś miałby zakazywać im robienia kolejnych 



- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9370
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Pewnie nie miałeś zajęć z estetyki, a szkodaKoper pisze:No właśnie, tez nie rozumiem tej nagonki na Prażan. Re-rec to jakaś tam interpretacja tej muzy. Nie podoba się - nie kupuj. Proste. Tak jak różne nagrania Mozarta czy Bacha też brzmią różnie, zapewne odmienne od tego co można było usłyszeć na koncertach pod batutą kompozytorów.Rozumiem krytykę, że jest takie a takie, ale bez przesady. Jak się komuś, np. Turkowi, taka wersja podoba, to niech sobie słucha. Reszcie nikt nie broni pozostać przy oryginałach.
Notabene też żeście sobie megakult znaleźli na pomstowanie na Prażan - Hour of the Gun - jakby ktokolwiek poza garstką fanbojów Goldsmitha jeszcze to w ogóle pamiętał.

Nie uważam się za fanboja Goldsmitha, a akurat temat z Hour of the Gun bardzo dobrze znam, bo to był pierwszy (i przez długi czas jedyny) western Jerry'ego jaki znałem. Do tematu w tej wersji, z której jest klip często wracam.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Jak ktoś znajdzie podstawowy błąd logiczny w wywodzie Pawła to stawiam cukierki, ale dopiero po nowym roku, bo teraz jestem spłukany… zaraz będę 

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Paweł Stroiński pisze:Chodzi o to, że dzieła Mozarta i Bacha nie pełnią żadnych funkcji.
Muzyka filmowa bardziej niż inne gatunki muzyki, zwłaszcza muzyka poważna, pełnią funkcje,

Ale może chodziło o muzykę poważną, ale bez MiB-a?
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Buchol, jak mogłeś, wygrałeś cukierki!!!!!!!!!! 

NO CD = NO SALE
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Dziękuję, nie jem cukierków. Jeśli faktycznie odgadłem to niech sponsor wejdzie na stronę i "wyklika" kwotę, którą chciał przeznaczyć na cukierki. 
http://www.poomoc.pl/

http://www.poomoc.pl/
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9370
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Fakt, ale chodzi mi o to, że muzyka poważna nie ma żadnych funkcji, a filmowa jest definiowana wyłącznie przez pryzmat funkcjonalności.Bucholc Krok pisze:Paweł Stroiński pisze:Chodzi o to, że dzieła Mozarta i Bacha nie pełnią żadnych funkcji.Muzyka filmowa bardziej niż inne gatunki muzyki, zwłaszcza muzyka poważna, pełnią funkcje,![]()
Ale może chodziło o muzykę poważną, ale bez MiB-a?